Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Udał, że go przeszukuje, a w tym czasie starał się zostać jako ostatni na tyłach.
Ostatni z bandytów minęli Cię.
Udawał przeszukanie dalej, przy okazji oglądając się za siebie i szukając zwłok bliżej lasu. ///Szanse na powodzenie ucieczki?
//Prawdopodobnie zauważą za kilka godzin, po powrocie do kryjówki.//
A więc, delikatnie mówiąc‐ wrócił na ścieżkę dobra i spie**olił.
I spi***alałeś. Jakiś konkretny kierunek?
Jak najdalej od bandytów.
Biegłeś tak przez las. //Może jakiś konkretny temat? Przyśpieszmy to.//
///Weź Chatę Andersena (Zielnika). Tam, gdzie zaczął Xavier.
Vader0PL pisze: ///Jaki ten świat mały/// //Powiem gdy będziesz na miejscu.//
Vader0PL pisze: ///Jaki ten świat mały///
//Powiem gdy będziesz na miejscu.//
//heh
Hejter: I trafiłeś na miejsce.
Jechał w stronę jakiegoś domostwa czy pałacu.
Już przy bramie wjazdowej zatrzymała Cię para strażników.
Wyciągnął zmęntolony papierek i pokazał strażnikom‐ ja w sprawie ogłoszenia‐
I dzięki temu, Cię wpuścili.
Więc jechał na spotkanie z właścicielem
Więc stanąłeś pod drzwiami dworku, a w związku z tym, wypada zejść z wierzchowca i dopilnować by nikogo nie zeżarł.
Zsiadł i rozejrzał się za stajnią jeśli taka była to poszedł do niej.
Owszem, była, ale pakowanie się z jaszczurem do prywatnej stajni szlachcica, mogło być odebrane tak, jak wejście mu bez zapowiedzi do salonu, więc lepiej uważać, żeby nie stracić roboty, jeszcze za nim się ją dostanie.