‐ No panowie, może i wiele można mi odmówić ale łba twardego na pewno nie .‐ zaśmiał się trzymając się za boki ‐. Dajcie no kufla to wypijemy toast za nową wieżę !
Zanim wójt odpowiedział, do chaty wszedł wyraźne zadowolony, ale też poraniony i zmęczony Ork.
‐ Bydlak nie żyje. Przynajmniej jeden. Pozostałych pięć spieprzyło. ‐ wyjaśnił.