Krasnolud mogłeś zachęcić złotem i piwem. No i podziałało, a mury runo.
Tymczasem do Ciebie przybiegł jakiś Krasnal, spocony, we krwi, z bronią w ręku i wyraz przerażenia na brodatej twarzy.
Zaprowadził Cię do miejsca, w którym pełno było trupów. A dokładnie to dziwnych, bo uzbrojonych i o wiele wytrzymalszych, Nieumarłych. Na zwłokach stali Walon i nieliczne Krasnoludy, które dawały odpór nadciągającym falom Nieumarłych.
‐ Walon, jeśli przez to któryś z nas zginie w zaświatach spuszczę ci wpie**ol…‐ stwierdził ‐. Ale no dobra… ruszajmy ! Teraz zrównamy ten zamek z ziemią !