‐ Przejście pod nim zapewne skończy się zgonem chociaż jednego z nas, radzę go ominąć ‐. Baron powoli szedł bokiem, miał już dosyć tej powolnej wędrówki . Chciał zemsty .
//Stalagnat to połączony stalaktyt i stalagmit. To co zwisa z dołu łączy się z tym co zwisa z góry.//
Zauważyłeś Księcia. Tak, to na pewno musiał być on! Uciekł dalej, ale tam był kozi róg.
Nie mógł zwiać daleko. Upadł i oparł się o skałę.
‐ Czego chcecie? Tytułów? Złota? Zamków? Mam to wszystko, a nawet więcej! Tylko zostawcie mnie w spokoju!!! ‐ błagał próbując wykaraskać się tej beznadziejnej sytuacji.
‐ Znajdziesz mi nekromantę który wskrzesi moich ludzi, i najlepiej mojego dziadka nieboszczyka, tęsknię za nim .‐ powiedział wbijając nóż w nogę księcia ‐. I oczywiście daj mi swoją koronę a cię zostawię .