Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Miasto Ur

Miasto Ur

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
3.9k Posty 5 Uczestników 33.8k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #211

    avatar FD_God FD_God

    ‐Jestem kuwa kapłanem, leczę i wskrzeszam do chja…‐ Rzekł, po czym skrzyżował ręce na piersi i spojrzał w stronę handlarza. A ten tam to cham i prostak, oficera mi tutaj sprowadzić, który zajmuje się legitymacją ludzi przy bramie do miasta!

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #212

      avatar Konto usunięte Konto usunięte

      FD_God,

      Rozmowa jednego strażnika z handlarzem nadał trwała, słyszałeś tylko jej skrawki.
      ‐ Ktoś może to potwierdzić? ‐ spytał strażnik.
      ‐ Moi pomocnicy na pewno to potwierdzą. ‐ odrzekł.
      ‐ Ilu ich jest? ‐ spytał ukradkiem.
      ‐ Siedmiu.
      Dalszej części rozmowy nie słyszałeś z powodu krzyków strażnika, który podstawił ci kuszę bliżej mordy.

      ‐ Nekromanta pieprzony! ‐ najwidoczniej ludziom wskrzeszanie kojarzyło się tylko z nekromancją, drugi dodał po chwili. ‐ Pan oficer jest zajęty czymś ważniejszym nim zbiegły niewolnik! Albo się uspokoisz albo cię spętamy jak prosiaka!

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #213

        avatar FD_God FD_God

        ‐Im to chyba za myślenie nie płacą…‐ Spojrzał się na strażnika jak na debila, po czym zaczął się bawić jego kuszą oraz magią stali, tym samym uszkodził nieco mechanizm znajdujący się w środku kuszy tak by ona nie miała prawa wystrzelić.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #214

          avatar Kuba1001 Kuba1001

          //Co do targu niewolników to miałem wprowadzić ciekawy wątek, ale piszcie dalej. Mogę zrobić to potem…//
          Valkyr:
          Usłyszałaś krzyki coś jakby osuwanie się skał za Twoich pleców.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #215

            avatar Konto usunięte Konto usunięte

            FD_God,

            Udało się uszkodzić mechanizm kuszy jednego ze strażników z drugim to już inna sprawka ‐ nie udało się i tyle, może trzeba próbować dalej marnując energię?

            Do zbiorowiska dobiegli pomocnicy handlarza i po rozeznaniu w sytuacji oraz kilku porozumiewawczych kiwnięciach głowy, a także puszczaniu oczka, które umknęło strażnikowi ‐ zaczęli potwierdzać wersję wydarzeń odnośnie tego, że jesteś “zagubionym” niewolnikiem.

            Strażnik wrócił do ciebie wraz z handlarzem.
            ‐ Panowie oto wasz zagubiony towar. Proszę następnym razem lepiej pilnować swoich rzeczy ‐ stwierdził spoglądając na Twoją osobę i czekał aż zagarną Cię.
            ‐ Już my się nim zajmiemy. ‐ stwierdził jeden z pomocników podchodząc do Ciebie z łańcuchami.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #216

              avatar FD_God FD_God

              ‐Oj nie skończy się to dobrze… A zwłaszcza dla nich…‐ Wystawił swoje dłonie przed siebie śmiejąc się nieco, w końcu żaden z nich nie miał zielonego pojęcia co on w ogóle potrafi.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #217

                avatar Konto usunięte Konto usunięte

                FD_God,

                Jeden widząc wyciągnięte dłonie odruchowo wystrzelił z kuszy ‐ był to ten, któremu udało się uszkodzić broń. Skończyło się tym, że bełt nie wystrzelił co było bardzo zaskakujące zwłaszcza dla strażnika, który się zirytował.
                ‐ Krwa, jbany czarownik! ‐ chwycił za miecz opuszczając kuszę na ziemie i czekał na reakcję reszty.

                Pomocnik odsunął się i rzucił łańcuchy na ziemi.
                ‐ No i masz, nie widziałem jeszcze , żeby zwierzęta potrafiły mówić i się stawiać. ‐ reszta pomocników dobyła swoich broni w postaci szabli.

                Strażnik z nieuszkodzoną kuszą krzyknął.
                ‐ Ręce na ziemie pieprzony magu! Inaczej cię podziurawię.

                Trzeci strażnik pobiegł po posiłki, gdyby w razie czego trzeba kilku więcej do obezwładnienia zwierzęcia jakim byłeś.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #218

                  avatar FD_God FD_God

                  ‐No dobrze, już dobrze…‐ Rzekł z lekkim uśmieszkiem, po czym położył swoje dłonie na ziemi, jednak nie był to zbyt mądry plan z uwagi na to iż ziemia była jego ulubioną domeną. Następnie uformował znak koła na ziemi, a w dosłownie chwilę dookoła niego pojawiła się skalna pokrywa na tyle gruba by zatrzymać strażników na jakiś czas.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #219

                    avatar Konto usunięte Konto usunięte

                    FD_God,

                    Utworzenie skorupy w miarę się udało, było to dość efektywne ale swoje kosztowało. Wymuszenie na ziemi takiej uległości musi mieć swoją cenę. Dość duży pokład energii został wykorzystany, pojawiły ci się przez chwilę mroczki przed oczyma i zakręciło w głowie. Aktualnie byłeś w miarę bezpieczny.

                    Tymczasem na zewnątrz skorupy strażnicy i pomocnicy handlarza uderzali metalowymi mieczami o skałę licząc, że ją rozwalą ‐ łudzili się i byli głupi. Do twojego ucha docierały pojedyncze kwestie.
                    ‐ Dawajcie kilofy!
                    ‐ Wzywaj posiłki!
                    ‐ Co ty robisz debilu, mieczem tego nie rozwalisz?
                    ‐ Trzeba było go od razu obezwładnić!
                    ‐ Wołaj alchemika, niech to wybuchnie!

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #220

                      avatar FD_God FD_God

                      ‐A może byście po prostu spi***alali?! Kuźwa…‐ Rzekł do siebie, po czym posiadając mroczki przed oczami przetarł je nieco, po czym usiadł w postawie jak do medytacji, a następnie zaczął w sobie gromadzić energię. Tak samo w postawie medytacji i przy zamkniętych oczach “uaktywniała” mu się echolokacja dzięki której widział całkiem dobrze co działo się poza kamienną kopułą.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #221

                        avatar Konto usunięte Konto usunięte

                        FD_God,

                        Strażnicy Cię nie usłyszeli, zagłuszył twoją osobę hałas sztormu rozmów i krzyków.

                        Na zewnątrz wszystko szło pełną gęba. Najpierw przyniesiono kilka metalowych kilofów i zaczęto nimi walić o skorupę, jednakowoż szybko zrezygnowano z tego pomysłu i odstawiono na drugi plan.
                        ‐ Nie jestem górnikiem nie będę kilka godzin napieprzał w skałę! ‐ oburzył się strażnik. ‐ Wołaj tego alchemika, niech to wybuchnie czy cokolwiek.

                        Jak powiedziano tak zrobiono, jeden ze strażników opuścił targ niewolników i ruszył po rzekomego alchemika.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #222

                          avatar FD_God FD_God

                          ‐Zatem pora na plan B…‐ Rzekł, po czym czekał na rzekome przybycie alchemika by na kilka‐kilkanaście metrów przed podejściem do kopuły podstawić pod nogę skałę tak by na 100% miał się na niej obalić i zrobić krzywdę najwyżej tłukąc butelki ze swoimi chemikaliami. Dalej pozostało mu zbierać energię na zabawę w krecika.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #223

                            avatar Konto usunięte Konto usunięte

                            FD_God,

                            Minęło kilka minut w których strażnicy zamieniali między sobą wulgaryzmy i uświadamiali siebie nawzajem jak podłym zawodem trudniły się ich matki.

                            Wreszcie rzekomy alchemik przyszedł z eskortą kilku strażników, dzięki swojej mocy mogłeś zauważyć, że niósł on jakieś naczynie, najprawdopodobniej szklane. Podszedłszy pod kopułę został zalany gradem pytań. Słyszałeś tylko nieliczne, strażnicy nawzajem siebie zagłuszali.
                            ‐ Będzie duży wybuch?
                            ‐ Zabije go to?
                            ‐ W jakiej odległości wylądują odłamki skał?

                            Odpowiedź alchemika była prosta.
                            ‐ Nie będzie wybuchu, żrący mieszanka załatwi wszystko. ‐ podszedł do skorupy i zaczął wylewać na nią mieszankę, drobnymi porcjami, powoli.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #224

                              avatar FD_God FD_God

                              ‐Dobra, pora znikać…‐ Po zebraniu dostatecznie dużej ilości energii na prędko wykonał kilka symboli za pomocą dłoni, po czym zapadł się pod ziemię i już będąc na kilka metrów pod nią za pomocą magii ziemi jak i echolokacji począł przemieszczać się w stronę bramy, robił to tak szybko niczym krecik.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #225

                                avatar Konto usunięte Konto usunięte

                                FD_God,

                                Udało ci się zapaść pod ziemię, udawanie krecika było w miarę proste ‐ przez kilka metrów. Potem rozstępując kolejne warstwy skalnej musiało się coś stać. Miasto było położone na pustyni, pierwsze dwa trzy metry w głąb to warstwa skalna, a potem piasek. Postawiłeś stopę w nieodpowiednim miejscu i wykonując kolejne rozstąpienie ziemi poczułeś mocne uderzenia, a głęboki piach runął na Ciebie, zasypując Cię w błyskawicznym tempie. W takich sytuacjach działa się szybko i każda sekunda się liczy.

                                Skorupa została przeżarta przez silnie żrącą mieszankę, strażnicy spojrzeli po sobie zirytowani.
                                ‐ K*rwa, zapadł się pod ziemie. ‐ wszyscy spojrzeli na miejsce w którym powinieneś być. ‐ Jak nie udławi się piachem to wykończoną go pustynne potwory.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #226

                                  avatar FD_God FD_God

                                  ‐O nie, nie zamierzam umierać w ten sposób!‐ Szybko postanowił podnieść piasek nad sobą i nieco przeczołgać się w tył gdzie byłoby już znacznie bezpieczniej. Będę tego żałował…‐ Będąc dalej na efekcie adrenaliny oraz posiadając dosyć spore zgromadzone pokłady energii, wykonał dłonią znak trójkąta, a skały zaczęły formować się dookoła niego w tenże podobny sposób tworząc coś w rodzaju wiertła. Następnie wiertło kręcąc się zaczęło poruszać się do przodu, wraz z pomocą niby echolokacji oraz wiertła szedł cały czas dalej, aż w końcu udałoby mu się przekroczyć bramy miasta.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #227

                                    avatar Konto usunięte Konto usunięte

                                    FD_God,

                                    Emocję miały w tej sytuacji dużo do powiedzenia, pod wpływem adrenaliny twoje siły zostały zwiększone, a piasek, który sam w sobie jest dość trudny do manipulowania ze względów swej złożoności ‐ spowodowało, że uniosłeś piach i udało ci się wydostać. Dalsze czynności mijały z trudem ale były efektywne, napierałeś dalej, ni to szybko ni to powoli, w średnim tempie.
                                    Za godzinę powinieneś minąć główną bramę o ile wytrzymasz tyle czasu bądź coś Cię nie zarżnie.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #228

                                      avatar FD_God FD_God

                                      //Cholernie duże to miasto chyba, że aż godzinę drogi. Powinno to z max 5 minut zająć :v
                                      Skoro i droga rozciągała się nieubłaganie to można było wykonać znacznie ciekawszy manewr. Mianowicie postanowił powoli kierować się ku górze w jakiejś odleglejszej części miasta tak by wyjść na powierzchnię dopiero w jakimś miejscu bez ludzi dookoła.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #229

                                        avatar Konto usunięte Konto usunięte

                                        FD_God,

                                        Podróż przedłużają wszelakie czynniki, chyba jednym z głównych jest fakt, że podróżujesz w najbardziej niestandardowy sposób jaki może sobie wyobrazić przeciętny mieszkaniec. Dodajmy do tego piasek pod nogi, który cię spowalnia.
                                        Godzina to dość niedokładny czas. Nikt nie będzie klepsydra mierzył czasu jak długo zajmuje podróż w takich warunkach, możliwe, że jest on zaokrąglony w tą czy tamtą stronę.

                                        Kopanie do góry było proste, dość nawet przyjemne.
                                        Mimowolnie zaczęło śmierdzieć odchodami, chyba powoli zbliżałeś się poza bramę miasta do miejsca gdzie ubiegał jeden z akweduktu.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #230

                                          avatar Valkyr1024 Valkyr1024

                                          Sprawdza co to.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy