Miasto Ur
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Wiewiur:
‐ A więc udowodnij… Tamten Ork… ‐ zaczęła, wskazując dyskretnym ruchem głowy na zielonoskórego w kącie karczmy. ‐ Myślę, że nadawałby się na równorzędnego przeciwnika dla Ciebie. Oczywiście, jeśli jesteś tak silny, jak mówisz.
Taczka:
Najlepiej było w tym celu skierować się do przestronnej kuchni, gdzie krzątała się służba… Po kilku chwilach znalazłaś ją, a w niej i przepis na owe danie.
Vader:
‐ Można tak powiedzieć… Inni najemnicy. I nie tylko. -
-
-
-
Kuba1001
Vader:
‐ Lepiej udaj się do jakiegoś medyka, jeśli nie potrzebujesz to tak, zaczekaj tu na pomoc i razem się tym zajmiecie.
Taczka:
Służba była co najmniej zdziwiona, że pani domu szykuje coś sama, ale nie wtrącali się. Udało Ci się zrobić wszystko, teraz musisz czekać jeszcze półtorej godziny, aż pieczeń będzie gotowa.
Wiewiur:
‐ Silny, bezwzględnie oddany, a do tego inteligentny. ‐ prychnęła. ‐ Lepiej mi się chyba trafić nie mogło… -
-
-