Miasto Hammer

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Kurde, Looty ;‐; Teraz muszę pomyśleć co mu obieca ;‐;//
Dark Lord:
Może był tam gdzie się spotkaliście?
Vader:
‐ Musimy przeszukać wóz. Możecie się nie zgodzić, ale wtedy musicie opuścić miasto i okolice.
Michał:
‐ Nic trudnego. Oczywiście dla Ciebie.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Wiec poszedł tam gdzie się spotkali po raz pierwszy. Do ratusza.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Przeszukujcie. Kupiliśmy go niedawno, w Gilgasz.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Vader:
Przeszukali i nic nie znaleźli.
‐ To wszystko. Witamy w Hammer.
Dark Lord:
Był tam. Walczył kosturem z jakimś Paladynem dzierżącym miecz.
//Liszaj ma czas do jutra. Jeśli się nie pojawi zostanie botem i zabawa zacznie się bez niego.//

[Kubeł1001]

Vader0PL

Czekał aż wóz wjechał do miasta.
‐Alexander, ty pamiętasz wygląd tej elfki, powiedz, jak zauważysz kogoś podobnego do niej.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

//Neeeee >: //
Oglądał, jak potoczy się walka.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Vader:
Wjechałeś do miasta, jest już noc, a Alexander kiwnął głową.
Dark Lord:
Więc patrzyłeś.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Nadal patrzyłem.

[Kubeł1001]

Vader0PL

A więc szukali.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Dark Lord:
Udało się.
Vader:
Kilku meneli i strażników. Jak mówiłem była noc więc mieszkańcy siedzieli w karczmach lub domach.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Szukał wzrokiem karczmy.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Vader:
Było ich wiele.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Przeczytał szyld pierwszej lepszej.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Vader:
Dość prosta nazwa “U Demagona.”

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Tam. Wynajmiemy pokoje, a jutro zaczniemy szukać dalej.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Czekałem, aż ktoś mnie zauważy.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Dark Lord:
Nikt poza menelem, który podszedł do Ciebie ostro zrypany i zapytał chwiejąc się na nogach:
‐ Pan da? Pan dwa? Dwa srebrnik na browarka…
Vader:
Twoi towarzysze pokiwali głowami.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Bierz, i idź…
Dał 2 srebrniki menelowi.

[Kubeł1001]

Vader0PL

A więc poszli się zameldować.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Dark Lord:
‐ Dzieekeekiiii stayyyy! Ja za Ciebiee wypijeeee! ‐ powiedział idąc do najbliższego sklepu lub karczmy z srebrnikami.
Vader:
Karczmarz był za ladą mimo późnej pory.