Siedziba Gildii Magów
-
-
Kazute
‐ Kerra? Zleć proszę na ziemię przede mną ‐ wydała polecenie, mając nadzieję, że tym razem się posłucha, zastanawiając się też, czy wcześniej nie odpowiedział że zwyczajnego kaprysu czy też dlatego, że coś mu się przytrafiło w ciągu tych kilku godzin. Przyjrzała się też bliżej zwierzęciu w celu doszukania się czegoś niepokojącego.
-
-
-
-
Kazute
Lim zamilkła po usłyszeniu tych słów, lecz jedynie na krótką chwilę, patrząc wciąż na swoje zwierzę.
‐ Co do treningów, to może masz rację… ‐ odpowiedziała, po czym westchnęła cicho. ‐ Ale to, że cię wypuściłam w las to tylko kwestia tego, że jesteś przecież drapieżnikiem. Sam powinieneś dbać o swoje wyżywienie, w końcu gdy byłeś młody, starałam się ciebie nauczyć jak polować. Chyba się za bardzo przyzwyczaiłeś do posiłku podawanego na tacy… ‐ dodała. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-