Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Siedziba Gildii Magów

Siedziba Gildii Magów

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
947 Posty 6 Uczestników 8.7k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #688

    avatar Kazute Kazute

    W pierwszej chwili, gdy usłyszała pukanie wystraszyła się nieco. Po chwili się uspokoiła i zawołała:
    ‐ Proszę wejść.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #689

      avatar Kuba1001 Kuba1001

      W progu stanął mężczyzna. No, może nie do końca, bardziej nastolatek, który był najpewniej dopiero młodzikiem lub adeptem, zaledwie poznającym arkana sztuk tajemnych i władający Magią w ułamku Twoich możliwości. Cóż, tacy jak on często robili za chłopców na posyłki.
      ‐ Mój pan, Gorthrog, chciałby się z Tobą widzieć. ‐ powiedział z miejsca, a Tobie to imię coś mówiło, choć nie miałaś pojęcia co dokładnie. ‐ Oraz prosił, aby przekazać Ci to. ‐ dodał jeszcze, kładąc na najbliższym meblu okazałe tomiszcze, liczące przynajmniej kilka tysięcy stron, oprawione w czarną skórę, o pożółkłych od upływu dekad lub nawet wieków stronach.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #690

        avatar Kazute Kazute

        // Kiedy zwlekasz z pójściem do biblioteki, więc potrzebne książki przychodzą do ciebie same. //

        Podeszła bliżej i spojrzała na księgę z zamiarem przeczytania jej tytułu. Po tym przeniosła wzrok z powrotem na chłopaka, nieco zaskoczona tym, że zwrócił się do niej na “ty”.
        ‐ Dziękuję. W jakiej sprawie Twój mistrz mnie wzywa?

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #691

          avatar Kuba1001 Kuba1001

          //Nie wszystkie książki, i tak radzę tam zajść.//
          Tytułu nie było, przynajmniej teraz. Kiedyś był pewnie w komplecie, jednakże upływ czasu sprawił, że litery całkowicie się zatarły, zostało tylko kilka, stojących smętnie w różnych miejscach okładki, po których nijak mogłaś domyślić się zawartości księgi.
          Chłopak wzruszył ramionami, najwidoczniej nie wiedząc. Pewnie dostał tylko polecenie, aby Cię przyprowadzić i nie pytał swojego mistrza, jaki ma w tym cel.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #692

            avatar Kazute Kazute

            ‐ Prowadź więc o swego mistrza ‐ zwróciła się do nastolatka, po czym rzuciła przez ramię. ‐ A ty Kerra… korzystaj ze swojej wolności, skoro chcesz.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #693

              avatar Kuba1001 Kuba1001

              Żadnemu z nich nie było trzeba dwa razy powtarzać: Ptak momentalnie odleciał, wyskakując przez otwarte okno, a młodzik ruszył krętymi korytarzami siedziby Gildii, zatrzymując się przed surowymi drzwiami z jakiegoś kamienia czy innego minerału, strzeżonego przez dwa posągi czy inne totemy, przedstawiające kolejno jednookiego Orka oraz ułożone na sobie głowy Warga, Wielkiego Wku*wa i wilka.
              ‐ To tutaj. ‐ powiedział adept, uprzedzając Twoje pytanie i odszedł, zapewne aby nie przeszkadzać w rozmowie.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #694

                avatar Kazute Kazute

                Nie pozostało jej nic innego niż tylko zapukać w drzwi. Z wrażenia zrobiła to dosyć powoli.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #695

                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                  ‐ Wchodź, ku*wa, przecież i tak ich nie zamykam! ‐ usłyszałaś zza drzwi gardłowy i twardy głos, na pewno należący do Gorthoga, Maga z którym miałaś się spotkać, a był on zapewne Orkiem.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #696

                    avatar Kazute Kazute

                    Nie jestem kuwą…* pomyślała lekko zażenowana i weszła do środka.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #697

                      avatar Kuba1001 Kuba1001

                      U Orków, Krasnoludów i wielu ludzi, niezależnie czy przez własną kulturę czy właśnie jej brak, słowo to zwykle stanowiło formę przecinka lub dopełnienia w zdaniu. Niemniej, weszłaś do środka, czyli sporych rozmiarów komnaty, gdzie już na pierwszy rzut oka widać było, kto tam mieszka: Na ścianach wisiały skóry i łby wielu zwierząt i potworów, a także różnoraka broń, która również stała niedbale oparta o ścianę czy położona na jakimś meblu.Podłogę zaściełały kości z poprzednich posiłków Orka oraz własnoręcznie zapisane notatki, na niemalże wszystkim, na czym się dało. Dopełniały tego nieco bardziej swojskie fotele przy kominku, w którym raźno buchał ogień, oraz wiele szaf i półek pełnych ksiąg, zwojów czy woluminów. Ork, Gorthog, siedział właśnie na jednym z foteli, obgryzając barani udziec. Choć odziany był w szaty członka Gildii Magów i był członkiem Rady, ekspertem od Szamanizmu, zaklętej broni i Magii czysto bojowej, jak Elektryczność czy Ogień, to dalej był wysoką na dwa metry górą przysadzistych mięśni, z charakterystycznymi kłami wystającymi z górnej szczęki oraz licznymi bliznami i szramami na twarzy, z których jedna przechodziła przez lewe oko, choć nie zdawało się ono ślepe.
                      Poza Wami był tu też ktoś jeszcze, a mianowicie Warg, wielkie bydlę wielkości konia, o szarym futrze, żółtych oczach i wielkich białych kłach. Gdy tylko Cię zobaczył, podniósł się ze swojego miejsca przy kominku i zawarczał groźnie.
                      ‐ Ochłap, kuwa! ‐ warknął Ork, uderzając zwierzę na odlew masywną łapą. ‐ Ile razy mam Ci kuwa powtarzać, że jak znowu zeżresz mi gościa, to nas stąd wypie**olą?!
                      Nim zastanowiłaś się, czy naprawdę był taki przypadek, o jakim mówił Ork, ten rzucił niedojedzony udziec w drugi kąt pokoju, a Warg pobiegł za nim, spokojnie jedząc mięso i krusząc kość.
                      ‐ Pilnuj mi no tam, czy nikt aby nie podsłuchuje. ‐ zwrócił się Gorthog do młodzika, a ten wyszedł bez słowa, zamykając za sobą drzwi. Tobie zaś Ork wskazał fotel naprzeciwko siebie, wycierając przy okazji ubrudzone tłuszczem dłonie w swoją szatę.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #698

                        avatar Kazute Kazute

                        Zarówno Warg jak i słowa Gorthoga sprawiły, że nieco pobladła na twarzy. Szybko się jednak opamiętała, ponieważ całkiem niedawno spotkała się oko w oko z kreaturami o wiele groźniejszymi oraz straszniejszymi niż Wargi. Walka z demonami zapadnie jej w pamięć do końca życia. Nie mówiąc słowa, zasiadła we wskazanym miejscu, by chwilę potem się odezwać.
                        ‐ Czym zawdzięczam sobie zaproszenie do samego Gorthoga, członka Rady? ‐ zapytała uprzejmie, choć spodziewała się, że rozmówca ze względu na cechy rasy nie będzie zbyt… kulturalny.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #699

                          avatar Kuba1001 Kuba1001

                          ‐ To, że ku*wa siedzę na jakimś jebitnym stołku razem z kilkoma innymi Magami i Wielkim Mistrzem nie znaczy, że spotkanie ze mną ma być zaszczytem. ‐ mruknął. ‐ Nie dla zaszczytów zostawiłem swój klan i porzuciłem topór, żeby zająć się księgami, jasne?

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #700

                            avatar Kazute Kazute

                            Teraz to się przestraszyła. Skinęła głową na potwierdzenie jego słów.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #701

                              avatar Kuba1001 Kuba1001

                              ‐ Taaa, to o czym to ja miałem, hę? ‐ zapytał sam siebie, pocierając pokryty bliznami policzek. ‐ Aaa, no ta. McTurns kazała mi pomóc w Twoich poszukiwaniach czy jakoś tak.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #702

                                avatar Rafael_Rexwent Rafael_Rexwent

                                Rafael_Rexwent pisze:Jin
                                ‐ Dziękuję. ‐ Pożegnała odchodzącego Khizara po czym rozejrzała się wokół. Do tego, że jest w nieznanym miejscu zdążyła się już przyzwyczaić. A przynajmniej tak jej się zdawało. Jednakże była ciekawa dokąd doprowadził ją Khizar oraz czy jest w pobliżu ktoś lub coś mogącego względnie prosto wskazać jej odpowiednią dalszą trasę.

                                Kuba1001 pisze:
                                Rafael:
                                Najlepiej byłoby wejść drzwiami, pod którymi zostawił Cię Mag, ale na upartego możesz szukać też innych opcji, w końcu taka dociekliwość to podobno jedna z pożądanych cech u potencjalnych adeptów Gildii.

                                // Trzymam swoje tempo w należytym porządku jak widać. //

                                Jin
                                No akurat w tym przypadku ta dociekliwość równałaby się idiotyzmowi i próbie wyważania otwartych drzwi. Oczywiście Jin nie planowała żadnych wandalskich zachowań dlatego zdecydowała się na znacznie kulturalniejsze zapukanie.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #703

                                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                                  //Miałbyś coś przeciwko, żebym zrobił przeskok w czasie, bo męczy mnie takie rozwlekanie wątku, który powinien skończyć się dawno temu?//

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #704

                                    avatar Rafael_Rexwent Rafael_Rexwent

                                    // O ile to nie jest przeskok w czasie do momentu śmierci mojej postaci to nie mam nic przeciwko. //

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #705

                                      avatar Kazute Kazute

                                      Pomoc w poszukiwaniach? Ale przecież Elizabeth według oficjalnego raportu zabroniła jej szukać informacji o Podróżniku, a sama poza podaniem odpowiedniego działu w bibliotece nie wspomniała nic o tym, że przyśle jej kogoś do pomocy.
                                      ‐ Pomoc? Przecież mam zakaz szukania o nim jakiejkolwiek wzmianki, a gdybym miała szukać, to raczej poradziłabym sobie sama.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #706

                                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                                        Rafael:
                                        //Dzięki za sugestię na przyszłość.//
                                        Każdy adept przyjęty do Gildii, o ile nie wykazuje ponadprzeciętnych zdolności, musi mieć przydzielonego opiekuna, którego zadania są różne, zależne od tego, jaki uczeń mu się trafił. Jeden musi nauczyć swojego niepiśmiennego ucznia wprost ze wsi pisać i czytać, aby mógł zgłębiać tajemną wiedzę, inny powinien dyskretnie naprowadzić go na te dziedziny Magii, z którymi sobie poradzi najlepiej, a kolejny pilnować, aby jego nowy podopieczny nie rozsadził całej siedziby Gildii. Niestety, sporo tu robiły koneksje rodzinne czy społeczne, przez to jeden mistrz kształcił często pokolenia adeptów z jednego rodu, o ile ten miał taką tradycję, co często się zdarzało. Ty takich nie miałaś, dlatego szczęście się do Ciebie uśmiechnęło, ponieważ na uczennicę zgodził się przyjąć Cię Khizar, ludzki Mag, z którym rozmawiałaś wcześniej, ten pozbawiony rąk do łokci, które zastąpiły mu metalowe protezy.
                                        //Masz zamiar odpisywać tu tak jak zwykle czy nieco częściej?//
                                        Kazute:
                                        ‐ Eee tam, w dupie byłaś i gówno widziałaś, młoda. ‐ odparł Ork, machając lekceważąco ręką. ‐ McTurns nie jest głupia, wie, że i tak będziesz szukać tego czarnego sku*wesynka, a jak nie, to on znajdzie Ciebie. I tu wkracza kawaleria. No, znaczy się ja.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #707

                                          avatar Rafael_Rexwent Rafael_Rexwent

                                          // Zasadniczo nadchodzi okres rozluźnienia letniego więc nieco częściej. //
                                          Jin
                                          To się nazywa łut szczęścia, który ma to do siebie, że się pojawia, a po chwili znika. Dlatego trzeba ostrożnie patrzeć w przyszłość, bo pokłady farta zostały mocno nadwyrężone, a Wszechświat lubi równowagę co oznacza wyrównanie. Niemniej trafienie pod skrzydła opiekuna to nie koniec starań. To nawet nie początek końca. To dopiero koniec początku. Końcowa kropka wieńcząca prolog księgi historii służby w Gildii Magów.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy