Żerowisko

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Poczekał aż stwór opuści jaskinie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

I opuścił. Przed Tobą stał Raptor w całej swej okazałości. Mierzył blisko dwa metry wysokości i trzy długości. Rozglądał się uważnie po okolicy swymi żółtymi ślepiami i machał niespokojnie długim ogonem. Czerwone łuski zwierzęcia niezbyt dobrze skojarzyły Ci się z krwią. Stwór po chwili podniósł głowę do góry, otworzył paszczę pełną ostrych jak brzytwa. Wydał gardłowy odgłos na kształt śmiechu i opuścił głowę idąc powoli w określonym kierunku. Twoim kierunku.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐O cholera… ‐ Rozejrzal się szybko za Kas’imem, cofnął się o kilka kroków.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Stwór jakby na to czekał. Nieco przyspieszył i nadal szedł w Twoim kierunku. Zauważyłeś na każdej z jego nóg bardzo długi sierpowaty pazur, którym stukał raz po raz w kamienie.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Zgromadził w ch*j ognia i wystrzelił go w raptora, no, gdzie ten Kas’im?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nie było tego za wiele, może na dwie średnie kule. Poleciały w stwora, a ten zrobił unik i minął pierwszą, która rozbiła się o ścianę jaskini. Nie mniej, druga trafiła go prosto w bok i odrzuciła na kilka metrów. Stwór podskoczył i znów znalazł się na równych nogach, leczy gdy chciał postawić krok ze zdziwieniem odkrył, że nie może się poruszać. Wtedy zobaczyłeś Kas’ima z wyciągniętymi przed siebie rękami, który stworzył coś na kształt ruchomych piasków, aby unieruchomić stwora.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Westchnal i spróbował skoncentrować nienawiść do niego i przypie**olic ogniem.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Łatwo było skoncentrować nienawiść na takim sku*wysynu, który pewnie zabiłby Cię bez mrugnięcia ślepiami. Płomienie poleciały w jego kierunku i zaczęły smagać mu łuski. Ryczał i warczał przeraźliwie, ale nie zanosi się, że szybko spłonie.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Teraz dla niego to była czysta przyjemność palić takiego stwora, po prostu go palił.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zajęło Ci to prawie kwadrans i pozbawiło większości energii, ale w końcu bestia padła.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Uh… Świetnie… Właścicieli już nie ma.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Brawo. Zabiłeś pierwszego Raptora. ‐ powiedział Kas’im. ‐ Choć z moją nieznaczną pomocą.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Następnym razem gdy raptor nie będzie zatrzymany może być problem.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Pewnie tak. Ale teraz musimy odpocząć. Mnie, pewnie tak jak Ciebie, wyczerpała ta walka.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Tak, tak. Obóz na zewnątrz czy w jaskini?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Śpimy w jaskini, ale ogień rozbijemy poza nią. ‐ powiedział i dodał po namyśle: ‐ Ale w jaskini też, jakiś mniejszy. Tak w razie czego.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Mhm… ‐ Usiadł przy jaskini by chwilę odpocząć.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Kas’im poszedł w Twoje ślady najzwyczajniej kładąc się na piasku.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Odczekal jakiś czas siedząc.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Energia powoli Ci wróciła, ale Kas’im nadal odpoczywał.