Leśna Chata Jota Aikhjartssona.
-
Kuba1001
Szło to opornie, bez źródła wody raczej sobie nie poradzisz. Siedzący przy ogniu mężczyźni zauważyli Cię, ale nie zwrócili na Ciebie żadnej uwagi, a więc nie byli bandytami, bo to raczej wątpliwe, skoro obozowali na widoku, skąd każdy kupiec czy strażnik karawany mógłby ich dostrzec, albo nie byłeś dla nich zbyt łakomym kąskiem. Tak czy inaczej, zostawiłeś ich w tyle, a dziwne uczucie bycia obserwowanym wróciło.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-