Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
‐ A czemu nie chcesz dokonać rytuału tutaj?
‐ Możnaby to zrobić, ale to łączyłoby się z ryzykiem, że Neferaim to wyczuje.
‐ Więc możemy tego w ogóle nie robić! ‐ warknął Smok.
‐ Nie, tym razem nie mogę od tego uciec. To jest nie tylko moje największe marzenie, ale i czyn, który muszę zrobić, by nie zhańbić obu naszych ras
Ruszył w kierunku zejścia z półki, kierując się pewnie do jednej z jaskiń.
‐ Nie, zaczekaj ! Błagam cię, musimy to zrobić teraz.
‐ A myślisz, że po co idę do jaskini? ‐ zapytał z politowaniem, kręcąc przy okazji łbem.
Idzie za smokiem, chociaż nie jest do końca pewien jego zamiarów, jednak już wcześniej sam postanowił, że nie ważne, czy dokończy rytuał czy zostanie pożarty, dopóki będzie to ten smok, oczyści honor
Wszedłeś za Smokiem do jaskini, która pewnie służyła mu za legowisko przed walką z Neferainem.
Nie ma pojęcia, co na to powiedzieć, więc idzie milcząc
Smok stanął w jednym miejscu, teraz Twoja kolej.
Staje naprzeciw smoka nadal trzymając w dłoni miecz
‐ Broń nie będzie konieczna. ‐ stwierdził monstrualny gad, patrząc krytycznie na Twój oręż.
‐ Wolę jej nie odsyłać w tej chwili, to zużywa sporo energii, i ono nie może służyć do zabicia smoka
‐ Broń. Nie. Będzie. Konieczna. ‐ stwierdził dobitnie, kładąc nacisk na każde ze słów.
‐ Dobrze, ale później mogłaby się przydać. ‐ odkłada miecz przy ścianie jaskini
‐ Później. ‐ potwierdził ze skinieniem głowy. ‐ Ale nie teraz.
‐ Więc prowadź.
Smok zionął ogniem o niebieskiej barwie, formując z niego krąg wokół Ciebie, co było wstępem do rytuału.
Stoi spokojnie w okręgu, jednak pomimo tego zrzuca swój płaszcz i przerzuca go przez płomienie