Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Żelazne Kuźnie

Żelazne Kuźnie

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
416 Posty 1 Uczestników 2.2k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #175

    avatar Kuba1001 Kuba1001

    Każdy skłonił się w pas, dotykając bujną brodą ziemi, i wyszli jeden za drugim.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #176

      avatar Bilolus1 Bilolus1

      A on wrócił do wygodnego wysiadywania, a i po chwili drzemki żeby to jakoś milej mu się czekało.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #177

        avatar Kuba1001 Kuba1001

        Już po zachodzie słońca obudził Cię ogień, smakowity zapach mięsiwa i gorzałki oraz śmiechy, krzyki i pieśni Twych żołnierzy.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #178

          avatar Bilolus1 Bilolus1

          Tak też opuścił namiot i nadal idąc w swym błyszczącym pancerzu ruszył do obozu swych prostych wojaków.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #179

            avatar Kuba1001 Kuba1001

            Biesiadowali, pijąc, jedząc, grając w karty, śpiewają, tocząc pozorowane pojedynki i śpiewając sprośne piosenki. Prawdziwe krasnoludzkie wojsko.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #180

              avatar Bilolus1 Bilolus1

              Zaraz rozejrzał się za jakimś ogniskiem, do którego zaraz się przysiadł zdejmując hełm i patrząc po swych żołnierzach.

              ‐ No panowie, da ktoś ku*wa coś do picia ?

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #181

                avatar Kuba1001 Kuba1001

                Krasnoludy niemalże prześcigały się w tym, kto pierwszy poda Ci trunek. A do wyboru miałeś wiele rodzajów piwa, wódki, Kosy Śmierci, miodu, a nawet wina.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #182

                  avatar Bilolus1 Bilolus1

                  Zabrał się za kosę śmierci od jakiegoś szczęśliwego żołnierza, zaraz chlustając jej sobie w gardło. A gdy i to zrobił stwierdził.

                  ‐ Będziesz kiedyś dziesiętnikiem, a i może setnikiem chłopcze.‐ spojrzał na tego który podał mu alkohol ‐. Jak ci na imię ?

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #183

                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                    ‐ Fundir. ‐ odparł i się ukłonił.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #184

                      avatar Bilolus1 Bilolus1

                      ‐ Jeśli przeżyjesz pod ziemią podejdź do mego namiotu i pokaż to strażnikom.‐ w tym momencie odczepił od swojego pasa głowicę starego, Baronowego topora i postukał nią o kły trolla przy naramienniku ‐. Tym utłukłem tego gnoja.‐ stwierdził podając mu ją

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #185

                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                        Niezbyt wiedział co ma powiedzieć, więc jedynie klęknął, a później wstał i ukłonił się.
                        ‐ Dziękuję panie. ‐ powiedział wreszcie. ‐ Nie zawiodę.
                        ‐ Książę! ‐ krzyknął nagle inny żołnierz. ‐ Książę opowie, jak to było z tym Trollem? Pan Walon, który tam był, nie chciał nic gadać, poza tym, że uratował go pan od jakiejś wielkiej żaby.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #186

                          avatar Bilolus1 Bilolus1

                          Baron zaśmiał się po czym spojrzał po żołnierzach przenikliwie.

                          ‐ Z tym trollem sprawa miała się tak że mój poprzednik .‐ tutaj splunął ‐. Skuwysyn nie był zbyt dobry, jego ludzie szybko upadli pod naporem moich więc i wdarliśmy się do pałacu i szybko zarżnęliśmy obrońców.‐ tu łyknął sobie jeszcze kosy ‐. I od razu ruszylimy dalej, szukamy, szukamy a tu nagle Walon zakrzyknął że mają trolla. Najpierw go wyśmiałem, potem spoważniałem aż w końcu przygotowałem zasadzkę. W głównej hali ustawiliśmy się z kuszami i czekaliśmy, a gdy skuwysyn się pojawił to ja .‐ tutaj wyjął swoją włócznię i wycelował nią w niebo ‐. krzyknąłem “lakis”, tak żeby jak najmocniej w niego przyjeło. Ch*ja tylko nieźle poraziło więc przeszedłem do zwykłej walki, zajełem mu w nogę, potem w drugą tak że się wypieolił. I w tym właśnie momencie chyba nieco przecholowałem .‐ stwierdził z wielkim, rozbawionym uśmiechem nad brodą ‐. Wyjełem mu błyskawicą w jądra po czym rozpie**oliłem jego łeb toporem i wyrwałem mu te kły które teraz tak pięknie mój pancerz zdobią.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #187

                            avatar Kuba1001 Kuba1001

                            I nastąpił głośny aplauz u jeszcze głośniejszy śmiech, głównie na wzmiankę o rozje**nych jądrach.
                            ‐ Jeszcze jedna historia! ‐ zawołał ktoś z tłumu. Mógłbyś przysiąc, że głos ma podobny do Dagny.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #188

                              avatar Bilolus1 Bilolus1

                              ‐ Hmm, chcecie wiedzieć jak zaje**łem Rozszarpywacza samemu ?‐ tu Baron pochylił się nad ogniem patrząc w ludzi którzy go otaczali mianem “Rozszarpywacza” Elarid określało ogromnego niedźwiedzia grasującego kiedyś w okolicy Fortu w Verden, no cóż ‐ kiedyś ‐. Będzie to chyba pierwszy raz kiedy zdradzę tą historię…

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #189

                                avatar Kuba1001 Kuba1001

                                Wszelkie rozmowy ucichły jak toporem uciął, kilku jedynie pociągnęło z kufla czy butelki, a następnie Krasnoludy przysunęły się, słuchając uważnie, by nie uronić choć słowa.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #190

                                  avatar Bilolus1 Bilolus1

                                  Baron wciąż pochylony nad ogniem pociągnął ze swojej piersiówki i zaczął.

                                  ‐ Będzie to już czterdzieści lat jak zabiłem Rozszarpywacza…ale zacznijmy od początku .‐ stwierdził na chwilę przerywając ‐. Podróżowałem wówczas z grupą najemników Broka Ogniobrodego, byliśmy niewielkim ale silnym oddziałem, i tak podróżowaliśmy, skakaliśmy od miasta do miasta aż pewnego dnia idąc ze śpiewem na ustach jak zazwyczaj usłyszeliśmy niepokojący ryk który spłoszył ptaki. Był on o tyle silny że tego dnia żaden z nas nie szedł bez broni w ręce, jednak mimo tego jakiego stracha napędziła nam bestia nie ukazała się pierwszego dnia…zrobiła to pierwszej nocy ‐ gdy stałem akurat na warcie usłyszałem jak drzewa trzeszczą kilka metrów przedemną i…‐ tu przerwał na chwilę żeby nadać chwili więcej dramatu ‐. Sku*wysyńki na około pięć metrów potwór wyskoczył z ciemności, wpadł na sam środek naszego obozu niszcząc ogromne ognisko wzbił płomienie we wszystkie strony ‐ las zapłonął a ja obserwowałem jak on zaczyna powoli masakrować moich przyjaciół którzy ruszyli do walk.‐ jego twarz przeszedł jakby pusty, bezemocyjny uśmiech ‐. Jednym ciosem potrafił zmieść rosłego krasnoluda w pancerzu, i tak też robił dopóki nie zostałem tylko ja i on… i powiem wam, na bogów myślałem wtedy że padnę zabity ale udało mi się dokonać czegoś wielkiego. Gdy ten na mnie zaszarżował ja czekałem na cios i szybką śmierć…ale w ostatnich sekundach postanowiłem walczyć o życie… rzuciłem się w przód o minimetry unikając jednego z jego ogromnych pazurów… bestia nabiła się na mój topór którym w panice uderzyłem w górę ‐ a jej pęd prawie ją wypatroszył. Jednak wciąż stał i walczył, wystraszyło go jednak moje zniknięcie…a ja otóż dostałem się… do niego przez ogromną ranę w brzuchu. Stamtąd zacząłem szerzyć ogromne zniszczenie, rozprułem wszystko co miał w środku i niemalże utonąłem w krwi. A gdy padł wyciąłem sobie z niego drogę i zerwałem całą skórę jaką mogłem.‐ tu uśmiechnął się po zbójnicku ‐. Od tamtego dnia stwierdziłem że czy to ogromny niedźwiedź, czy troll czy nawet Lord Pustki, nie dam sobie w pysk pluć i będę zawsze walczył, do samego końca.‐ tak zakończył popijając sobie kosy ‐.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #191

                                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                                    I dźwięk popijania Kosy był jedynym, który niósł się po obozie Twojej armii, gdyż nikt nie był w stanie nic powiedzieć.
                                    Pierwszy ocknął się Dagna.
                                    ‐ No dobra, koniec opowieści na dziś! ‐ krzyknął władczo. ‐ Zbierać się, kończyć chlanie i żarcie i do namiotów! Jutro idziemy na wojnę, więc jak który będzie usypiał na drzewcu topora to nogi z dupy powyrywam!
                                    Po tych słowach otaczający Cię krąg opustoszał i został ostatecznie jedynie Thane.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #192

                                      avatar Bilolus1 Bilolus1

                                      Podniósł się powoli, podpierając się na swojej włóczni, spojrzał na Thane i na Dagnę po czym dorzucił.

                                      ‐ Hmm…chyba też powinienem iść spać…

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #193

                                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                                        Thane pokiwał głową.
                                        ‐ Słusznie, Książę. Jednak wodzowie Hordy życzyli sobie, byśmy obudzili Cię przed wymarszem wojsk i wysłali na naradę.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #194

                                          avatar Bilolus1 Bilolus1

                                          ‐ Niech tak będzie.‐ stwierdził ruszając już do swojego namiotu, gdzie zaraz ‐ w pancerzu, nauczony po ostatnich przeżyciach położył się spać.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy