Morawiq

[Kubeł1001]

FD_God

No to teraz tylko iść w stronę ostatnich drzwi by je otworzyć i zobaczyć co to tam kryje się w środku, raczej dzieci same tutaj nie mieszkają.

[Kubeł1001]

Kuba1001

No i rzeczywiście, trafiłeś do sypialni rodziców, ale wydaje się pusta.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Mogli się obudzić…‐ Postanowił się rozejrzeć, może się gdzieś ukrywają lub oknem uciekli.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Wtedy z małej wnęki, której wcześniej nie zauważyłeś, wyskoczył uzbrojony w zakrzywiony miecz mężczyzna. Pewnie liczył na zwykłego rabusia, a nie takiego kogoś jak Ty.

[Kubeł1001]

FD_God

Z roześmianiem na twarzy nawet nie atakował go tylko pozwolił mu pierwszemu zaatakować.
‐No dawaj, spróbuj szczęścia na tej zbroi.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Mogło Cię zdziwić, ale nie zaatakował.
‐ Widziałem już taki minerał. ‐ powiedział zamiast tego choć broń miał uniesioną w pozycji obronnej i cofnął się o kilka kroków.

[Kubeł1001]

FD_God

‐No to wiesz, że masz spore kłopoty.‐ Rzekł podchodząc bliżej przyszykował swój topór by zadać cios.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Ja, ja… Mogę zaprowadzić! Mocny minerał, dużo go… Dasz swoim panom… Oni będą zadowoleni…

[Kubeł1001]

FD_God

‐Hmm… Kusząca oferta… Co cię niby do niej skłoniło? Oraz skąd jakiś wieśniak mógłby znać położenie takich surowców?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Jak Cię zaprowadzę to mnie nie zabijesz. Anie mnie, ani mojej rodziny. A na to trafiłem przypadkiem. Nikt inny o nim nie wie.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Moja robota jest nieco inna… Ale dobra, może nie zabiję twojej rodziny.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Może? ‐ zapytał podejrzliwie.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Zależy czy nie spróbujesz mnie wykołować…‐ Odpowiedział stanowczo.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Nieee… Ja jestem uczciwy.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Ta… No dobra… To prowadź tam, teraz.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Teraz? ‐ zapytał zaskoczony.

[Kubeł1001]

FD_God

‐No ku*wa może mam tutaj spać czy czekać do rana aż się wyśpisz?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ No dobra… To chodź. ‐ powiedział i skierował się ku wyjściu.

[Kubeł1001]

FD_God

Nie miał co stać jak głupek to poszedł za nim.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Wyprowadził Cię poza wieś i wskazał na sporą jaskinię.