Wioska Rotiar
-
-
-
Kuba1001
Inni wieśniacy również wyszli by przyjrzeć się czwórce nieznajomych. Różnili się od siebie diametralnie, tak ich wierzchowce.
Pierwszy koń miał na sobie pancerz godny najlepszego z bojowych rumaków. Podobnie jak jego właściciel, ubrany w ciężki pancerz o barwie krwi, w hełmie, z którego błyskały jedynie żółte oczy. Do pasa miał przytoczone dwa miecze dwuręczne, choć pewnie używał ich w charakterze jednoręcznych. Na plecach miał olbrzymi topór i tarczę.
Drugi wierzchowiec był chudy i wynędzniały,podobnie jak jeździec. Ubrany był w prosty chłopski strój, z sierpem u pasa i kosą z ostrzem na sztorc na plecach. Włosy były długie i w nieładzie, jedynie oczy, o barwie błękitu, sprawiały wrażenie zadbanych.
Kolejny koń sprawiał wrażenie takiego, który niedługo padnie. Siedział na nim wysoki osobnik, z kosą na plecach i dwoma mieczami jednoręcznymi u pasa. Twarz skrywał pod kapturem, a jedynie ręce trzymające lejce były widoczne, a dokładnie trupio blade.
Ostatni miał maskę podobną do dzioba jakiegoś ptaka w rodzaju wrony. Od pozostałych odróżniał go brak broni, a za to wiele ksiąg i mikstur przy pasie i siodle. Jedną bronią był krótki sztylet. Jednak najdziwniejszy był jego wierzchowiec, który w rzeczywistości był szkieletem konia.
Cała czwórka zatrzymała się po środku wioski i rozglądała się uważnie.
// Pamiętasz ich? :V
Dragonus by pamiętał :V// -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
ninja618
Wykręcił młyńca.
‐ A chcesz zatańczyć tym swoim mieczykiem? Pokażę Ci co potrafi Łowca Potworów.
Warknął a w jego oczach zrodziła się furia
‐ Tylko. Kuwa. Jeszcze. Raz. Spojrzysz. Na. Moją. Córkę.
Przejechał palcem po szyi.
‐ A cię zapie**olę kuwo. A teraz zamknij PYSK JAK GADAM Z KIMŚ INNYM!
Ryknął po czym zwrócił się znów do tamtego.
‐ Jakiej ku*wa porady? I uspokój swojego psa albo moja rada zniknie.