Chata pośrodku lasu.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Historyjka
Wzruszyła ramionami.
‐Wolę prowadzić spokojny tryb życia, a takie sztuczki nie są mi specjalnie potrzebne…‐ powiedziała.
Może z tym spokojnym trybem życia trochę przesadziła. Doskonale w końcu wiedziała że nie wytrzymałaby dnia bez zabicia czy chociażby okaleczenia jakiejś żywej istoty. Wolała jednak działać na własną rękę, a nie dołączać do jakiejś armii. To oznaczało zobowiązania, a tego słowa też nie potrafiła wymówić. Była raczej wolnym duchem, a nie jakimś żołnierzem. Samotnym skrytobójcą… -