Więzienie Raft [ZIEMIA, NOWY JORK]
-
-
Woj2000
Cóż… w obliczu faktu, że cały list został przez ,nią" napisany w języku niemieckim rodem z okresu pozytywizmu, to formy męskie pozostaną namniejszym problemem. Poza tym, tą ,pomyłkę" zawsze można zrzucić na fakt niepełnej znajomości niemieckiego lub charakter pusma zniekształcający niektóre słowa. Bądź co bądź, kaligrafia, którą go uczono w młodości, kojarzy się współczesnym z tzw. ,lekarskim pismem", którego niespecjalnie można odpowiednio rozczytać.
W każdym razie. Strucker po napisaniu odkłada długopis i składa zapisaną kartkę A4 na pół, po czym wciąż trzymając ją w dłoniach ponownie stsra się nawiązać mentalne połączenie z Sereną.
-Witam ponownie, panno Octavius. Przepraszam za takie ,najście", ale mam względem panny pewną prośbę… - odzywa się już po nawiązaniu mentalnej i tymczasowej więzi. -
-
-
Andrzej_Duda
"Nic innego jak logiczny tok myślenia. Wiedziałam, że najprawdopodobniej poza tym co ustaliliśmy, będzie próbował coś kombinować po swojemu. Taki masz charakter. Jesteś w takiej sytuacji, że jedynym wyjściem jest pomoc z zewnątrz. Nie pomógłby ci nikt spoza Hydry. Musisz więc się jakoś skontaktować z Hydrą. Twoja telepatia jest słaba nawet na odległość od twojej do mojej celi, więc nie skontaktujesz się z nikim w ten sposób. Nie masz też telefonu ani oczywiście telegrafu, więc jedyne wyjście to list pisany ręcznie. Nikt nie pozwoliłby ci go wysłać nie ważne co by w nim było, więc potrzebujesz pośrednika. Znasz się już tu trochę z Kravenem i mną. Jeśli w tak krótkim odstępie czasowym komunikujesz się ze mną drugi raz i to w dodatku z prośbą, to musi chodzić o list. Już mam prawą dłoń przed sobą. "
-
Woj2000
Jedna jest teraz dla Struckera pewne: ta kobieta po raz kolejny w ciągu tego dnia potrafiła mu całkowicie i szczerze zaimponować swoją inteligencją i umiejętnościom dedukcji godnym najbardziej profesjonalnych śledczych.
-Winszuję pani konkluzji, pani Sereno. - odpowiedział, po czym rozpoczął magiczną teleportację listu do celi córki doktora Octaviusa. To dosyć wymagające, ale nie niemożliwe, zadanie dla maga o jego umiejętnościach rozpoczął od znaczącego skupienia swojego umysłu na trzymanej w dłoniach kartce papieru, a a następnie na rękę Sereny, jednocześnie wykonując określone, ruchy kciukiem po samej kartce i szeptem inkantując zaklęcie teleportacji. -
Andrzej_Duda
To naprawdę wielka strata dla Hydry, że pani Serena nie chce wejść z własnej woli w jej szeregi. Ktoś o takim umyśle byłby naprawdę nieoceniony dla działań organizacji.
I po chwili… I po chwili list zniknął z dłoni Struckera. Minus jest taki, że sam rzucający zaklęcie czuje się teraz dość mocno wyczerpany.
“Otrzymałam list.” -
-
-
-
-
Woj2000
No, no… Wolfgang ma już swoje podejrzenia co do zamierzeń swojej przyszłej towarzyszki w ucieczce, jednak, póki co, zamierza je zachować dla siebie.
-*Oczywiście, że słyszeliśmy. Nawet obserwowaliśmy jej działania. * - odparł bezceremonialnie - W końcu, jak to powiadają, informacja to władza. -
-
-
-
-
-
Woj2000
-Niestety nie oglądałem, więc muszę w tym wypadku posiłkować się pani wiedzą. - odpowiedział dyplomatycznym tonem, chcąc w ten sposób ukryć fakt, że w swojej pewnej staroświeckości nie ma zwyczaju spędzania czasu w ten sposób. Zdecydowanie bardziej odpowiadają mu gazety, które te raz na kilka dni strażnicy mogą w akcie ,zbytku łaski" mu donieść.
-
Andrzej_Duda
"No cóż, a więc jeden korzysta z jak widać rękawicy działających w oparciu na vibranium. Samoróbki, ale muszę przyznać, że mi zaimponował. Drugi działa razem z Rhino i chyba nazywa się Sęp. Według mnie używa stroju stworzonego ze złomu Chitauri, który został w Nowym Jorku po bitwie o Nowy Jork. "
-
Woj2000
Cokolwiek by nie mówić o współczesnej epoce, to jednak Wolfgang musi przyznać, że na brak posiadających nieraz dziwaczne ekwipaże to te czasy nie narzekają. A do tego także i miejscami zaradnych, patrząc choćby na materiały, z których ten ,duet nowych" stworzył sobie wyposażenie.
-Trzeba przyznać, dosyć ciekawe te propozycje, szczególnie ten pierwszy, od rękawicy z wibranium. Jednak… ma już pani sposób, jak ich przekonać do współpracy? Z całym szacunkiem, ale legenda pani ojca nie będzie zbyt dobrym argumentem w negocjacjach z nimi.