Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Pokiwał głową na tak.
Killer: -Przecież on jest obrzydliwy. Co Mój Promyczek w nim pociągało? Wygląda jakby go wyciągnięto ze spalarni śmieci!
-Jak to mówią ludzie, miłość jest ślepa.
Dokładnie.
Killer -Proszę, powiedz mi, że kiedy Mój Promyczek poznał to obrzydlistwo, to wyglądało minimalnie lepiej. Judi: Zaiste, pozostały tylko i wyłącznie służyć Białemu Diamentowi.
Pokazał hologram Grega, kiedy poznał Różową.
Killer: Diament przyjrzała się dokładniej. -Mniej obrzydliwe, ale wciąż obrzydliwe.
Shrug w stylu “Co poradzisz, nic nie poradzisz”
Killer: Diament do tego spokojnie dodała: -Może chociaż posiada jakieś zdolności jakich nie da się wydedukować na podstawie jego wyglądu?
-Zdolność wychowawcza, miły charakter, talent muzyczny…coś takiego.
Pp Niestety.
Killer: -Tylko to? Żadnej cechy szczególnej? Judi: Biedna Perła. Nie może nawet zezłościć Diamentu słowami i sprowokować ją do roztrzaskania jej.
Shrug w stylu “tyle wiem”.
Killer: -Naprawdę? Nie masz pojęcia?
-Dokładniej ludzi nie badałem.
Killer: -Jedyne co mogło ją wtedy pociągać wtedy do tego człowieka, to jego włosy. Mnie się podobają.
Przemilczał to.
Killer: -Szkoda, że wyłysiał do połowy.
-Efekt uboczny starzenia się.
Killer: -Masz mi go zlokalizować, Forsterycie.