Główna Baza Rebelii Różanego Kwarcu [ZIEMIA, PRZESZŁOŚĆ] TAK RADIO, TO DLA CIEBIE
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
//Ekhem. //
-
// Ładną mamy dziś pogodę
-
@Radiotelegrafista
//Tak! WIEKOPOMNA chwila! RD-11 dostaje odpis!!! Do zobaczenia za rok przy dobrych wiatrach. //
-Proszę. - usłyszał ze środka RD-11. Musi on przyznać, ten głos jest naprawdę przyjemny dla ucha. To już znaczy coś, bo nigdy raczej specjalnie nie zwracał uwagi na takie rzeczy, a teraz to była jedna z pierwszych myśli, jaka zagościła w jego umyśle, kiedy usłyszał to zaledwie jedno słowo.
Ledwo miał zamiar sięgnąć po klamkę, a wyręczyła go osoba od środka, której nie może teraz zobaczyć, gdyż otworzyła te drzwi ze środka pokoju. Kiedy to się stało, RD zobaczył osobę, której wygląd zdecydowanie pasuje do głosu. To musi być właśnie Różana Kwarc, przywódczyni Rebelii.
W całokształcie jej osoby jest coś takiego, co budzi w środku zaufanie, choć jest to pierwszy raz, kiedy ją w życiu widzi. Tak jakby, urodzona przywódczyni.
Siedzi ona za półokrągłym biurkiem z wklęsłą częścią, w którą jest wsunięty fotel, na którym rezyduje. Trzyma ręce złożone na widoku, mając przy tym lekki uśmiech na twarzy.
-Widzę, że mam specjalnych gości. Usiądźcie proszę i powiedzcie o co chodzi. - rzekła, wskazując przy tym na krzesła, które stoją po drugiej stronie biurka. Jest ich aż 4, toteż rzecz jasna wystarczy dla zarówno Perydot, jak i RD.
-T-tak jest… - powiedziała pod nosem zestresowana byciem w obecności przywódczyni, po czym równym krokiem jak w wojsku wymaszerowała w kierunku krzesła i na nim usiadła. Ta oficjalność lekko poszerzyła uśmiech obecny cały czas na ustach Różanej Kwarc.