Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Sprawdził, czy faktycznie ten statek leci. Albo czy już dotarł.
Statek leci, ale wyjątkowo powoli. Obok Forstrytu siada Lapis Lazuli. -Przepraszam za tą całą aferę.
-Oj tam, nic się nie zdarzyło. Każdemu się zdarzy pomyłka.
Lapis: -To była wyjątkowo duża pomyłka…
-Oj tam oj tam. Najważniejsze że jest po wszystkim.
Lapis: -Zabierzecie nas na Ziemię?
-Pewnie.
Pp -…
Lapis: -Świetnie. Wszędzie byle nie tutaj.-zachichotała.
-Ta. Ta dziura jest dosyć…nieprzyjemna.
// zw //
Pp -Ta…
-Im szybciej się stąd wyrwiemy tym lepiej.
Lapis podeszła do PP: -Przepraszam za Akwamaryn.
Pp -Spoko //2137
Pp -Spoko
//2137
// A podobno nie lubisz szkalowania… // Lapis się uśmiecha.
-Coś wolny ten statek…
//Bo nie lubię. Po prostu piszę że jest ważna dla Polaków godzina.// Pp -Tja…
//Bo nie lubię. Po prostu piszę że jest ważna dla Polaków godzina.//
Pp -Tja…
Lapis poprawia włosy.
-Purple, podejdziesz tu do mnie na chwilę? Masz coś chyba na twarzy…