Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Przy tej piramidzie śmiechu, nikt nie zauważył, że Żółty Diament jest już na swoim statku.
Kij Żóltej w oko, ma swoją Pańcię Siedzi sobie na klejnocie
ND: -Bawiłaś się w coś jak mnie nie było?
nie… Żółta tylko dawała mj siedzieć na jej wlosach i poprzytulać się do jej palca
ND: -To i tak bardzo dużo…
serio?..
ND: -Tak, skarbie.
jej Perła musi mieć z nią strasznie…
ND: -O to poszła ta cała kłótnia.
wiem…
ND: -Myślisz, że się poprawi?
nie wiem…
ND: -A właśnie. Czemu z początku nie reagowałaś na mój głos?
zamyśliłam się… - nie powie przecież o swojej obsesji na punkcie pewnego klejnotu
-Perełko, widzę, że kłamiesz.
porządkowałam odłamki klejnotów, które znajdywałam na polach bitew i miejscach egzekucji… naliczyłam (wstaw tu te liczby, co je naliczyła)
-Imponujące, Perełko… Ale to nie wszystko.
układałamznichobrazki… - wymamrotała
-Jakie obrazki?
Ziemską Florę i faunę…