Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Le pstryk i kuli nie ma. -Najwidoczniej byłaś uczona pokory.
-A wiesz czego jeszcze byłam uczona?
//Spuszczania wodnego wpie**olu Wrednym Ersatzom Diamentów?//
// O, zgadłeś do połowy.
-Nie, i nie chcę wiedzieć.
-No to się przekonasz. Czerwony Diament usłyszał szum wody dochodzący z góry.
Podgrzał swoją temperaturę do 20 tysięcy stopni. Woda przy kontakcie z jego formą dosłownie wyparuje w ułamek sekundy.
A na Czerwony Diament woda spada i spada i spada… Aż w końcu się ostudził. A woda spada, spada, aż w końcu jest zamknięty w kolosalnej bryle lodu.
Wściekł się i rozpoczął błyskawiczne nagrzewanie się ponownie do 30 tysięcy. Kiedy tylko jego ręce były zdolne do operowania to spróbował chwycić i zgnieść Lapis //znane też jako poofnięcie// pięścią.
Nie może tego zrobić. Jest cały przemoczony, a jego Klejnot jest szczelnie pokryty lodem, co jak widać blokuje jego moce.
Spróbował rozpocząć od roztopienia lodu na Klejnocie. Mianowicie, zwiększenie temperatury Klejnotu.
Przecież mówię, że wszystkie jego moce są zablokowane.
Goddamnit. Spróbował się wyrwać z potrzasku bez użycia mocy. Mianowicie, próba rozwalenia bryły od środka.
Jest również pozbawiony super siły. Lapis Lazuli tylko się wściekłe patrzy na Czerwony Diament.
A on na nią. Próbuje poruszyć dłoń chociaż o 1 decymetr.
Jest hermetycznie zamknięty, jak mięso ze sklepu. Bryła lodu zaczęła się unosić.
Spróbował wrócić do formy Klejnotu.
Udało się. Teraz jest klejnotem hermetycznie zamkniętymi w lodzie.
Czeka na rozwój wydarzeń.
Lapis Lazuli wtopiła Czerwoną Perłę w blok lodu.