Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Oskad
  3. Wielkie Równiny

Wielkie Równiny

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Oskad
566 Posty 7 Uczestników 8.5k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • RadiotelegrafistaR Niedostępny
    RadiotelegrafistaR Niedostępny
    Radiotelegrafista Metro 2035
    napisał ostatnio edytowany przez Radiotelegrafista
    #368

    Jannet podźwignęła się, by wyjrzeć z kufra. Szkoda, że będzie miała przerąbane, niezależnie od tego, która strona wygrała, choć to raczej było jej już wiadome. Rozejrzała się, uprzednio zsuwając szmatę z oczu i przesuwając opaskę na pusty oczodół.

    "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

    Samantha "The Cat" (Infinity Train)

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #369

      Dostrzegłaś Davida i Jimmy’ego, oboje byli cali i zdrowi. Nie można tego było powiedzieć o trójce innych mężczyzn: Ten, z którym się szamotałaś, leżał jak długi obok wozu z kufrem, inny padł trupem niewiele dalej, z ręką wciąż zaciśniętą na rewolwerze, choć ten wciąż tkwił w kaburze. Najwidoczniej był zbyt wolny, aby go dobyć. Trzeci był już ledwo widoczny, bo w chwili strzelaniny znajdował się w siodle i nie spadł z niego, przez co spłoszony koń wciąż gnał z nim na swoim grzbiecie. Dwa pozostałe rumaki również się gdzieś rozbiegły. Po szybkim uzupełnieniu braków w amunicji i schowaniu broni do kabur, David zaczął przeszukiwać zwłoki, zabierając broń i wszystko, co cenne, tak dla samego zysku, jak i ukazania starcia dla tych, którzy znajdą trupy, jako jakiegoś motywu rabunkowego czy czegoś w tym guście.
      - Wszystko było pod kontrolą. - mruknął pod nosem Jimmy, podchodząc do Ciebie w międzyczasie ze swoim firmowym uśmieszkiem na twarzy. Dość szybko mu on jednak zrzedł, gdy zobaczył, że masz wolne ręce, czego raczej się nie spodziewał. Nie czekając, aż sama to zrobisz, pozbawił Cię obu szmat, abyś mogła wyjaśnić mu to wszystko.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • RadiotelegrafistaR Niedostępny
        RadiotelegrafistaR Niedostępny
        Radiotelegrafista Metro 2035
        napisał ostatnio edytowany przez
        #370

        Spojrzała na niego wrogo, dając znak temu, że cokolwiek powie, będzie miała to w głębokim poważaniu, przynajmniej tak teraz sądziła. Rzuciła scyzoryk pod jego nogi.
        — Naprawdę myślałeś, że dam się zamknąć w tej skrzyni bez żadnego planu awaryjnego i zawieźć nie wiadomo gdzie, bo powiedziałeś, że tym razem nie zdradzisz mnie za kilka monet więcej? — Syknęła z wyrzutem, wciąż silnie pamiętając wydarzenia z Imperium. Wbiła wzrok w jego oczy. — Prawie mi Cię żal. Najwidoczniej nie jesteś tak dobry jak myślisz.

        "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

        Samantha "The Cat" (Infinity Train)

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #371

          Widać, że Twoje słowa go zaskoczyły, może i spodziewał się jakiejś formy zabezpieczenia z Twojej strony, ale już nie takiej reakcji. Jednak dość szybko się opanował, nawet nie wyglądał na wściekłego, ale może po prostu dobrze to ukrywał. Nic nie powiedział, rzucił Ci tylko wędzidło ze skórzanymi paskami.
          - Pospiesz się, sępy już krążą, niedługo zlecą się dzikusy albo inni ludzie. - mruknął, krzyżując ramiona na piersi w geście wyczekiwania.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • RadiotelegrafistaR Niedostępny
            RadiotelegrafistaR Niedostępny
            Radiotelegrafista Metro 2035
            napisał ostatnio edytowany przez
            #372

            Bez słowa chwyciła wędzidło i umocowała je w swoich ustach, nie zmieniając butnego wyrazu twarzy. Po tym na powrót położyła się do skrzyni.

            "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

            Samantha "The Cat" (Infinity Train)

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #373

              Star od razu zacisnął paski z tyłu Twojej głowy, o wiele ciaśniej, niż było to konieczne, powodując lekki ból oraz zmuszając Cię, żebyś zacisnęła zęby na wędzidle. Później, z pomocą nowych sznurów, bo te przecięte wcześniej już do niczego się nie nadawały, ponownie skrępował Ci ręce w ramionach, przedramionach i nadgarstkach, dodatkowo łącząc kolejnym sznurem więzy w nadgarstkach z tymi w kostkach, przez co jeszcze bardziej ograniczył Ci możliwości poruszania się, które wcześniej i tak nie były zbyt szerokie. Na koniec zabrał scyzoryk, który schował do kieszeni, pozbawiając Cię możliwości uwolnienia się we własnym zakresie, gdyby zaszła taka potrzeba, a później zawiązał Ci oczy i zatrzasnął wieko kufra. Po kilku minutach wóz ruszył w dalszą podróż, a tak krótki czas pozwolił Ci boleśnie odczuć skutki zmiany więzów i knebla, to wszystko było o wiele bardziej niewygodne, wzbudzało większy ból, dyskomfort i drętwienie kończyn, a do tego w tak krótkim czasie, więc strach pomyśleć, co będzie dalej, jeśli nie będziecie organizować regularnych postojów lub pęta i nowy knebel, przy którym ten złożony z dwóch szmat nie wydawał się żadnym problemem, nie zostaną w żaden sposób poluźnione.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                RadiotelegrafistaR Niedostępny
                Radiotelegrafista Metro 2035
                napisał ostatnio edytowany przez
                #374

                Chociaż więzy boleśnie wpijały się w jej ciało, to Jannet odczuwała pewną satysfakcję związaną z tą całą sytuacją; Star związał ją o wiele solidniej niż wcześniej, czyli musiała zaleźć mu za skórę, a to było wystarczające, by rudowłosa czuła się zwycięska.
                Spróbowała ułożyć się tak, by ograniczyć ból na tyle, na ile było to możliwe, by jakoś zdzierżyć dalszą drogę.

                "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #375

                  Niewiele to pomogło, a choć ciężko było Ci liczyć upływający czas, to na pewno minęło kilka godzin, nim wóz wreszcie się zatrzymał.
                  //Zmiana tematu. Zacznę Ci w nowym temacie. Nie jestem jeszcze pewien, jak go nazwę, ale nie planuję dodać więcej, niż jednego, więc znajdziesz go bez problemu.//

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                    RadiotelegrafistaR Niedostępny
                    Radiotelegrafista Metro 2035
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #376

                    // W porządku, będę go wypatrywał. //

                    "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                    Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • ReichtangleR Niedostępny
                      ReichtangleR Niedostępny
                      Reichtangle
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #377

                      Post startowy

                      Kyle co chwila poganiał swego konia, aby utrzymać się w pobliżu pozostałych jeźdźców. Cała ta podróż wykańczała go, od ciągłej jazdy w siodle cały tyłek mu stwardniał. Ale jeden z najemników którego wynajęli postawił sprawę jasno - mają utrzymywać takie temp na jakie pozwoli wytrzymałość koni. Sam dobrze zdawał sobie sprawę dlaczego. Aby dotrzeć do Czatów, musieli przebyć całe Wielkie Równiny, a jeśli zwolnią prawie pewne jest że w końcu dzikusy zastawią na nich zasadzkę. Od szybkości zależy ich przetrwanie. Dlatego nieliczne postoje jakie trzeba było zrobić, powodowały takie napięcie. Na szczęście ci najemnicy to zawodowcy, potrafią radzić sobie nawet z każdym zagrożeniem na tych ziemiach. Kyle zacisnął więc zęby i kontynuował jazdę.

                      "Jeśli pracujesz na życie, po co zabijasz się pracą?"
                      Tuco Benedicto Pacífico Juan María Ramírez

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #378

                        Na szczęście pokonaliście już sporą część trasy, a żaden tubylec czy groźny zwierz się na Was nie czaił, a tak przynajmniej wydawało się Tobie, inni, bardziej doświadczeni ludzie mogli mieć inne zdanie na ten temat, ale jeśli już, to woleli nie mówić i nie siać zbędnej paniki. Ogółem niewiele mówili, ale to i tak lepiej, niż gdyby mieli wypytywać o cel podróży. Z nimi mógłbyś być nawet szczery, to zwykłe strzelby do wynajęcia, wątpliwe, żeby mieli coś przeciwko Twoim praktykom, ale mogliby przypadkiem, lub umyślnie, dzięki perspektywie nagrody, donieść coś o tym takim, którzy zdecydowanie mieliby coś przeciwko.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • ReichtangleR Niedostępny
                          ReichtangleR Niedostępny
                          Reichtangle
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #379

                          Kontynuował jazdę. Splunął i spojrzał na pozycję słońca. Potem ostrożnie sprawdził dokładną godzinę w swoim zegarku. Nie mógł się doczekać kiedy zatrzymają się na postój.

                          "Jeśli pracujesz na życie, po co zabijasz się pracą?"
                          Tuco Benedicto Pacífico Juan María Ramírez

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #380

                            Niestety, patrzenie to na słońce, to tarczę zegara nijak mogło to przyspieszyć. Dopiero po kolejnych dwóch męczących kwadransach jazdy, przywódca rewolwerowców dał znak dłonią, aby się zatrzymać. Mógł równie dobrze ostrzegać Was przed zasadzką tubylców, ale gdy po chwili się uspokoił, to znaczyło, że rzeczywiście nadeszła pora na postój i odpoczynek.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • ReichtangleR Niedostępny
                              ReichtangleR Niedostępny
                              Reichtangle
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #381

                              Nareszcie - pomyślał. Nie schodził się jeszcze z konia, bo może będę musieli przejść jeszcze kawałek w bardziej ustronne miejsce. Zwrócił się za to do najemników:
                              - Cóż, to nie jest moja pierwsza podróż do Czatów, ale niezbyt orientuje się ile już przebyliśmy drogi. Myślicie, że kiedy dojedziemy do celu?

                              "Jeśli pracujesz na życie, po co zabijasz się pracą?"
                              Tuco Benedicto Pacífico Juan María Ramírez

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #382

                                - Około połowy drogi. - odparł jeden z rewolwerowców. - Na miejscu będziemy za dwa dni w najlepszym wypadku, przez pogodę, tubylców albo dzikie zwierzęta może się to przedłużyć.
                                Rzecz jasna zależało mu na wypłacie, więc nie wspomniał, że możecie też nigdy nie dotrzeć na miejsce, a przynajmniej niekoniecznie w komplecie.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • ReichtangleR Niedostępny
                                  ReichtangleR Niedostępny
                                  Reichtangle
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #383

                                  Napił się wody z manierki. Ta wiadomość nie pokrzepiła go za bardzo. Jeszcze całe dwa dnie drogi?
                                  - Zatrzymujemy się tutaj na noc? - zapytał
                                  //W sumie nie wiem, dlaczego zacząłem post tutaj, mogłem zacząć od razu w Czatach. Masz już w planach jakieś wydarzenia czy możemy przewinąć akcje?//

                                  "Jeśli pracujesz na życie, po co zabijasz się pracą?"
                                  Tuco Benedicto Pacífico Juan María Ramírez

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #384

                                    - Tutaj, za dwa kilometry, dziesięć, czy kilka kilometrów temu… Co za różnica? Wszystko tu wygląda tak samo.
                                    //Jakieś plany mam, ale i tak nie wprowadzę ich tak z marszu, daję Ci też szansę na pogadanie z NPC, jeśli masz na to rzecz jasna ochotę.//

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • ReichtangleR Niedostępny
                                      ReichtangleR Niedostępny
                                      Reichtangle
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #385

                                      - Taaa w sumie racja. Dziwne, że w ogóle wiemy gdzie jechać bez żadnych znaków orientacyjnych. Hehe - zaśmiał się nerwowo. Zapytał Bernarna, bo to on tutaj dowodził - Może już zejdziemy z koni?

                                      "Jeśli pracujesz na życie, po co zabijasz się pracą?"
                                      Tuco Benedicto Pacífico Juan María Ramírez

                                      Kubeł1001K 1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #386

                                        Pokiwał głową, a wszyscy po chwili znaleźli się na ziemi, zapalając fajki, pijąc wodę lub alkohol z manierek, zjadając trochę suszonego mięsa i tak dalej.
                                        - Jesteś jeszcze tu nowy. - skomentował przywódca rewolwerowców, choć nie był to ton prześmiewczy, nie wywyższał się też, raczej z obojętnością stwierdzał fakt. - Gdy minie więcej czasu, nauczysz się rozróżniać jedną kępę trawy tutaj od drugiej, takiej samej. Zwłaszcza jak pokonujesz tę samą trasę kilka razy w ciągu miesiąca.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • ReichtangleR Niedostępny
                                          ReichtangleR Niedostępny
                                          Reichtangle
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #387

                                          Ściągnął co się da, żeby odciążyć konia, zostawił jednak siodło, nigdy nie wiadomo czy nie trzeba będzie szybko ruszać. Zdjął mu uzdę, żeby zwierzę mogło podjeść trawy. Pogładził go również po szyi. W czasie tych czynności odpowiedział:

                                          • Nah, nie sądzę abym kiedykolwiek się tego nauczył. Jakoś nie mam w planach częstszych podróży tą trasą. Wy to co innego. Dam głowę, że w czasie waszej pracy zdarzyły się setki przygód wartych opowiedzenia. - spojrzał znacząco na rewolwerowca.

                                          "Jeśli pracujesz na życie, po co zabijasz się pracą?"
                                          Tuco Benedicto Pacífico Juan María Ramírez

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy