Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Miasto Kasuss

Miasto Kasuss

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
2.9k Posty 8 Uczestników 22.5k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • AbbeyA Niedostępny
    AbbeyA Niedostępny
    Abbey Black Wonderland
    napisał ostatnio edytowany przez
    #2752

    Poupychała więc hajs po kieszeniach, podobnie sztylety i z mieczem w ręku w końcu wyskoczyła przez okno.

    Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #2753

      Wylądowałaś dość miękko i bez śladu jakiegokolwiek bólu, złamanie czy inny uraz to teraz ostatnie, czego byś potrzebowała. Na tyłach karczmy było pusto, poza tobą nie było tu nikogo. Całość była ogrodzona z dwóch stron przez płot, po bokach, gdzie słyszałaś gwar ulic, z lewej większy niż z prawej, więc to pewnie tam była ta główna. Poza tym podwórze zaśmiecało błoto, resztki wyrzucane tu z karczmy i tym podobne, gdzie kręciły się małe ptaki, szczury i bezdomne koty, jednak wszystkie zwierzęta uciekły, gdy nagle się tam pojawiłaś. Do tego wspomniane już beczki i skrzynie, gdzie skrył się mężczyzna, a przynajmniej gdzie prowadził ślad krwi z jego rany. Raczej już ci nie ucieknie, ale i tak powinnaś działać szybko, widziałaś za sobą drzwi, którymi można było wyjść na zewnątrz z karczmy, a lepiej, żeby nikt cię nie zastał, gdy obcinasz mu łeb, aby dzięki temu odebrać nagrodę.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • AbbeyA Niedostępny
        AbbeyA Niedostępny
        Abbey Black Wonderland
        napisał ostatnio edytowany przez
        #2754

        Ruszyła więc szybko w tamtą stronę, dzierżąc tamten głupi miecz.

        Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #2755

          Musiałaś rozsunąć beczki i skrzynie, aby się do niego dobrać. Tak przynajmniej myślałaś, bo ciała czy żywego złodzieja nie znalazłaś, jedynie jego krew przemieszaną z błotem i ubrania, które miał na sobie, gdy go dźgnęłaś. Dopiero po chwili dostrzegłaś jakiś ruch nieco dalej, ale nim zdążyłaś zareagować, wybiegł stamtąd przerażony szczur, który czmychnął na podwórze i ukrył się gdzieś.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • AbbeyA Niedostępny
            AbbeyA Niedostępny
            Abbey Black Wonderland
            napisał ostatnio edytowany przez
            #2756

            Rozejrzała się, czy jest w ogóle w stanie znaleźć tego szczura. Tak na wszelki wypadek.

            Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #2757

              Musiałabyś przetrząsnąć całą okolicę, na co nie masz zbytnio czasu, a i tak nie daje to większych szans na sukces, jeśli mają tu jakieś tunele, to równie dobrze może być już daleko stąd, a fakt, że wyglądał identycznie jak wszystkie inne szczury, które zauważyłaś wcześniej, zeskakując tutaj, też nie pomoże w poszukiwaniach.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • AbbeyA Niedostępny
                AbbeyA Niedostępny
                Abbey Black Wonderland
                napisał ostatnio edytowany przez
                #2758

                Westchnęła ciężko i postarała się jak najszybciej znaleźć wyjście i z niego skorzystać.

                Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #2759

                  Powrót do karczmy oknem nie wchodził w grę, tak jak wejście tylnym wyjściem do środka, chyba że chciałabyś mieć na głowie jeszcze tego Goblina i jego osiłków. Na szczęście udało ci się znaleźć poluzowane deski, dzięki czemu szybko, cicho, sprawnie i bez zwracania na siebie większej uwagi wróciłaś na główną ulicę miasta jak gdyby nigdy nic.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • AbbeyA Niedostępny
                    AbbeyA Niedostępny
                    Abbey Black Wonderland
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #2760

                    Zastanowiła się, czy jest sens już teraz upłynniać tego mieczora. Albo na ile jest to możliwe żeby gość przyszedł się od razu zemścić.

                    Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #2761

                      Abby:
                      Cóż, wciąż musiał się ukrywać, więc pewnie jeśli się zemści, to będzie próbować zrobić to cicho i bez świadków, co utrudnia mu robotę, zwłaszcza, że może skorzystać z pomocy niewielu wspólników, gdzie większość wydałaby go komuś, kto dałby nagrodę. Niezależnie od tego, musi zaleczyć ranę, na pewno ciężką, może nawet śmiertelną, jeśli przez błoto, w którym się tarzał, wdała się infekcja lub stracił za dużo krwi. Możliwe, że nie zemści się już wcale, nie mając ku temu środków, możliwości czy nawet zdrowia. Jeśli chodzi o miecz, to jeśli nie planowałaś nauczyć się nim władać, to pozbycie się go może być dobrym ruchem, to zawsze kolejne złotniki, które pozwolą sfinansować przerzut dzieciaków do bezpiecznego Hammer, a także dzięki temu pozbędziesz się dowodu, że próbowałaś zabić złodzieja, choć to raczej kwestia drugorzędna.
                      Jurek:
                      Po ostatniej, co prawda udanej, akcji musiałeś na jakiś czas przyczaić się w swojej kryjówce nieopodal Gilgasz. Było nudno przez jakieś dwa tygodnie, ale miałeś czas zająć się tym tymczasowym lokum. Gdy tylko wróciłeś do miasta i antykwariatu Polomona, ten wprowadził cię w szczegóły kolejnego zlecenia. Dość mglistego, trzeba przyznać, bo sam nie wiedział za wiele, tyle ile powiedział mu zleceniodawca. Miałeś udać się do Kasuss i zdobyć pewien kufer, którego otrzymałeś szczegółowy rysunek, choć domyślałeś się, że chodzi o zawartość, acz pod żadnym pozorem nie było wolno ci go otwierać, aby sprawdzić, co było w środku. A cokolwiek to było, było cenne z dwóch powodów. Pierwszy był taki, że za wykonanie zlecenia i dostarczenie kufra do antykwariatu w Gilgasz tajemniczy zleceniodawca oferował aż tysiąc dwieście sztuk złota. A drugi, że kufer eskortowało kilku najemników, wśród nich takie sławy tego zawodu jak Magnus Ignis i Nag imieniem Eerci. Nie mieli oni, na szczęście, pilnować go dalej, pozbyli się go po dotarciu do miasta, ale była to jedyna wskazówka, gdzie szukać kufra, zleceniodawca nie wiedział więcej, choć podał informacje, w której karczmie szukać najemników. Z racji pełnionych funkcji Polomon i Imago nie mogli udać się z tobą, ale Zmniennokształtny jak najbardziej ci towarzyszył, póki co pod postacią Elfki, dziwnie podekscytowany tą misją. Wyruszyliście od razu, podróż do miasta Kasuss przebiegła bez problemów, wynajęliście pokoje w jakiejś pierwszej z brzegu gospodzie i teraz możecie zacząć planować dalsze posunięcia.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • AbbeyA Niedostępny
                        AbbeyA Niedostępny
                        Abbey Black Wonderland
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #2762

                        //bardziej mnie zastanawiało czy w tej chwili mogę po prostu gdzieś wbić i go sprzedać czy potrzebuję dogodniejszej pory//

                        Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #2763

                          //Jak najbardziej możesz to zrobić od razu, jeśli chcesz.//

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • AbbeyA Niedostępny
                            AbbeyA Niedostępny
                            Abbey Black Wonderland
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #2764

                            Na miecznika się nie nadawała, więc postanowiła go opchnąć póki jeszcze może. Ruszyła więc do pierwszego miejsca, które przyszło jej do głowy, w którym mogłaby zdobycz upłynnić.

                            Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #2765

                              Mogłabyś zrobić to w pierwszej lepszej kuźni czy straganie, więc nie było z tym żadnych problemów. W ten sposób po niecałym kwadransie bez żalu pożegnałaś kawałek żelastwa, dostając w zamian mieszek, a w nim czterdzieści złotników.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • AbbeyA Niedostępny
                                AbbeyA Niedostępny
                                Abbey Black Wonderland
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #2766

                                Ruszyła więc do domu. Nie wydawało jej się, by jej uciekinier był w stanie ją zaatakować, więc była raczej spokojna.

                                Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #2767

                                  //Żeby pociągnąć fabułę do przodu można zrobić przeskok w czasie o kilka dni. Pasuje ci to czy masz coś jeszcze do załatwienia albo pogadania?//

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • AbbeyA Niedostępny
                                    AbbeyA Niedostępny
                                    Abbey Black Wonderland
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #2768

                                    //okejo, skipujemy
                                    Dethan wie że go kocham//

                                    Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #2769

                                      Kilka kolejnych dni minęło wam wręcz zaskakująco spokojnie, czyli chyba tak, jak chcieliście. No, może nie licząc wspólnie spędzonych nocy z Dethanem, wtedy nie było tak nudno… Tak czy siak, zdobyte przez ciebie pieniądze dołożyły kolejną cegiełkę do wielkiego planu przeniesienia sierocińca z daleka od niebezpiecznego Kasuss, najlepiej do Hammer. Jak się okazało, Dethan, w zamian za jakąś przysługę, czego dokładnie nie sprecyzował, ale obiecał powiedzieć ci później, załatwił wszystko i nie trzeba było już zbierać kolejnych pieniędzy. Lada dzień miało przybyć do miasta kilka statków rzecznych, które miały zabrać was, dzieciaki i wszystkie te rzeczy, które dało się zabrać, do miasta Paladynów. Ale sen z powiek spędzało ci to, że jedno z dzieci zaginęło. Szukaliście, gdzie się dało, dając też informacje do władz i znajomych, ale nic to nie dało. Gdy w okolicach południa dzieci były już nakarmione i czekały z niecierpliwością na wyjazd, tobie myślenie o tym, gdzie ten pechowy bachor się zapodział przerwało pukanie do drzwi.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • AbbeyA Niedostępny
                                        AbbeyA Niedostępny
                                        Abbey Black Wonderland
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #2770

                                        Sylvia oczywiście bardzo się martwiła o dziecko, jednak im dłużej go nie było tym bliższa była myśli, że może się ono już nie znaleźć. Westchnęła i poszła otworzyć. Trzymała jednak rękę na nożu w pogotowiu.

                                        Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #2771

                                          Nie będzie potrzebny, przynajmniej tak ci się wydawało. Doskonale wiedziałaś, że lokalna straż miejska była przeżarta przez korupcję i właściwie zależna od Kartelu, będąc jego milicją w razie potrzeby, która ma robić przykrości konkurencji, ale jednak dbali o utrzymanie choć namiastki porządku w tym mieście bezprawia. Ten tutaj był typowym miejskim strażnikiem, poznałaś go po ubiorze i uzbrojeniu, na które składała się włócznia, tarcza, długi miecz i sztylet. Otaksował cię szybko wzrokiem i odchrząknął.
                                          - To pani prowadzi ten sierociniec?

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy