Begin
- 
— Sam jesteś goryl. I zawsze możesz się na ten czy inny sposób odegrać, słodki chłopczyku. 
- 
- Sugerujesz coś konkretnego czy po prostu mam ci dosypać środka na przeczyszczenie do żarcia? - 
- 
— Jeśli to zrobisz, to będę piękna, z czystymi jelitkami, a ty będziesz calusieńki obsrany. Próbuj dalej. Albo lepiej w ogóle. 
- 
- Nie gustuję w Scat, ale możemy po prostu spędzić razem noc. - 
- 
— A nie będziesz mi jęczał, że cię główka boli? 
- 
To było bardzo… dziwne. Wstała i ruszyła w przeciwnym kierunku, rozglądając się za ludźmi lub budynkami, w których mogłaby ich znaleźć. Zaczęła się interesować tym, do jakiego miejsca trafiła… 
- 
- To raczej domena kobiet. 
- 
Wiewiur 
 Dotarła na plażę. Widok na morze był przepiękny, a z wody wyszedł mały krab.Buba 
 Przetarła dłonią guza na jego głowie i uśmiechnęła się z wyższością.
 — Chcesz wpaść wieczorem, czy ci się spieszy?
- 
- Z Begin odejdę dopiero, kiedy uznam, że będę gotów na podróż. Zawsze wolałem poexpić w pierwszej lokacji. 
- 
— A za mnie też masz ekspa? 
- 
- Pytaj Kizuki, nie ja projektowałem system. - 
- 
— Ale sam go sobie narzucasz. 
- 
- To była metafora, Złotko. Me-ta-fo-ra. 
- 
No proszę, morze, a wcześniej go nie sły… Morze? Takie normalne, prawdziwe? Ale że tu? Dziewczyna szybko spanikowała, w końcu morze w Londynie nie było czymś codziennym, a już zwłaszcza w jego centrum. Obróciła się i wróciła na ulicę, którą tu przyszła i zapukała do najbliższego mieszkania. 
- 
Buba 
 — Nie jesteś w nie dobry. Na razie, mój ty ołowiany żołnierzyku. Muszę iść do pracy.Wiewiur 
 Akurat nikt jej nie otworzył.
- 
Nie wierzy w to, że nagle znalazła się w zupełnie innym miejscu. Puka do następnych. 
- 
Otworzyła jej kobieta o krótkich, czarnych włosach. 
 — O co chodzi?
- 
- Co to za miejsce? - Zapytała wyraźnie skołowana i lekko roztrzęsiona. 
- 
- Miłej pracy. - Pożegnał się i poszedł tam, gdzie znajdzie informacje o jego następnym miejscu podróży to jest do baru w porcie czy stacji kontroli portu. 
- 
Wiewiur 
 Kobieta popatrzyła na nią.
 — Nowa jesteś, co? Wejdź może na chwilę, bo wyglądasz jakbyś potrzebowała na tę nowinę usiąść.Budda 
 W barze było całkiem sporo osób o różnym wyglądzie, dyskutujących o wielu rzeczach.
 — Co polać? — zapytała go barmanka.
 


