Porte Isla
-
Ksiu
- No to się z nimi zabiorę. - Rozejrzał się po brzegu.
Pomiędzy skałami była nieduża, ale tłoczna zatoka. Widział statki w nieco gorszym stanie niż w Beginie. Rzucił mu się też w oczy całkiem ładny żaglowiec. Na brzegu widział równie stłoczone budynki. Ludzi nie było zbyt wiele, pachniało mułem i rybami. Przybili do brzegu i opuścili trap.
-
- Dzięki wielkie. Polecicie jakieś miejsce do spania?
-
— Ponoć jakiś hotel jest. Gdzieś dalej od portu. Musisz sam się rozejrzeć, my wolimy nie ryzykować.
-
- To spokojnego morza. - Zebrał swoje rzeczy, sprawdził czy w razie czego spokojnie może dobyć obu noży i ruszył na spacer po mieście, trzymając się głównych ulic. Chciał się rozejrzeć.
-
W okolicach domów mało kto się kręcił. Kapitan i jego towarzysz zajęli się rozładunkiem towaru, zaraz przyszedł ktoś pomóc z tym. Dokja po niedługim czasie wypatrzył miejsce, z którego słyszał całkiem przyjemną muzykę.
-
Zajrzał przez okno.
-
W środku jakiś grajek grał i śpiewał o morzu. Wokół niego tańczyła gromadka dzieciaków, inni siedzieli przy piwie.
-
Wszedł do środka i usiadł przy ladzie barowej. - Jakie piwo macie?
-
— Zimne. Poza kotryjskim to masz to co się akurat na dostawie trafi. Jakie wolisz?
-
- Kotryjskie. Opowiesz mi co nieco o miejscu pochodzenia…? Jak masz na imię? Ja jestem Dokja
-
— Luka. A co byś chciał wiedzieć o Kotrii? Farma jak farma.
-
- A, czyli to po prostu nazwa farmy. W takim razie nic, Luka. Wiesz gdzie znajdę Panią Kapitan z Talii i jakąś dobrą broń?
-
— W tym samym miejscu. Na Mrocznym Widmie.
-
- Dużo mi ta nazwa nie mówi. Uchylisz rąbka tajemnicy?
-
— Duży statek, ciemne żagle, dzieciaki na pokładzie. Na pewno znajdziesz.
-
- Dość… nietypowa załoga. Jakaś dziwna rasa nieśmiertelnych czy zwykłe dzieci? Czemu akurat one?
-
— Długa historia. Lepiej, żeby Kapitan ci o tym opowiedziała.
-
- A jest na wyspie jeszcze ktoś kto ma karty? Albo najlepiej jest w Talii?
-
— Któryś kapitan, ale średnio mnie obchodzi który. Jestem tu z grubsza nowy.
-
- No to witaj w klubie, bo dzisiaj tu przybyłem. A wiesz kto będzie wiedział, Luka?