Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Odrodzenie Ziemi
  3. Tytan

Tytan

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Odrodzenie Ziemi
41 Posty 2 Uczestników 1.2k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Omeg12O Niedostępny
    Omeg12O Niedostępny
    Omeg12
    napisał ostatnio edytowany przez
    #2

    Hannibal niedawno opuścił salę treningową, gdzie trzysetny raz z rzędu miał zaszczyt nadzorowania musztry. Znał już podziemia bazy dość dobrze, i mógł łatwo znaleźć drogę do swojej kwatery, jak i kwater najbliższych mu rangą oficerów, mesy, sal wirtualnego treningu i generalnie wszystkiego co było tu interesujące. Znał też swój grafik już na tyle dobrze, żeby wiedzieć iż dzisiaj zostało mu tylko napisanie raportu z ćwiczeń. Co jakoś szczególnie trudne nie powinno być, gdyż po roku treningu większość rekrutów operowała powyżej normy. Gdyby wojna wybuchła jutro, kompania sprawiła by się dość dobrze.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #3

      //Pisałem w Karcie, że nie wiem, na jaką liczebność żołnierzy i ilość pojazdów mogę sobie pozwolić, i że zdam się na ciebie, więc mógłbyś powiedzieć, ile czego mniej więcej mam do dyspozycji?//
      Na myśl o wybuchającej niebawem wojnie mimowolnie uśmiechnął się pod nosem. Gdy został zwerbowany, przeczuwał, że może się to wydarzyć w każdej chwili, teraz jednak wątpił, że nastąpi to tak szybko. Nie żeby tracił czujność, ale fakt, że jego jednostka chodziła jak w zegarku sprawiał, że nie obawiał się wojny, nieważne z kim miałaby ona wybuchnąć.
      Swoje kroki skierował prosto do swojej kwatery, aby tam w spokoju napisać i wysłać raport, w międzyczasie przeglądając w notesie raporty jego najemników na temat szkolenia załóg czołgów i innych pojazdów.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Omeg12O Niedostępny
        Omeg12O Niedostępny
        Omeg12
        napisał ostatnio edytowany przez
        #4

        //W tym momencie nie ma to super znaczenia. Powiedzmy że z tysiąc żołnierzy łącznie i do tuzina każdego z pojazdów.//

        Załogi czołgów miały się lepiej znacznie lepiej niż za jego czasów, a to dlatego że były w większości małe a czasem nawet jednoosobowe. Federacja powoli wracała do poziomu technologii sprzed Upadku i tej całej technofobii która po nim nastąpiła, czyści byli głównie po to żeby przejąć kontrolę jak samemu pojazdowi coś odbije.

        Tak się Hann zaczytał że padł ofiarą ataku z zaskoczenia. Bezwzględny najemnik i zabijaka zaszedł go od tyłu i pacnął go w kark. “Jak tam samopoczucie, Zgredzie? Chce ci się już wracać na emeryturę, czy jeszcze trochę wytrzymasz?”

        Larus, od jakiegoś czasu Porucznik Larus, patrzył się na Hannibala z uśmieszkiem jaki miał zawsze gdy udało mu się kogoś zajść. Gdyby nie to, Hann miałby problemy z rozpoznaniem starego towarzysz boju, gdyż niedawno zmienił formę na ciało z powierzchownymi znakami starzenia jak podsiwiał broda, ale zaskakująco sprawne i zwinne dzięki masie niewidocznych implantów, których pełną listę znał tylko on. Reszta kadry podejrzewała że miał poduszki zamiast ludzkich stóp, specjalnie po to żeby poruszać się cicho po korytarzach i zaskakiwać rekrutów.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #5

          //Szczerze mówiąc wolałbym więcej pojazdów i mniej żołnierzy, gdyby się dało.//
          - Nie pozbędziecie się mnie tak łatwo. - odparł z lekkim uśmiechem. - Zresztą, to już rok. Czuję się odpowiedzialny za tych żołnierzy, to w końcu nie armia droidów albo klonów.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Omeg12O Niedostępny
            Omeg12O Niedostępny
            Omeg12
            napisał ostatnio edytowany przez
            #6

            //To w sumie z jakieś sto pojazdów. Dalej to już nie jest piechota zmechanizowana a wojsko pancerne z małym wsparciem piechoty//

            “Niektórzy są klonami, jak zresztą wszędzie. Wkurzysz jeszcze aktywistów jak będziesz tak gadać o urodzonych inaczej,” Larus powiedział, wciąż z uśmieszkiem. “Ale nie przyszedłem dawać ci wykładu. Mamy zebranie w biurze na które ma się stawić cała kadra. Jakaś szycha ma się z nami skontaktować, nie mam pojęcia czemu.”

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #7

              - Jasne. Mam tam iść od razu czy najpierw wypełnić i wysłać raport?

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Omeg12O Niedostępny
                Omeg12O Niedostępny
                Omeg12
                napisał ostatnio edytowany przez
                #8

                “Chyba zależy im na tym bardziej niż na raporcie numer trzysta trzynaście. Chodź, nie zostawiajmy pozostałych dwóch muszkieterów samych,” Larus powiedział idąc wgłąb korytarza.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #9

                  Parsknął cicho pod nosem, ale odłożył raport na później i udał się do biura, aby stawić się na tym niesamowicie ważnym zebraniu, z którego pewnie, jak zwykle, nic nie wyniknie. Chociaż to już przeszło rok, więc możliwe, że chcą rozwiązać kontakt z Hannibalem i resztą najemników, jeśli uznają, że kompania jest gotowa.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Omeg12O Niedostępny
                    Omeg12O Niedostępny
                    Omeg12
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #10

                    W dwoje doszli do biura głównego, którego drzwi automatycznie pobrały skany obydwu mężczyzn - Hann nie był pewien co dokładnie skaner czytał, ale potrafiło to odróżnić jednego klona od drugiego - po czym otworzyły się przed nimi, ukazując bogato urządzone pomieszczenie, w którym luksusowe fotele rozstawione były wokół holoprojektora na środku pokoju. Dwa z tych foteli już były zajęte.

                    //Jeśli masz już jakiś lore o pozostałych dwóch członkach kadry to napisz mi teraz//

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #11

                      //Nie miałem ostatnio czasu namyślać się nad czymkolwiek, ale jednego z nich widziałem raczej jako statecznego i spokojnego, który kontynuował swoją karierę w armii od czasu wojny, ale nie zrobił zawrotnej kariery przez swój niezależny charakter, a drugiego z kolei jako mięśniaka, z całą masą usprawnień o przeznaczeniu stricte bojowym, który większość życia spędził jako wojownik i dowódca wojsk watażków z Marsa. Nie żeby był przy tym prymitywny czy zwyczajnie głupi, ale jest raczej typem od bezpośrednich rozwiązań. Jak nie przejdzie to śmiało wrzuć coś od siebie.//
                      Nie chcąc przedłużać ani kazać komukolwiek na siebie czekać, zajął miejsce w jednym z wolnych foteli, poświęcając jednak chwilę na przywitanie się ze swymi kompanami.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Omeg12O Niedostępny
                        Omeg12O Niedostępny
                        Omeg12
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #12

                        “Miło że nasz przywódca raczył się zjawić na spotkaniu,” Alexon przywitał się ze swoim kapitanem, wstając na moment w wyrazie szacunku. Z całej czwórki wyglądał on najbardziej ludzko, gdyż choć technicznie był hibernoidem a nie czystym, to miał na tyle wprawy w tej formie żeby rozmawiać i poruszać się mniej więcej normalnie. “Baliśmy się już, że nie będzie komu przyjąć nagany jeśli dowództwo dzwoni ze skargami na nas.”

                        Mago tylko uniósł dłoń w ramach powitania, nie wstając ze swojego siedzenia. Od czasu gdy przyjął formę Marudera stał się jeszcze mniej gadatliwy niż za czasów Wojny. W tym momencie cała jego uwaga była zwrócona na projektor, który właśnie zaczynał się świecić, sugerując że połączenie zaraz się rozpocznie.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #13

                          Rozsiadł się wygodniej i oczekiwał, bo nie mógł zrobić wiele więcej. A chciałby, bo trzeba przyznać, że ciekawość zaczynała go już powoli zżerać.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Omeg12O Niedostępny
                            Omeg12O Niedostępny
                            Omeg12
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #14

                            Po chwili przed gromadą pojawił się hologram wielkiego mecha bojowego, o ludzkich proporcjach lecz z różnego typu działami wystającymi z wielu części metalowego ciała. To zaskoczyłoby może Hana, gdyby nie rozpoznawał maszyny jako obecnej formy Generała Phameasa, jednego z głównodowodzących Armii Saturna.

                            “Miło że zdołaliście się zebrać w tak krótkim czasie,” Powiedział on, unosząc ramię nie zakończone armatą w geście przypominającym nieco salut. “Sprawa jest dosyć pilna. W przeciwnym razie spędziłbym wiele czasu chwaląc wasze wysiłki w szkoleniu naszej nowej jednostki, a tak powiem jedynie że jesteśmy zadowoleni z dokonanego postępu.”

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #15

                              Była to po części jego zasługa, ale mimo to przyjął pochwałę w milczeniu, oczekując na dalsze słowa generała.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Omeg12O Niedostępny
                                Omeg12O Niedostępny
                                Omeg12
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #16

                                “Niestety obawiam się że szkolenie właśnie dobiega końca,” W tym momencie generał zrobił znaczącą pauzę. “I nie, nie znaczy to że porzucamy projekt. Wręcz przeciwnie, kompania w końcu zostanie wysłana w pole aby obronić jeden z naszych księżyców jako jednostka garnizonowa.”

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #17

                                  Były to spodziewane wieści, a mimo to oznaczały koniec pewnego etapu tak w życiu Hannibala, jak i tych żołnierzy, których szkolił.
                                  - Za pozwoleniem, panie generale. - powiedział, wstając z miejsca. - Gdzie dokładnie zostaną wysłani nasi żołnierze i z jakimi zagrożeniami przyjdzie im się mierzyć? - zapytał, nie żeby chcąc skrytykować tę decyzję, był zwyczajnie ciekaw dalszej drogi swojej jednostki.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Omeg12O Niedostępny
                                    Omeg12O Niedostępny
                                    Omeg12
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #18

                                    “Nie wiemy jakie zagrożenia was czekają, jeśli jakiekolwiek,” Generał odpowiedział. “Musimy jednak zapewnić bezpieczeństwo nowej osadzie przed atakami piratów, czy nawet wrogich imperiów w przyszłości. Jeszcze nie ogłosiliśmy tego publicznie, ale Federacja podjęła decyzję aby ponownie skolonizować Surtur.”

                                    Nazwa natychmiast przywołała nieprzyjemne wspomnienia, zarówno u Hana jak i u jego towarzyszy sądząc po ich wyrazach twarzy. Surtur był jednym z księżyców Saturna przejętych przez wojska Cesarskie podczas wojny prawie trzy stulecia temu. Wojska federalne nie były w stanie go odbić nawet po rozbiciu głównej ofensywy wroga, więc zamiast tego podjęta została decyzja o sterylizacji wnętrza księżyca z pomocą broni biologicznej. Nie był to najdumniejszy moment dla Federacji łagodnie rzecz biorąc, tak więc nie mówiono o tym miejscu za wiele i nie próbowało się go ponownie zasiedlić. Przynajmniej do dzisiaj.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #19

                                      - Warunki tam panujące nam na to pozwolą? - upewnił się, starając się jak najbardziej dyplomatycznie zapytać o to, czy skutki użycia broni biologicznej nie były wciąż obecne i groźne tak dla jego żołnierzy, jak i wspomnianych kolonistów.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Omeg12O Niedostępny
                                        Omeg12O Niedostępny
                                        Omeg12
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #20

                                        “Wkrótce po… incydencie, cała kolonia została zdekompresowana,” Odpowiedział Phameas z lekkim wahaniem. “Nie ma szansy, żeby było tam obecnie cokolwiek żywego. Po włączeniu systemów podtrzymywania życia wnętrze księżyca będzie się jak najbardziej nadawać do ludzkiej obecności. Jeszcze jakieś pytania?”

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #21

                                          Zajął swoje miejsce z powrotem, dając tym samym znać, że sam nie ma już żadnych pytań.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy