Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Nowe Gilgasz

Nowe Gilgasz

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
2.2k Posty 5 Uczestników 21.6k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • PiłatP Niedostępny
    PiłatP Niedostępny
    Piłat
    napisał ostatnio edytowany przez Piłat
    #1972

    Weszła do środka, a raczej wjechała i odwiedziła najbliższą karczmę.

    It doesn't matter
    if you're wrong or if you're right.
    It makes no difference
    if you're black or if you're white.

    All men are equal
    till the victory is won.
    No colour or religion
    ever stopped the bullet from a gun.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #1973

      Antek:
      Udało ci się, ale Ork, wściekle wymachujący toporem, ani myślał dać ci okazję do inkantacji zaklęcia. Inna sprawa, że czułeś, jak kończy ci się energia i zbytnie szafowanie nią nie było zbyt mądre, zwłaszcza że nie jest to twój ostatni przeciwnik.
      Araknis:
      Karczma ta niewiele różniła się od tych, które odwiedzałaś przy okazji swoich podróży, chociaż dzięki temu, że nie była położona w dość ludnym i bogatym mieście, a nie w jakiejś wiosce czy w pobliżu szlaku, to była o wiele większa i bardziej zadbana. Poza tym jednak niewiele się zmieniło: Schody prowadzące na piętro, kontuar z barmanem i szafką alkoholi, nieco dalej drzwi prowadzące do kuchni, a resztę zajmowały stoliki i krzesła, przy których zasiadali przedstawiciele obu płci i wielu różnych ras. Większość z nich była jednak podejrzanej aparycji, nie ma co się dziwić, miasto to w końcu obfitowało w rozmaite szumowiny, byli tu więc piraci, przemytnicy, najemnicy, płatni mordercy, truciciele, paserzy oraz handlarze rozmaitymi dobrami, głównie nielegalnymi, jak broń, niewolnicy czy używki.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • theslowestfootintheeastT Niedostępny
        theslowestfootintheeastT Niedostępny
        theslowestfootintheeast Aftermath 2035
        napisał ostatnio edytowany przez
        #1974

        W takim razie jedyną rozsądną taktyką jest ucieczka. Kontynuował unikanie ataków Orka, próbując opuścić pomieszczenie. Gdyby tylko miał miejsce i możliwość, najchętniej by stworzył kilka lodowych sopli, aby wszystkie wystrzelić prosto w Orka.

        My rule is never to show any mercy to women.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • PiłatP Niedostępny
          PiłatP Niedostępny
          Piłat
          napisał ostatnio edytowany przez
          #1975

          Usiadła przy ladzie.
          - Poproszę coś do jedzenia. Najlepiej mięso z jakimiś warzywami, a do tego coś do picia. - poinformowała Shimi i rzuciła trzy złote monety na ladę.

          It doesn't matter
          if you're wrong or if you're right.
          It makes no difference
          if you're black or if you're white.

          All men are equal
          till the victory is won.
          No colour or religion
          ever stopped the bullet from a gun.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #1976

            Antek:
            Nie miałeś jednak takiej możliwości, a właściwie Ork ci jej nie dał, bo gdy tylko wycofałeś się poza pomieszczenie, ten zamknął za tobą drzwi i najpewniej zaryglował je od wewnątrz, gdybyś chciał wrócić.
            Araknis:
            Gobliński barman od razu zgarnął złoto z lady, a skoro nie oddał ci nawet srebrnika, to albo idealnie trafiłaś w cenę, albo postanowił wykorzystać twoją nadmierną szczodrość. Przekazał jednak polecenie dalej, do kuchni, a nie minął kwadrans i już miałaś przed sobą miskę parującego gulaszu z mięsem i warzywami oraz kufel piwa.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • theslowestfootintheeastT Niedostępny
              theslowestfootintheeastT Niedostępny
              theslowestfootintheeast Aftermath 2035
              napisał ostatnio edytowany przez
              #1977

              Wypadałoby więc zaatakować ową oberżę ponownie, ale tym razem w nocy, i liczyć na to, że przebywający w środku członkowie Kartelu stąd nie uciekną. A jest na to szansa, skoro Morkar nie wydał im informacji o tym, że został wysłany przez Czarne Słońce. Wyszedł na zewnątrz, aby odzyskać utracone siły. Najpewniej towarzyszący mu Krasnolud oburzy się faktem, że Nord nie wyeliminował jeszcze członków Kartelu, ale ten atak był niemalże samobójstwem i w zasadzie Krasnolud miałby słuszne powody do gniewu.

              My rule is never to show any mercy to women.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • PiłatP Niedostępny
                PiłatP Niedostępny
                Piłat
                napisał ostatnio edytowany przez
                #1978

                Shimi zjadła gulasz ze smakiem popijając posiłek piwem, a potem wyszła na zewnątrz karczmy, żeby zapoznać się z tablicą ogłoszeniem, która zwykła się tu znajdować niezależnie od miejscowości. Szukała przygód na miarę młodej niezależnej drowki bez doświadczenia, byle nie umowa o dzieło albo umowa zlecenie.

                It doesn't matter
                if you're wrong or if you're right.
                It makes no difference
                if you're black or if you're white.

                All men are equal
                till the victory is won.
                No colour or religion
                ever stopped the bullet from a gun.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #1979

                  Antek:
                  - Szybko poszło. - skomentował brodacz na twój widok. Najwidoczniej poprzedni popis umiejętności sprawił, że twoje szybkie opuszczenie karczmy uznał za efekt szybkiej jatki wewnątrz. Co do wspomnianego popisu, to ciała zabitego mężczyzny ani lodowego sopla nigdzie nie było, czym pewnie zajął się Krasnolud. - Chodź no do szefa, za taką szybką robotę pewnie da trochę złota więcej. Wziąłeś głowy?
                  Araknis:
                  Zlecenia obejmowały raczej coś, co wymagało doświadczenia, jak eliminacja potworów, eskortowanie jakiegoś ładunku, zamordowanie kogoś czy rozbicie szajki bandytów.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • theslowestfootintheeastT Niedostępny
                    theslowestfootintheeastT Niedostępny
                    theslowestfootintheeast Aftermath 2035
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #1980

                    Gdyby komentarz Krasnoluda odnosił się do rzeczywistych faktów, to Nord byłby z tego zadowolony. Zamiast tego, spojrzał na brodacza z pożałowaniem.
                    -- Nie. Problem w tym, że nawet nie miałem szans na to, aby zebrać głowy członków Kartelu, gdyż tym udało się wybronić i teraz siedzą zabarykadowani w karczmie. - odpowiedział i skrzyżował ramiona. - Trzeba będzie dokonać ataku w nocy, licząc na to, że członkowie Kartelu stąd nie uciekną.

                    My rule is never to show any mercy to women.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • PiłatP Niedostępny
                      PiłatP Niedostępny
                      Piłat
                      napisał ostatnio edytowany przez Piłat
                      #1981

                      Shimi spróbowała znaleźć najprostsze zlecenie kierując się oferowanym wynagrodzeniem, bo skoro kiepsko płatne to i niezbyt trudne.

                      It doesn't matter
                      if you're wrong or if you're right.
                      It makes no difference
                      if you're black or if you're white.

                      All men are equal
                      till the victory is won.
                      No colour or religion
                      ever stopped the bullet from a gun.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #1982

                        Antek:
                        - To karczma, nie rzeźnia, jakbyś nie załapał, jełopie. - odburknął, przechodząc od razu na ostrzejszy, typowo gburowaty jak na swoją rasę, ton. - To nie barany tam siedzą, które tylko czekają, aż im poderżniesz gardła. Jak są rozgarnięci, to już teraz się pakują i zaraz będą zwiewać. Jak są trochę mniej rozgarnięci, to spróbują uciec później, na przykład nocą. Więc leć do szefa w podskokach, ja tu posiedzę i ich popilnuję. Trza coś z tym zrobić.
                        Araknis:
                        Było kilka takich, ale nim zagłębiłaś się w szczegóły, usłyszałaś za sobą:
                        - Hej! Hej, czy nie szukasz aby pracy?! - krzyknął ktoś, stwierdzając dość oczywisty fakt, tablice ogłoszeń czytało się rzadko z innych powodów. - Drowko! - dodał, abyś nie miała wątpliwości, że to o ciebie chodzi.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • theslowestfootintheeastT Niedostępny
                          theslowestfootintheeastT Niedostępny
                          theslowestfootintheeast Aftermath 2035
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #1983

                          Zaczął kierować się do oberży, w której przyjął zlecenie.
                          -- Nie daj się zabić. - odpowiedział Krasnoludowi. Najwidoczniej można już zapomnieć o nagrodzie, a jak już miałby ją dostać, to zdecydowanie bardziej ograniczoną od tej, którą mu oferowano. Najważniejsze było dla Morkara to, aby skończyć zadanie i wybić członków Kartelu.

                          My rule is never to show any mercy to women.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #1984

                            Hobgoblin nijak zareagował na twoje przybycie, nie miałeś w końcu co liczyć, że ot tak przyjdzie cię wyściskać przy gościach, pogratuluje lub obsypie złotem. Tak czy siak, przecierał wolno kontuar, czekając aż podejdziesz i dasz znać, co się stało. Miałeś przeczucie, że on bardziej niż Krasnolud spodziewał się zawalenia sprawy, skoro wróciłeś tak szybko.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • theslowestfootintheeastT Niedostępny
                              theslowestfootintheeastT Niedostępny
                              theslowestfootintheeast Aftermath 2035
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #1985

                              Podszedł bliżej do kontuaru, aby poinformować Hobgoblina o komplikacjach odnośnie zlecenia.
                              -- Nie jest dobrze, szefie. Szumowiny z Kartelu zdołały mnie wyrzucić z ich bazy i teraz najpewniej się tam barykadują w razie kolejnego ataku bądź przygotowują się do ucieczki. Kiepską pociechą jest to, że dwóch z nich gryzie piach, lecz nie miałem czasu zdobyć ich głów. - odparł poddenerwowany do Hobgoblina. - Trzeba będzie jak najszybciej na to zareagować.

                              My rule is never to show any mercy to women.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • PiłatP Niedostępny
                                PiłatP Niedostępny
                                Piłat
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #1986

                                Spojrzała na wołającego dokładnie.
                                - Może… - odpowiedziała niepewnie.
                                - A co ci do tego? - zapytała w głębi siebie domyśliwszy się, że nieznajomy posiada dla niej ofertę.

                                It doesn't matter
                                if you're wrong or if you're right.
                                It makes no difference
                                if you're black or if you're white.

                                All men are equal
                                till the victory is won.
                                No colour or religion
                                ever stopped the bullet from a gun.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #1987

                                  Antek:
                                  - Zajebiście no, panie najemnior, zajebiście. - mruknął tamten, widocznie wpieniony, ale nie miał zamiaru podnosić głosu. Aż do teraz: - Wszyscy won! Zamykamy dzisiaj wcześniej! Poszli, cholerne łachudry!
                                  Co ciekawe, nikt się nie awanturował, wszyscy wyszli, jak gdyby nigdy nic, zostało tylko dwóch Krasnoludów, którzy wywalili jeszcze najbardziej schlanych klientów do rynsztoka oraz zamknęli drzwi. Wpatrując się w nich chwilę dłużej zrozumiałeś, że skąd ich znasz. A nie tyle ich, co ich brata, tego, który ci towarzyszył wcześniej. Cała trójka była do siebie tak podobna, że nie mogli nie być braćmi.
                                  Araknis:
                                  Zagadnął cię mężczyzna średniego wzrostu, dość młody, przynajmniej jak na standardy twojej rasy, bo niewiele przed trzydziestką, z krótkimi czarnymi włosami i ogorzałą twarzą. Chociaż ciągnął za sobą za uzdę konia, który był zaprzęgnięty w wóz, a na tym zauważyłaś różne artykuły, w tym beczki z piwem, rozmaite jedzenie, tak na dalszą drogę jak i do szybkiego spożycia, namioty, odzież i tym podobne, to nie miał postury kupca, nosił też przy pasie miecz i długi nóż.
                                  - Zwę się Megrar. Jestem najemnikiem w kompanii Ardura Hohrena, być może obił ci się on o uszy. Jeśli nie, to spieszę z wyjaśnieniem, że nie jesteśmy wielką grupą, ale podejmujemy się rozmaitych zadań, przeważnie dobrze płatnych. Mamy już niejaką renomę, dzięki czemu zyskujemy więcej zleceń, niż zwykle. Jeśli szukasz pracy, to myślę, że mój kapitan może zaoferować ci udział w jednym zadaniu. On opowie ci o szczegółach, ja nie mogę, ale mogę za to powiedzieć, że dostaniesz za to nie niej niż dwieście pięćdziesiąt sztuk złota, a wynagrodzenie może być tylko wyższe. Zainteresowana? Nie musisz godzić się i iść w to w ciemno teraz, ale chętnie zaprowadzę cię do naszego obozu, gdzie kapitan ci wszystko wyjaśni. Jeśli nie będziesz zainteresowana, gwarantuję, że pozwoli ci odejść lub zaproponuje coś innego. Pomoc naszej kompanii nie oznacza, że będziesz musiała do niej wstąpić, ale to zawsze możliwość na przyszłość.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • theslowestfootintheeastT Niedostępny
                                    theslowestfootintheeastT Niedostępny
                                    theslowestfootintheeast Aftermath 2035
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #1988

                                    Pozostał w oberży, a gdy wszyscy wyszli, skrzyżował ramiona i spojrzał na Krasnoludów i Hobgoblina. Można się jedynie spodziewać tego, że będzie to ciężka dyskusja.
                                    -- Jaki jest więc plan? - zapytał Hobgoblina.

                                    My rule is never to show any mercy to women.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #1989

                                      - Ty zjebałeś, ty co wymyśl. - burknął tamten. Nawet jeśli miał już gotowy jakiś pomysł, to uznał, że nie pozwoli tak łatwo wyłgać ci się z tej porażki.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • theslowestfootintheeastT Niedostępny
                                        theslowestfootintheeastT Niedostępny
                                        theslowestfootintheeast Aftermath 2035
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #1990

                                        -- Hmm… - zamyślił się przez chwilę, a następnie chwycił się za podbródek, nie zdejmując przy tym swojej maski - Budynek posiada tylne wejście, przez które będzie można wejść. Jestem jednak pewien, że jest ono zamknięte, a to oznacza, że należałoby je otworzyć za pomocą wytrychu bądź wyważyć. Gdy goniłem dwóch członków Kartelu, zauważyłem rozwidlenie w budynku. Pomieszczenie, w którym znalazłem innych członków Kartelu, znajdowało się na lewo, więc jeśli załatwi się wszystkich w tym pomieszczeniu, trzeba będzie udać się w przeciwną stronę. Dodatkowo, drzwi w tamtym pomieszczeniu najprawdopodobniej są zaryglowane od wewnątrz - jeśli okaże się, że poprzez tylne wejście budynku można dostać się do owego pomieszczenia, to jest szansa na to, że zabije się wszystkich zebranych w pomieszczeniu zanim ci z niego uciekną.

                                        My rule is never to show any mercy to women.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #1991

                                          Wszyscy obecni skwitowali twój wywód milczeniem, póki co nakreśliłeś obraz budynku i ogólną sytuację, do konkretnego sposobu na rozwiązanie problemu jeszcze trochę brakowało.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy