Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Złota Dolina
  3. Karczma Złotojad

Karczma Złotojad

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Złota Dolina
103 Posty 7 Uczestników 1.9k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • MaslakM Niedostępny
    MaslakM Niedostępny
    Maslak
    napisał ostatnio edytowany przez
    #6

    Ucieka w stronę portu w pośpiechu.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • PiechuurP Niedostępny
      PiechuurP Niedostępny
      Piechuur Złota Dolina
      napisał ostatnio edytowany przez
      #7

      Ciężko ucieka się jako troll skalny z kilku istotnych powodów: jest się ociężałym, zwraca się na siebie uwagę samymi rozmiarami i prezencją, nici z użycia wierzchowca i ogólnie ciężko wmieszać się w tłum. Rigi jakimś cudem zdołał dotrzeć do portu, jednak na jego przysłowiowym ogonie siedziały dwa patrole strażników, a to nie wróżyło dobrze. Prędzej czy później wda się w konfrontacje z nimi, o ile czegoś nie wymyśli.

      [Zmiana lokacji. Zaczniesz pierwszym postem w porcie]

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • ? Niedostępny
        ? Niedostępny
        Dawny użytkownik
        napisał ostatnio edytowany przez
        #8

        -- Ach, jaki piękny dzień! – powiedział do siebie po cichutku Centaurzyca. Niedawno zdołała pokonać dość długą trasę i dzięki temu trafiła tutaj - do Złotobrzegu. Postanowiła przejść się po głównej ulicy miasta, aby zobaczyć, jak się żyje w tym miejscu. Akurat przechodziła koło Karczmy Złotojad. Z jednej strony chciałaby przekąsić coś naprawdę dobrego, ale wiedziała, że ostatnio postąpiła nieroztropnie i większość swoich pieniędzy dała żebrakowi, który z jakichś powodów siedział na jednej z dróg prowadzących do tego miasta. Potem poszło jak z górki - musiała wydawać i wydała. Musi znaleźć jak najszybciej jakieś zatrudnienie, choćby na chwilę, żeby mieć za co jeść.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • PiechuurP Niedostępny
          PiechuurP Niedostępny
          Piechuur Złota Dolina
          napisał ostatnio edytowany przez
          #9

          Centaurzyca dotarła do Złotegobrzegu i zahaczyła o karczmę Złotojad. Tylko co dalej? Ponoć poszukiwała pracy, więc rzuciła się jej w oczy tablica z ogłoszeniami stojąca przed każdą szanującą się karczmą. Teraz nasuwa się najważniejsze oraz naistotieniejsze pytanie. Jakiej pracy kobieta poszukuje i jak dużo za nią oczekuje, wszakże ogłoszenia były wszelakie. Od pracy jako służba domowa, a na zleceniach dla łowców głów skończywszy.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • ? Niedostępny
            ? Niedostępny
            Dawny użytkownik
            napisał ostatnio edytowany przez
            #10

            Łowcy głów? Nah, to nie jej klimaty. Rasy humanoidalne często nie radzą sobie z czymś takim, a co dopiero ma zrobić Centaur, który ma olbrzymie ciało?
            Skierowała więc swój wzrok na ogłoszenia pracy o służbie domowej.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • PiechuurP Niedostępny
              PiechuurP Niedostępny
              Piechuur Złota Dolina
              napisał ostatnio edytowany przez
              #11

              Ogłoszenia dotyczyły głównie ras humanoidalnych poruszających się na dwóch kończynach, w szczególności młodych elfek i ludzkich kobiet. Centaurzyca nie znalazła niczego pasującego do niej, czyli jebanej abominacji.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                RadiotelegrafistaR Niedostępny
                Radiotelegrafista Metro 2035
                napisał ostatnio edytowany przez
                #12

                Klaus Il Spazzio

                Karczmy były nie tylko najlepszym miejscem na zjedzenie kawałka dobrego jadła, ale także na zasięgnięcie informacji. Przynajmniej taka myśl przyświecała mi, kiedy kierowałem się do ,Złotojadu". Słyszeliśmy, to jest ja i mój od niedawna młody towarzysz, Jurko, że u władcy Złotobrzegu można zapisać się na jakiegoś rodzaju służbę. Byłem gotowy na jakiś czas wejść w rolę najemnika, dopóki moja sakiewka przestanie świecić pustkami. Przed tym jednak chciałem dowiedzieć się, gdzie należy udać się, by zostać najętym - miałem nadzieję, że w karczmie znajdę informacje na ten temat.

                "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • theslowestfootintheeastT Niedostępny
                  theslowestfootintheeastT Niedostępny
                  theslowestfootintheeast Aftermath 2035
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #13

                  Jurko Sawicz

                  Służba najemnicza u władcy Złotobrzegu była według Jurko dobrym zarobkiem, a choć młodzieniec nie miał na ten moment większych problemów z finansami, to zawsze lepiej jest mieć te dodatkowe pieniądze. Być może mógłby się wkrótce gdzieś osiedlić przy pomocy zdobytych pieniędzy, chociażby w Przedlipiu, z którego zresztą pochodził jego nauczyciel Magii Ognia, Zenobius Rannick.

                  Jurko podjął się fachu najemnika od momentu, kiedy elfi bandyci bezlitośnie napadli na Sine Wody, zabijając w jego trakcie najazdu rodziców Jurko i jego najstarszego brata, Laczka. Mało kto decyduje się na taką robotę w tak młodym wieku, ale Jurko był zdeterminowany, by przetrwać w tym surowym świecie. Motywował go także inny cel - odnalezienie jego zaginionych braci, Danyły i Tymoszki. Ci w końcu zaginęli po najeździe na Sine Wody, a gdy Jurko zaatakował pozostałości po bandytach, którzy dopuścili się tej zbrodni, nie odnalazł w ich kryjówce żadnego ze swoich braci.

                  Karczma Złotojad była więc idealnym miejscem, aby zdobyć informacje nie tylko na temat służby najemniczej u władcy Złotobrzegu, ale także istniała szansa na zdobycie informacji o Danyle i Tymoszce.

                  My rule is never to show any mercy to women.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • PiechuurP Niedostępny
                    PiechuurP Niedostępny
                    Piechuur Złota Dolina
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #14

                    Obaj mężczyźni wkroczyli do karczmy i zastali widok codzienny dla tego przybytku. Gdzieś w tle przewijała się muzyka grana przez barda, ludzie jedli, pili trunki wysokoprocentowe, tam w oddali stolik pod ścianą miał miejsce hazard w postaci najróżniejszej od siłowania się na rękę po grę w kościanego pokera, a na kartach skończywszy. Jurko Sawicz i Klaus nie przybyli tutaj poddawać się różnorakim rozrywkom, które do zaoferowania miało to miejsce. Przyszli spełnić swoje własne cele od ucieczki przed przeszłością po odnalezienie rodziny, a w tym wszystkim pomóc miało im załapanie się do grona komendanckich najemników. Możliwości dowiedzenia się czegoś o tym są szerokie, ot przed karczmą stoi tablica z ogłoszeniami, za oberżą stoi karczmarka, która pewnie wie całkiem dużo o Złotobrzegu. W rogu nad porządkiem czuwa ork z zabandażowaną głową, a prócz tego pełno tu ludzi i rozmaitych ras, ale są jeszcze inni…

                    Gwardziści miejscy pijący przy jednym stole jasne kovirańskie, a kto miałby wiedzieć więcej o służbie u komendanta niż Ci, którzy dla niego pracują. Co prawda towarzystwo ich nijak wygląda na przyjazne po obelgach stwierdziwszy kierowanych w stronę pobliskich stolików i mord do czerwoności opitych.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • theslowestfootintheeastT Niedostępny
                      theslowestfootintheeastT Niedostępny
                      theslowestfootintheeast Aftermath 2035
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #15

                      Jurko Sawicz

                      Jurko przez chwilę spojrzał na swoją sakiewkę. Po takiej podróży najpewniej jego towarzysz chciałby się napić jakiegoś dobrego trunku, podobnie zresztą jak sam Jurko, chociaż młodzik wątpił w to, że w Złotojadzie mogą być serwowane trunki bezalkoholowe - w końcu dopiero co przybył do Złotobrzegu, a oprócz tego, że wiedział o istnieniu Przedlipia, był kompletnie zielony co do znajomości Złotej Doliny.

                      W międzyczasie Klaus mógłby zająć się chociażby wypytywaniem gwardzistów o służbę u komendanta. Albo przeczytać ogłoszenia z tablicy. Albo uniknąć bitki z czerwononosymi hulakami - po prostu żeby znalazł jakieś zajęcie. Jurko lekko szturchnął łokciem swojego kompana.

                      -- Hej, mógłbym Ci postawić coś z karczmy, jakbyś chciał. Zająłbyś jakiś stolik czy poszukał jakichś informacji w karczmie? - zapytał Klausa z lekkim uśmiechem na twarzy.

                      My rule is never to show any mercy to women.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                        RadiotelegrafistaR Niedostępny
                        Radiotelegrafista Metro 2035
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #16

                        *Klaus Il Spazzio

                        — Nie pogardzę piwem. — Kiwnąłem subtelnie głową, odpowiadając tym samym na propozycję mojego towarzysza. — A informacji poszukam. Nie widzę sensu w marnowaniu czasu.

                        To mówiąc, odszedłem w kierunku tablicy z ogłoszeniami. Co prawda niedaleko siedzieli gwardziści, ale patrząc na ich aparycję, raczej od nich wolałem zasięgać informacji w ostatniej kolejności. Alkohol zdecydowanie nie każdej głowie służy, a w szczególności nie tym, które były pozbawione umiaru. Dlatego miałem nadzieję, że z tablicy ogłoszeniowej dowiem się wszystkiego, czego potrzebuję.

                        "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                        Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • theslowestfootintheeastT Niedostępny
                          theslowestfootintheeastT Niedostępny
                          theslowestfootintheeast Aftermath 2035
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #17

                          Jurko Sawicz

                          Gdy Klaus odszedł od niego, Jurko powoli ruszył w kierunku karczmarki, aby zamówić piwo dla swojego towarzysza i być może zdobyć jakiś niezawierający alkoholu trunek dla siebie. Lekki uśmiech, który pojawił się na twarzy młodzika przy rozmowie z jego towarzyszem, nadal go nie opuszczał.

                          My rule is never to show any mercy to women.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Degant321D Niedostępny
                            Degant321D Niedostępny
                            Degant321
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #18

                            Hans Grish
                            Tymczasem, przed karczmę na czarnym jak noc koniu, zajechał rycerz ubrany w pancerz w równie ciemny co jego klacz. Ów rycerz, Hans Grish, wtem zsiadł ze swojego konia i przywiązał go najbliższej belki. Omijając tablicę ogłoszeń stojącą przed karczmą, ponuro wyglądając człowiek bezpośrednio udał się do środka, po czym zwrócił się w kierunku oberży i stojącej za nią karczmarki. Skróciwszy dystans między nim a nią, na tyle by móc normalnie porozmawiać, rycerz którego twarz była zakryta kapturem oraz pod nim ukrytym hełmem z przyłbicą w kształcie ludzkiej czaszki, wtem spróbował rozpocząć konwersację z panią stojącą za oberżą.
                            - Bądź pozdrowiona mości karczmarko, chciałbym się wypytać pani czy dałoby się na noc wynająć w karczmie pokój na noc i ile by to kosztowało, jeżeli taka możliwość by zaistniała. Oraz bym się zapytał ile by kosztował lekki napitek oraz prosta strawa, jak chleb z serem.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • ? Niedostępny
                              ? Niedostępny
                              Dawny użytkownik
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #19

                              Tak, można się było tego spodziewać… pomyślała Centaurzyca. Czy to jej wina, że urodziła się w przeważającej części z końskim korpusem? No nic, trzeba będzie szukać dalej.
                              Zasmucona otworzyła drzwi i weszła do karczmy.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • PiechuurP Niedostępny
                                PiechuurP Niedostępny
                                Piechuur Złota Dolina
                                napisał ostatnio edytowany przez Piechuur
                                #20

                                Darra
                                Wchodząc do karczmy minęłaś się z człowiekiem, który z niej wychodził i zmierzał w stronę tablicy z ogłoszeniami, a co zostałaś w środku? Typowy widok dla karczmy. Wszelakich gości pijących, jedzących, grających w karty i uprawiających hazard od siłowania się na pięści po gry w kościanego pokera, a na kartach kończąc. Niestety twoje wejście nie obyło się bez uwag ze strony pijany gwardzistów miejskich, którzy skwitowali je wrednym śmiechem.
                                - Patrzajta chopy! Koninę dodali do jadłospisu! - krzyknął czerwony od alkoholu gwardzista, a jego towarzysze siedzący przy stole prędko podłapali obelgę, jednak w tym wszystkim znalazło się nieco dobrego. Jeden minotaur siedzący przy stole z dwoma satyrami kiwnął w twoją stronę głową na znak zaproszenia.

                                Klaus Il
                                Przejrzałeś tablicę ogłoszeń wzdłuż i wszerz przy okazji mijając się w wejściu z ponętną centaurzycą, która wchodziła do karczmy. Najwięcej było tutaj ogłoszeń typowo wiejskich i mieszczańskich jak poszukiwanie pomocnika, ucznia czy chęć zakupu bądź sprzedaży czegoś np. narzędzi, Jednak natrafiłeś na dwa interesujące kartki głoszące następujące

                                Ogłasza się co następuje. Komendant Lorys Smokobój zatrudni najemników i zleca zabicie trolla jaskiniowego grasującego na północno-zachodnie moście przecinającym rzekę. Nagroda: 700 złotników

                                Ogłasza się co następuje. Komendant Lorys Smokobój zatrudni najemników i zleca ochronę transportu medykamentów zmierzających do Srebrotoku. Nagroda: 300 złotników.

                                W obu przypadkach po więcej informacji należało zgłosić się do kwatermistrza w koszarach gwardii miejskiej.

                                Jurko Sawicz
                                Młoda karczmarka, kobieta o niezwykle pięknej i nieco piegowatej cerze, a także kręconych rudych włosach spojrzała na Ciebie przychylnie, po czym postanowiła rozjaśnić sprawę.
                                - Jakie piwo, mości podróżniku? - zapytała rzeczowo i wskazała dłonią na drewnianą tablicę, na której widniały nazwy trunków w kolejności od najtańszego do najdroższego, należy więc założyć, że najtańsze piwo jest najgorszej jakości, a najdroższe najlepszej. Dziś w ofercie piw znalazły się

                                Jasne Horaldzkie
                                Jasne Kovirańskie
                                Ciemne Krasnoludzkie
                                Jasne Elfickie
                                AleAle Madasamskie
                                Królewskie Ciemne Łagodne
                                Dziki Las
                                Książęce Owocowe
                                Królewskie Jasne

                                Hans
                                Mroczny rycerz na czarnym koniu zdecydowanie zwrócił na siebie uwagę pobliskich gapiów stojących przed karczmą, jednak kiedy wkroczyłeś do środka ta uwaga minęła. Jedyne co usłyszałeś to uwagę od pijanych gwardzistów miejskich, co to nie stronili od najtańszego alkoholu, w skład który wchodziło tanie piwo i równie niskocenowa gorzałka.
                                - Patrzajta kurwa. Kolejna kostucha mroczna. To juże jest czwarta w tym tygodniu. - wybuchnął śmiechem jeden strażnik, a drugi skwitował.
                                - Mroczny rycerz! Ciekawe czy ma mrocznego kutasa! - zaśmiał się inny strażnik. Natomiast karczmarka uśmiechnęła się na Twój widok niezbyt zdumiona noszonym przez Ciebie pancerzem, a następnie odpowiedziała na twoje pytanie po udzieleniu odpowiedzi młodemu mężczyźnie stojącemu przy szynkwansie.
                                - Pokój płatny z góry 3 złotniki, a skromny posiłek pajda chleba i zupa 2 srebrniki. oznajmiła uśmiechnąwszy się miło.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • ? Niedostępny
                                  ? Niedostępny
                                  Dawny użytkownik
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #21

                                  Darra
                                  Minotaur i Satyry zapraszają do stołu? A to ciekawe. Podeszła do nich, chociaż niezbyt pewnym krokiem.
                                  -- Witajcie… – zaczęła.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                    RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                    Radiotelegrafista Metro 2035
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #22

                                    Klaus Il Spazzio

                                    Przelotnie spojrzałem na centaurzycę, gdy mijałem ją w drzwiach, ale poszedłem dalej.

                                    Tablica ogłoszeń zaskoczyła mnie dosyć. Myślałem, że tutejszy władca, którym jak się okazuje był tylko Komendant Lorys Smokobój, szukał chętnych do służby, nie do zleceń. Cóż… Gdzie nie ma dzika, tam dobry i zając, jak to mówił mój ojciec. Wybór także nie był zbyt trudny, patrząc na to, jaką stawkę oferowano za zabicie trolla. 700 złotników, podczas gdy w mojej sakiewce brzęczało tylko 100.

                                    ,A więc troll." Stwierdziłem w myślach, uznając że Jurko zgodzi się z moim wyborem.

                                    Jedyne czego jeszcze chciałem dowiedzieć się z tablicy ogłoszeń to lokalizacji koszar gwardii miejskiej.

                                    "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                                    Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • theslowestfootintheeastT Niedostępny
                                      theslowestfootintheeastT Niedostępny
                                      theslowestfootintheeast Aftermath 2035
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #23

                                      Jurko Sawicz

                                      Obecność rycerza przy oberży zrobiła na Jurko jakieś wrażenie, na pewno nie negatywne, ale nie wszedł jeszcze w jakąkolwiek interakcję, skupiając się raczej na wyborze piwa dla swojego towarzysza. Tylko jakie piwo piją szlachcice?

                                      Tę jakże trudną kwestię natury filozoficznej odstawił na później, w końcu decydując się na to, co zamówić swojemu kompanowi. Zwrócił się więc do karczmarki, a uśmiech go nadal nie opuszczał.

                                      -- Prosiłbym Jasne Kovirańskie, piękna. - odpowiedział, a następnie nieco się schylił, by obecni w karczmie czerwononosy hulacy nie usłyszeli pytania młodzieńca, bo pewnie by go za to zabili. - A można tutaj zakupić jakiś napój bezalkoholowy? Sok? Coś w tym rodzaju?

                                      My rule is never to show any mercy to women.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Degant321D Niedostępny
                                        Degant321D Niedostępny
                                        Degant321
                                        napisał ostatnio edytowany przez Degant321
                                        #24

                                        Hans Grish

                                        Hans nie zwracał uwagi na strażników, ot zwyczajne zapijaczone gderanie które się znajdzie w każdej tawernie czy też karczmie. Rycerz cierpliwie odsłuchał karczmarki po czym sięgnął do swojej sakiewki którą nosił przy pasie i wyją z niej 4 złotniki. Następnie delikatnie położył je na ladzie przed karczmarką. Po wykonaniu tej czynności ponownie się zwrócił do pani stojącej za oberżą.
                                        - Proszę oto pani zapłata za nocleg i skromną strawę. - rzekł spokojnym tonem głosu, po czym dodał - Jeżeli mógłbym to poprosiłbym o podanie strawy na jakieś jednej tacy, bym mógł zanieść ją do pokoju i spożyć ją w prywatnych warunkach…a co do kwestii nadpłaty, proszę się tym nie kłopotać i nie wydawać reszty.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • PiechuurP Niedostępny
                                          PiechuurP Niedostępny
                                          Piechuur Złota Dolina
                                          napisał ostatnio edytowany przez Piechuur
                                          #25

                                          Darra
                                          Minotaury uśmiechnął się krzywo, kiedy centaurzyca przysiadła się do stołu. Natomiast twarze satyrów: kobiety i mężczyzny pozostawały bezmienne, gdyż zajadali się obecnie skrzydełkami kurczaka prosto z ogniska. Byczy woj, gdyż do pasów przymocowane miał dwa topory jednoręczne, odpowiedział.
                                          - Witaj. Dawno nie widziałem centaura w Złotobrzegu, a co dopiero w Złotej Dolinie. Co Cię tu sprowadza? - odrzekł, a następnie wtrącił po chwili. - Jestem Asghrak, a to są Lilit i Ulrak. - przedstawił się i swoich towarzyszy.

                                          Jurko Sawicz
                                          Na szczęście pijane gamonie z gwardii miejskiej nie usłyszały twojego tekstu, gdyż w dotarciu jego dźwięku do ich uszu przeszkodził karczmenny gwar. Karczmarka nalała kufel Jasnego Kovirańskiego i postawiła go przed Tobą, po czym bez zdzwinia odpowiedziała na twoje pytanie. Najwidoczniej miała podzielność uwagi i potrafiła obsługiwać obu klientów jednocześnie, gdyż oprócz rozmowy z Tobą prowadziła dialog z mrocznym rycerzem.
                                          - Sok jabłkowy, sok z limonki, woda… - odpowiedziała zamyślając. - Klienci sobie chwalą sok z mandragory i liści heufiu albo ognistą herbatę Chi-Che sprowadzaną z dalekiego wschodu… - powiedziała i przeszła wzrokiem na mrocznego rycerza.

                                          Hans
                                          - Nie ma problemu. - odrzekła rzeczowo karczmarka, kiedy tylko skończyła udzielać odpowiedzi młodemu mężczyźnie, uczyniwszy to wzięła pieniądze za nocleg oraz skromny posiłek. Mając zapłate wyciągnęła z jednej,
                                          z szuflad metalowy kluczyk, na którym wygrawerowany był numer pokoju jedenasty i wręczyła go Hansowi.
                                          - Schodami na górę i do końca korytarza, a potem w lewo. Za chwilę przyśle kogoś ze strawą. - oznajmiła z uśmiechem.

                                          Klaus
                                          Znalazłeś drugie ogłoszenie, a raczej plakat propagandowy zachecający do wstąpienia w szeregi gwardii miejskiej. Przedstawiał mężczyznę, starszego pana, pokazującego palcem na czytającego plakat, zaś tekst glosił nastepująco

                                          Potrzebuję Cię, synu, w nierównej walce ze zbójami. Zgłoś się już dziś do werbownika w koszarach na wschód od portu i dołącz do szeregów elitarnej gwardii miejskiej.

                                          Plakat wyglądał na wydrukowany. Słyszałeś co nieco o tym wynalazku, ponoć druk wywodził się z dalekiego Midgardu, gdzie też został wynaleziony przez Cerro, a sprowadzono go do Złotej Doliny kilka lat temu.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy