Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Oskad
  3. Wielkie Równiny

Wielkie Równiny

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Oskad
566 Posty 7 Uczestników 8.5k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #192

    avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

    // Czy W&L Pocket Needle’a schowanego między…ekhem, kobiecymi atutami, też zabrali?//

    Warknęła na niego przez knebel i odsunęła się od niego. Denerwowało ją te jego żartobliwe podejście. I tak nie mogła zrobić nic przeciwko niemu, więc mógł ją przynajmiej zostawić w spokoju. Najbardziej jednak wpieniał ją fakt, że polubiła go, gdy pocieszał ją i Patricię i wciąż nie potrafiła go znienawidzić, nawet teraz.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #193

      avatar Kuba1001 Kuba1001

      //Tego akurat nie.//
      ‐ Coś słabo Cię słychać. odparł, ale nie speszył się, tak jak pewnie na to liczyłaś, a jedynie roześmiał i dalej pił. Przez blisko dwa kwadranse nic się nie działo. Dopiero wtedy jeden z najemników dosiadł konia i ruszył ku Imperium, aby powiadomić Szeryfa o zdobyczy bandy rewolwerowców. Nie odjechał nawet dwudziestu metrów, gdy skąd padł nagle strzał, a on spadł bez życia z siodła. Pozostali najemnicy zerwali się ze swoich miejsc i oderwali od wykonywanych do tej pory czynności, sięgając po rewolwery, karabiny czy strzelby, wykrzykując polecenia czy wypatrując zagrożenia. Jimmy również sięgnął po broń, dwa bliźniacze rewolwery Smithson 1590, a potem ukrył się za Tobą, dość dobrze wykorzystując Twoje gabaryty do ochrony przed ogniem snajpera. Jeden z rewolwerów wbił Ci w plecy, a z drugim wychylił się i obserwował swoich kompanów.
      ‐ Współpracuj, a przeżyję Ty, ja i Twoja przyjaciółeczka. ‐ szepnął Ci do ucha, gdy rozległ się kolejny strzał z karabinu snajperskiego, kładąc trupem następnego mężczyznę. Wtedy Star odbezpieczył oba rewolwery i zaczął pruć z jednego z nich do swoich niedawnych towarzyszy broni, bez większych trudów pakując pięć kulek w plecy, dopiero za szóstym razem chybił, gdy celował do szefa bandy.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #194

        avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

        Oparła się tak, by ułatwić Jimmy’emu oddawanie strzałów i krycie się za nią.
        Nie oponowała przed tą dziwną współpracą (choć nie do końca pasowała jej rola żywej zasłony), bo wiedziała, że jeżeli on sam wybije większość swoich kompanów, to ona sama stanie się dla niego o wiele większym problemem. Zrozumiała też słowa rewolwerowca o bogactwie ‐ nie miał zamiaru dzielić się zyskami. Jednak wciąż zaskoczyła ją ta nagła zdrada i też zastanawiała ją jeszcze jedna rzecz ‐ kim był snajper?

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #195

          avatar Kuba1001 Kuba1001

          Nie miałaś zbytnio przed kim go osłaniać, został tylko Clark, herszt szajki rewolwerowców. Swoją rolę spełniałaś bardzo skutecznie, bo choć chciał zabić Stara, to wciąż liczył, że zrobi to bez pozbawiania życia Ciebie, co byłoby mu na rękę, też nie musiałby wtedy dzielić się złotem z resztą. Obaj wymienili ze sobą kilka strzałów, ale to snajper, który rozpoczął strzelaninę, również ją skończył, gdy niemalże rozsadził pojedynczym strzałem głowę Clarka na kawałki. Cała batalia trwała może mniej niż minutę, a skończyła się śmiercią siedmiu ludzi, wszystkich najemników z wyjątkiem Jimmy’ego Stara.
          ‐ No i taka współpraca mi się podoba. ‐ powiedział, chowając broń do kabur, choć nie wiedziałaś, czy miał na myśli strzelca wyborowego, Ciebie czy Was oboje. Ponownie Cię klepnął i ruszył na pobojowisko, przeszukać zwłoki i upewnić się, czy aby wszyscy są na pewno martwi, nie każdy skończył w tak widowiskowy sposób co Clark. Tymczasem Ty zauważyłaś na horyzoncie sylwetkę jeźdźca, która szybko się zbliżała, być może to był ten snajper, który towarzyszył Starowi i wsparł go w boju.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #196

            avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

            Choć nie wiedziała do kogo konkretnie były skierowane słowa o współpracy, to mimowolnie spodobały jej się. Pomimo tego, że wciąż była związana i zakneblowana i wciąż nie mogła zrobić w tej sprawie zbyt wiele, to wstała i przyjrzała się nadjeżdżającemu, tajemniczemu snajperowi. Później będzie musiała podejść do Star’a, miała nadzieję na przekonanie go do choćby ściągnięcia knebla z jej twarzy, bo też po co był on jej? Przecież to nie tak, że zacznie wołać o pomoc. Nie było to w jej stylu, a poza tym i tak nikt by się nie pojawił.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #197

              avatar Kuba1001 Kuba1001

              Wątpliwe, żeby Ci zaufał w tej kwestii, a nawet jeśli, to co wtedy? Choćbyś nie wiadomo co mu proponowała i obiecywała, to nie zrezygnuje z nagrody, która wynosiła aż sześćdziesiąt sztuk złota, i którą nie musi się dzielić, chyba że z tym snajperem.
              Jak się okazało, był to stary już mężczyzna, choć wciąż sprawiał wrażenie siły wieku. Co ciekawe, miał chyba przy sobie więcej cygar i zapałek niż broni, bo zauważyłaś ledwie jeden rewolwer Vulcanic 10 w kaburze u pasa i karabin Sokół przewieszony przez ramię. Czyli to on musiał być tym strzelcem wyborowym. Zasiadł z konia i rozejrzał się po polu bitwy, a potem ruszył w kierunku rewolwerowca.
              ‐ Jimmy Star!‐ krzyknął, niemalże sięgając po broń. ‐ Przysięgam Ci na wszystko, co w moim życiu święte, na każde cygaro, jakie wypaliłem czy wypalę, nim zdechnę, Ty cholerny psi synu, że jeśli jeszcze raz wyciągniesz mnie z domu tylko po to, żeby cały dzień i całą noc leżał bez ruchu na równinie i wypatrywał jakichś fagasów do ustrzelenia, to skończysz jak ten tu! ‐ powiedział, swój wywód kończąc poprzez kopnięcie zwłok Clarka.
              ‐ Hugh, mój stary druhu, w ogóle się nie zmieniłeś. ‐ odparł Star równie spokojnie jak wtedy, gdy celowałaś do niego z obrzyna, a potem obaj wybuchnęli śmiechem i rzucili się sobie w ramiona.
              ‐ To ona? ‐ zapytał starszy mężczyzna, wskazując na Ciebie ruchem głowy.
              ‐ Tak. To nasze sześćdziesiąt złotników, przyjacielu. Zaczniemy nowe życie i jeszcze sporo nam zostanie. Zawsze o tym marzyliśmy. A ją dostałem w komplecie. ‐ odparł, pod koniec wypowiedzi wskazując palcem na Patricię, wciąż cichą i jakby nieobecną, nawet mimo tego, co przed chwilą się wokół niej działo.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #198

                avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                Geje? To była pierwsza myśl, jaka zaświtała Jannet w głowie po usłyszeniu tej rozmowy. Ta dwójka wydała jej się zdecydowanie zbyt bliska jak na przyjaciół. No i jeszcze to “Zawsze o tym marzyliśmy” zdawało jej się znacznie przemawiać za tą tezą. Pomijając kwestię relacji tej dwójki, zaniepokoiły ją słowo o dostaniu Patrici w komplecie. Korzystając z tego, że nogi miała wolne, podeszła do przyjaciółki i usiadła koło niej, obrzucając dwójkę strzelców wrogim spojrzeniem, jasno mówiącym, by nawet nie ważyli się podnosić ręki na białowłosą.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #199

                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                  //Nie obrażaj mnie, to że jestem postępowy w wielu kwestiach, nie oznacza, że nagle moje PBF’y staną się ostoją dla postaci LGBT. Nie zrobiłbym czegoś takiego NPC, których zdążyłem już polubić.//
                  Twoje spojrzenie nie zrobiło na nich większego wrażenia, wiedzieli, że mają przewagę i nie obawiali się jej wykorzystać. High, jak nazwał go Jimmy, zaczął szperać po pobojowisku, ładując do pojemnych sakw przy siodle broń, amunicję i inne przydatne lub na swój sposób cenne przedmioty, należące tak do Ciebie, jak i najemników. W tym czasie Jimmy Star ominął Cię i podniósł Patricię, którą później zaprowadził do swojego konia. Chyba rzeczywiście miał zamiar zabrać ją ze sobą jako coś w rodzaju premii do zlecenia za Twoją głowę, ponieważ związał jej ręce za plecami, w nadgarstkach, i nogi w kostkach, a później przerzucił przez koński grzbiet i zmusił do tego, aby zagryzła pasek tkaniny, który potem zasupłał jej z tyłu głowy, kneblując jej usta.
                  ‐ Zabierz ją, fanty i konie do naszej kryjówki, tam się spotkamy, gdy odbiorę nagrodę. ‐ polecił Star swojemu starszemu drugowi, gdy obaj palili cygara, których Hugh miał pełno, a jednym z nich poczęstował młodego rewolwerowca. ‐ Sześćdziesiąt złotników, wyobrażasz sobie? Można za to kupić ziemię, nająć ludzi i zbudować własne rancho albo inną plantację… To byłoby coś.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #200

                    avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                    Cholernik! Pi*******, psia mać cholernik i sku*wysyn! Zaklnęła w głowie, widząc, jak pęta Patricę. I co on miał w zamiarze później jej zrobić? Wykorzystać? Nie, na to Jannet nie mogła pozwolić. Siedząc i obserwując tą całą sytuację z narastającą złością, spróbowała wydostać dłonie z więzów. Rozerwanie ich było raczej niemożliwe, ale… czy w opustoszałym obozie było coś, co mogło przeciąć sznur? Choćby jakiś ostry pałąk, czy ostrogi! Czy któryś z martwych rewolwerowców miał ostrogi na butach?

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #201

                      avatar Kuba1001 Kuba1001

                      Właściwie każdy, w końcu podróżowali cały czas konno. Niestety, nim zdążyłaś spróbować sięgnąć po najbliższe, aby przeciąć więzy, bo inaczej się z nich nie wyswobodzisz, Hugh ostatecznie zebrał się do drogi, zabierając w sobie tylko znanym kierunku konie najemników, ich oraz Twoją broń czy amunicję oraz spętaną i zakneblowaną Patricę. Jimmy obejrzał się jeszcze za nim i zgasił resztki cygara rzuconego na ziemię butem.
                      ‐ Nie ma co czekać, aż zlecą się się sępy, kojoty czy większe potwory, prawda? ‐ zapytał i wziął zwój liny, z którego uwiązał pętlę, którą założył Ci na szyję, a drugi koniec przywiązał do siodła swojego konia. ‐ Chcesz mi coś jeszcze powiedzieć? Wiesz, to nic osobistego, nawet Was polubiłem, ale taka ładna sumka prerią nie chodzi. Sama też pewnie nie zawahałbyś się, gdybyśmy zamienili się miejscami.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #202

                        avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                        Tylko mruknęła coś i zmierzyła go wzrokiem, który nie życzył mu śmierci, nie życzył mu gnicia w piekle, a mówił bardzo jasno i dobitnie “jeb się”, chociaż w głębi Jannet wiedziała, że to ona zawaliła sprawę w ogóle prosząc wtedy tamtych rewolwerowców o pomoc. Miała tylko nadzieję, że nie skrzywdzą oni Patrici jeszcze bardzie, i że Patricia będzie potrafiła jej to wszystko wybaczyć.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #203

                          avatar Kuba1001 Kuba1001

                          ‐ Nie bocz się na mnie i daj znać, jak wyjdziesz już z pierdla. Jeśli przeżyję te dwadzieścia lat, to chętnie zaproszę Cię na moją farmę, rancho czy co tam kupię za te pieniądze. ‐ odparł i opróżnił Twoją piersiówkę, którą schował do kieszeni. Po chwili namysłu odwiązał szmatę, którą miałaś obwiązane usta, i wyjął z nich tę zwiniętą w kulkę. ‐ No, teraz już możesz powiedzieć mi to, co Ci na sercu leży, nim oddam Cię wymiarowi sprawiedliwości.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #204

                            avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                            Od razu wypaliła mu, co myślała o tej całej sytuacji:
                            — Żebyś ku*wa wiedział, że jeżeli cokolwiek jej zrobicie, to zapłacicie za to z nawiązką i możesz być pewien, że szybciej niż za dwadzieścia lat. — Syknęła poważnym tonem. W tym momencie nie rzucała słów na wiatr, już teraz najchętniej zostawiłaby Stara z kulką w plecach.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #205

                              avatar Reichtangle Reichtangle

                              Gyrohg

                              Gyrohg szedł przed siebie, czujnie rozglądając się. Od pewnego czasu tropił stado Rykopisków i musiał z wyprzedzeniem je zlokalizować, aby móc je podejść i przypadkiem ich nie spłoszyć.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #206

                                Radio:
                                - Zacznijmy od tego, że nie powinnaś mi grozić, bo jesteś spętana, niedługo znowu będziesz zakneblowana, a do tego jesteś zdana na moją łaskę. - odparł, przy ostatnim zdaniu podchodząc bliżej, aby złapać Cię za pośladek. - I ciesz się, że nie jestem jakąś kompletną szują, bo wtedy dopiero miałabyś przerąbane. Może i nie jestem uczciwy, strzeliłem swoim wspólnikom w plecy, dosłownie i w przenośni, ale to nie byli moi przyjaciele, a ja mam dość zarabiania na chleb rewolwerem, zawsze chciałem mieć własną farmę czy rancho na uboczu i żyć spokojnie. Dzięki temu zleceniu uda się to nie tylko mi, ale i Hughowi, który wychowywał mnie, odkąd znalazł na prerii kilkuletniego gówniarza, którego rodziców i resztę wioski wybili Ubairgowie. I Twoje groźby są nie dość, że bez pokrycia, to jeszcze bez podstawy, nie skrzywdzę Twojej małej przyjaciółeczki, za bardzo ją polubiłem, choćby dlatego nie chciałem zostawić jej samej sobie tutaj czy w Imperium. Ale te liny i knebel to pewna forma zabezpieczenia, tak jak w Twoim wypadku. - zakończył i wreszcie zabrał dłoń, sięgając ponownie po szmaty. - Masz mi coś jeszcze do powiedzenia? Może teraz dla odmiany coś miłego?
                                Reich:
                                Znalezienie takich stworzeń nie było trudne, już z daleka je słyszałeś i czułeś. Około dwudziestu sztuk dzikich zwierząt pasło się spokojnie na równinie, jakichś trzydzieści metrów od Ciebie. Szczęśliwie byłeś na tyle cicho, aby ich nie spłoszyć, a wiatr nie zaniósł im Twojego zapachu, masz więc czas, aby przygotować się do ataku na stado.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                  RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                  Radiotelegrafista Metro 2035
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #207

                                  W pierwszej chwili chciała mu czymś odpowiedzieć, wypalić jak to miała w zwyczaju, ale w miarę jak Jimmy coraz bardziej rozkręcał się z swoim monologiem, tym bardziej jakiekolwiek słowa, riposty zamierały jej w ustach. Miał rację, gdyby miała możliwość, zrobiłaby to samo. Po prostu nie była w stanie wydusić słowa, rewolwerowiec w całości ją zdominował i ogarnął. Po dłuższej chwili gorączkowego szukania słów poddała się i machnęła dłonią, odpowiadając tonem, który próbowała jak najbardziej uspokoić:
                                  — …Dobra, nie jesteś szuja. Teraz dawaj knebel i nie rób scen w mieście. —

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #208

                                    Ciężko było machnąć związanymi dłoniami, ale rewolwerowiec zrozumiał gest i uśmiechnął się tryumfalnie. Potem zwinął w kulkę jedną ze szmat, którą wypchał Ci usta, a następnie owinął je kolejną szmatą, gdybyś mimo wszystko spróbowała wypchnąć knebel z ust. Wtedy, zanim jeszcze wsiadł na konia, przez chwilę obmacywał jeszcze Twoje piersi, a sądząc po lekkim drżeniu jakiegoś mięśnia na twarzy, a potem lekkim uśmieszku na ustach, chyba domyślił, co tam schowałaś. Ale nawet jeśli, to nie odezwał się, a jedynie poprawił pętlę na Twojej szyi i wsiadł na konia, aby ruszyć niespiesznym kłusem, dostosowanym do Twojego tempa, w końcu byłaś uwiązana do jego wierzchowca, w kierunku Imperium.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                      RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                      Radiotelegrafista Metro 2035
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #209
                                      Ten post został usunięty!
                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                        RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                        Radiotelegrafista Metro 2035
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #210

                                        Obmacywaniu towarzyszył trzy emocje z strony Jannet:
                                        Najpierw, oczywiście zawstydzenie. Oblała się rumieńcem, gdy Jimmy pozwalał sobie na takie “oględziny”, choć z drugiej strony…
                                        Nieważne. Dalej, strach o to, że rzeczywiście znajdzie i zarekwiruje jej ostatnią deskę ratunku, Pocket Needle’a. Na szczęście nie spełnił jej obaw, a prztnajmiej nie teraz.
                                        Po trzecie, zaciekawienie - Po cholerę on ją co rusz macał? Najpierw po tyłku, teraz jej piersi. Nie wierzyła, że robił to z prozaicznych powodów, nie w przypadku Jannet. Więc jaki był tego cel? Jakiś rodzaj kpienia z niej?
                                        Nie mając innego wyjścia, poszła za koniem i jego jeźdźcem, przeklinając knebel utrudniający oddech i modląc się do bogów o jedno - by sprawę w mieście i u samego szeryfa załatwić tak szybko jak było to możliwe. Ot, zostawić ją, wsadzić do celi i tyle. Miała nadzieję, że Jimmy nie będzie obnosił się z swoją “zdobyczą” tylko w prosty sposób załatwi sprawę, odbierze nagrodę i odejdzie.
                                        A głęboko w duszy Jannet budził się jeszcze jeden lęk, uśpiony przez te kilka lat wolności. Lęk, który sprawił, że wtedy opuściła dom by nie wrócić do niego przez długi czas.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #211

                                          W niespiesznym tempie, nieniepokojeni przez nikogo, dotarliście wreszcie do Imperium.
                                          //Zmiana tematu. Zacznę.//

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy