Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Pandemia
  3. Los Angeles

Los Angeles

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Pandemia
1.2k Posty 3 Uczestników 16.1k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #698

    avatar Kuba1001 Kuba1001

    Większość drogi minęła Wam spokojnie, kilka razy musieliście tylko odpędzać się od Zombie, co robiliście raczej dość sprawnie, ale też cicho. Innym razem przyszło Wam schować się w jednym z domów, gdzie spokojnie przeczekaliście, aż przejdzie wyładowany Bandytami pickup. Dopiero wtedy mogliście dotrzeć na miejsce, które pozornie nie różniło się od reszty przedmieść, acz gołym okiem widać, że było tu więcej niezniszczonych i zadbanych domów, w których na pewno mieszkali ludzie, a przynajmniej w części z nich.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #699

      avatar Zohan666 Zohan666

      ‐ Możesz już iść. ‐ W zasadzie to nie ma on nic do roboty, więc trzyma wartę.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #700

        avatar Reichtangle Reichtangle

        W zasadzie to nie do końca mu chodziło o to, żeby dojść do zamieszkałych okolic. Ale może to wykorzystać w inny sposób.
        ‐ Schowajcie się gdzieś, lepiej żeby nikt nie wdział, że jest nas więcej. Sam się rozejrzę. ‐ powiedział. Zaczął rozglądać się za oznakami życia w okolicznych domach

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #701

          avatar Reichtangle Reichtangle

          .

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #702

            avatar Kuba1001 Kuba1001

            Zohan:
            Właściwie to takie było Twoje zadanie, jego też. Na szczęście do nocy, kiedy zmienił Cię inny członek ekipy, nic ciekawego się nie wydarzyło.
            Reich:
            //Dzięki za przypomnienie.//
            Nic widocznego gołym okiem, więc równie dobrze mogły to być też kwatery przygotowane dla ludzi, gdy miasto zostanie oczyszczone lub mają zapewnić zakwaterowanie jakimś posiłkom Milicji, Armii Światowej czy Z‐Com.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #703

              avatar Zohan666 Zohan666

              Położył się na jakimś wygodnym łóżku(lub fotelu) i spróbował zasnąć.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #704

                avatar Reichtangle Reichtangle

                Wybrał najbliższy dom z oknami na ulicę i sprawdził czy jest otwarty.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #705

                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                  Zohan:
                  Udało się, ocknąłeś się dopiero nad ranem. Trzeba przyznać, że dobrze jest mieć kompanów, którzy dbają o Twój sen. Gorzej, jeśli w jego trakcie spróbują poderżnąć Ci gardło czy coś w tym guście.
                  Reich:
                  Owszem, a gdy otworzyłeś drzwi, nie zobaczyłeś ani nie usłyszałeś nikogo.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #706

                    avatar Zohan666 Zohan666

                    Kompanów, których ledwo zna, ale może nie są oni tymi złymi i nie wbiją mu noża w plecy przy pierwszej, lepszej okazji. Przydałoby się wstać, więc wstał i poszedł obudzić innych, jeżeli jeszcze spali, a potem zjadł sobie konserwę.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #707

                      avatar Reichtangle Reichtangle

                      O to mu chodziło. Wrócił do pozostałych i powiedział:
                      ‐ Ładujcie się do tamtego domu, byle szybko.
                      Sam również wrócił do budynku

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #708

                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                        Zohan:
                        Pozostali również zajęli się solidnym śniadaniem, w końcu to najważniejszy posiłek dnia, a nie wiadomo, ile będziecie maszerować. Tak czy siak, wkrótce przywódca spotkanej grupy poprowadził ich i Ciebie dalej, wciąż obrzeżami, ale coraz bliżej śródmieścia.
                        Reich:
                        Kilka chwil po tym, jak ostatni członek ekipy zamknął za sobą drzwi, zauważyłeś idący ulicą pochód kilkudziesięciu osób, mężczyzn i kobiet, uzbrojonych przeważnie w łuki, kusze, broń białą, czasem pistolety, rewolwery, obrzyny i dwururki. Wszyscy zatrzymali się kilkanaście metrów od Was i po chwili, jaka pewnie zajęła im wydanie rozkazów przez dowódcę, ruszyli w różnych kierunkach, zapewne na patrole.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #709

                          avatar Reichtangle Reichtangle

                          Zbyt licho uzbrojeni jak na Z‐COM lub Armię. To Milicja albo bandyci.
                          Nie był w stanie walczyć z tak dużą grupą, więc gestem przekazał aby cofnęli się w głąb domu. Zastanawiał się czy zamknąć drzwi na zamek. Jeśli zostawi je otwarte, wejdą tu jak do siebie i znajdą ich. Jeżeli je zamknie będą wiedzieli, że ktoś tu jest, jeśli to Milicja to możliwe, że uszanują spokój “mieszkańców” i odejdą, jeśli bandyci ‐ tym bardziej zechcą tu wejść, i będą już gotowi na walkę.
                          Ostatecznie zamknął drzwi, licząc że ich miną.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #710

                            avatar Zohan666 Zohan666

                            Od czasu do czasu popijał Coca Colę, aby się napić i dostarczyć organizmowi cukru. No i tak szedł i szedł.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #711

                              avatar Kuba1001 Kuba1001

                              Reich:
                              Owszem, minęli, bo rozeszli się po okolicy tej bezpiecznej strefy, najpewniej aby ją patrolować i nie dopuścić tu Bandytów czy Zombie.
                              Zohan:
                              Spokój skończył się nadspodziewanie szybko, gdy ktoś zaczął do Was strzelać z pobliskiego domu.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #712

                                avatar Zohan666 Zohan666

                                Schronił się przed pociskami za jakimś samochodem lub koszem, a jeżeli niczego takiego nie było, to wszedł do budynku naprzeciwko tego, z którego zaczęto strzelać. Kiedy już się schronił, spróbował ocenić czy tylko jedna osoba strzela czy kilka.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #713

                                  avatar Reichtangle Reichtangle

                                  Postanowił ich przeczekać, nie podchodził do okien, ale nasłuchiwał głosów i innych dźwięków.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #714

                                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                                    Zohan:
                                    Pozostałym też udało się uciec bez szwanku, więc strzelec albo miał kiepską broń, albo nie dysponował żadnymi umiejętnościami z zakresu obsługi broni palnej poza wpięciem magazynka i naciśnięciem spustu. Tak czy siak, strzelec był jeden, ale nie wiadomo, czy nie ma w pobliżu kolegów, uzbrojonych w broń białą, lub innych strzelców, czekających tylko na okazję, żeby wziąć Was w krzyżowy ogień.
                                    Reich:
                                    Na zewnątrz było cicho i spokojnie, ale i tak znajdowaliście się w środku terytorium wroga. Choć zawsze możecie podać się za zwykłych ocalałych, o ile pozbędziecie się wszystkiego, po czym można by rozpoznać w Was Fanatyków, bo takich raczej nie przyjmą z otwartymi ramionami.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #715

                                      avatar Zohan666 Zohan666

                                      Wyjął pistolet i przygotował swój nóż na wszelki wypadek. Który z jego towarzyszy jest najbliżej niego?

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #716

                                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                                        Tamten milczący czarny, skryty za koszem na śmierci. Pozostali starali się wychylać i strzelać, celując w okno na piętrze domku jednorodzinnego, ale tamten bez słowa ruszył przed siebie, korzystając z okazji, aby pozbyć się napastnika.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #717

                                          avatar Zohan666 Zohan666

                                          — Jezu Chryste… — szepnął sam do siebie, po czym wychylił się lekko z pistoletem za zasłony i czekał aż strzelec się wychyli, aby oddać kilka strzałów.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy