Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Pandemia
  3. Los Angeles

Los Angeles

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Pandemia
1.2k Posty 3 Uczestników 16.1k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #811

    avatar Reichtangle Reichtangle

    ‐ Ha ha ha ‐ znów się zaśmiał ‐ Nie, nie znajdziesz go, ani on ciebie. Czy ty naprawdę nie rozumiesz swojej sytuacji? Jesteś już martwa. Gdy już wydusimy z ciebie wszystko, po prostu cie spalimy, jak powinno się palić wiedźmy. I nie jestem na tyle naiwny, żeby puścić cie do niego. ‐ Wstał ‐ Ah,gdybyś poczuła skruchę przez te ostatnie dni twojego życie i chciała wyznać swoje grzechy i otrzymać pokutę to wiedz, że zawsze jest miejsce w moim łóżku. Heh. No dobra, odpoczęliśmy, możemy iść. ‐ Podjął przerwany marsz do bazy.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #812

      avatar Zohan666 Zohan666

      – Piliście ostatnio piwo lub coś mocniejszego? – obejrzał się za barem.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #813

        avatar Kuba1001 Kuba1001

        Reich:
        Jeden z Twoich kompanów w porę zakneblował jej usta, nim zdążyła błagać o litość czy wołać o pomoc. Dzięki temu dotarliście do bazy bez żadnych opóźnień i niespodzianek.
        Zohan:
        ‐ Chyba od kilku miesięcy nie mieliśmy nic takiego w ustach. ‐ odparł Rick. ‐ Apokalipsa nie dość, że wzbudza w człowieku najgorsze możliwe instynkty, to jeszcze robi z niego abstynenta.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #814

          avatar Zohan666 Zohan666

          – Może wpadniemy do baru zanim wyruszymy na Grenlandię?

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #815

            avatar Reichtangle Reichtangle

            Jak dobrze być w domu
            ‐ Tom, jak tam twoja rana? Ktoś powinien to opatrzyć, idź. Roger idź powiedzieć komuś, że mamy więźnia. ‐ Usiadł na ziemi, czekając.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #816

              avatar Kuba1001 Kuba1001

              Zohan:
              ‐ Nie wyruszymy aż tak szybko, ale to i tak dobry pomysł.
              Reich:
              Twoi podwładni poszli posłusznie wypełnić rozkazy, a po chwili Roger wrócił z jednym Fanatykiem, dość charakterystycznym mężczyzną, ze względu na łysą czaszkę i wytatuowaną twarz, ramiona, przedramiona i klatkę piersiową, które eksponował, chodząc zwykle nagi od pasa w górę, jedynie z krzyżem zawieszonym na szyi.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #817

                avatar Zohan666 Zohan666

                – Więc chodźmy. – od razu się odłączył od grupy i ruszył w kierunku baru.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #818

                  avatar Reichtangle Reichtangle

                  Wstał i czekał, czy przybyły Fanatyk coś powie.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #819

                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                    Zohan:
                    Co ciekawe, nie wszyscy poszli za Tobą, jedynie Rick i tamten wielki czarny mieli ochotę chlapnąć coś po drodze. Bar był mały, ale zadbany, choć nie gwarantował zbyt wielu wygód: Rzutki, kilka stolików, kilkanaście krzeseł, długa lada, kilka stołków przy nim, młody barman przecierający kufle, najpewniej żołnierz, bo nosił dość ostentacyjnie parę pistoletów, jeden w kaburze na biodrze, drugi w okolicach żeber. Dostrzegłeś też drugiego żołnierza, prawdziwego draba ze strzelbą. Poza Wami nie było tu innych klientów.
                    Reich:
                    Nie poświęcił Ci za wiele uwagi, niemalże całą skupił na schwytanej kobiecie.
                    ‐ Misja udana, jak rozumiem? ‐ zapytał dopiero po kilku minutach, wreszcie zwracając się do Ciebie.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #820

                      avatar Zohan666 Zohan666

                      Usiadł przy blacie i zapytał barmana:
                      – Jak miałbym zapłacić za kufel piwa? Normalnych pieniędzy chyba tutaj nie używacie.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #821

                        avatar Reichtangle Reichtangle

                        Prychnął śmiechem z naiwności kolegi, ale zaraz spoważniał:
                        ‐ Nie. Charles… nie wrócił. Nie znaleźliśmy tego kogo szukamy. Mamy tylko ją, nie wie nic o naszym celu, ale jest z milicji i może nam powiedzieć o ich planowanych r*chach

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #822

                          avatar Kuba1001 Kuba1001

                          Zohan:
                          ‐ Amunicja albo jakieś przydatne pierdoły, jeśli chcesz tylko kufel. Kiedyś sprzedaliśmy całą beczkę dla jednego najemnika, który dał nam karabin M4.
                          Reich:
                          ‐ Zajmę się tym. ‐ odparł, głaszcząc kobietę delikatnie po policzku, a ta przerażona odsunęła się, krzycząc coś przez knebel. ‐ A Wy odpocznijcie. Ale pamiętajcie, że Wasza misja się nie skończyła. Jutro wyruszycie na łowy. I pojutrze. I za dwa dni. Tak długo, aż ten komandos będzie martwy lub Wy zginiecie, próbując go zabić. Ale do jutra postaram się Wam załatwić informacje i wsparcie, żeby nie przedłużać tej farsy, ten mężczyzna grał nam wszystkim na nerwach zdecydowanie zbyt długo.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #823

                            avatar Reichtangle Reichtangle

                            ‐ O tak, możesz mi wierzyć, że jak mało kto chcę śmierci tego niewiernego i poświęcę ku temu całą swoją duszę. ‐ Po chwili krępującego milczenia zagadnął ‐ Cóż, czy wszystko …eee…w porządku tutaj? Wczoraj i dziś byłem dość nieobecny. Czy ktoś podchodził pod naszą bazę? Czy wszyscy zdrowi? Zaczyna nam czegoś brakować?

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #824

                              avatar Kuba1001 Kuba1001

                              ‐ Gdyby nie ten komandos, bylibyśmy tu tak szczęśliwi i wolni od zmartwień, jak w rajskim Edenie… Nawet pomimo tego grzesznego świata wokół. Dlatego rozumiesz jaka odpowiedzialność na Tobie spoczywa, prawda? I jaka nagroda Cię czeka, gdy wywiążesz się z tego zadania?
                              Zapewne chciał też dodać coś o karze, która spotka Cię, gdy zawiedziesz, ale ten Fanatyk wiedział, jak motywować podwładnych i w pewnych sytuacjach trzymać język za zębami.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #825

                                avatar Zohan666 Zohan666

                                – To ile naboi za kufel? – zaczął odciągać zamek od swojego Glocka, aby zaczęły wypadać naboje z magazynka, które następnie kładł na blacie.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #826

                                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                                  ‐ Amunicja pistoletowa, hę? Powiedzmy, że wystarczą trzy. O ile mówimy o zwykłym piwie.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #827

                                    avatar Zohan666 Zohan666

                                    – Zwykłe, zwykłe. – oddzielił trzy naboje od reszty i położył je przed barmanem, a resztę włożył do magazynka.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #828

                                      avatar Kuba1001 Kuba1001

                                      Zabrał je, jeden z nich nadgryzając, tak jak starym zwyczajem sprawdzało się, czy moneta, którą wręcza się karczmarzowi, jest złota czy może podrabiana. Potem zaśmiał się i postawił przed Tobą kufel pełen piwa. Zapewne piłeś w życiu lepsze, ale jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma. Twoi dwaj kompani również zamówili piwo, płacąc własną amunicją.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #829

                                        avatar Reichtangle Reichtangle

                                        ‐ O tak, wiem co znaczy ten człowiek. Możesz na mnie polegać. Albo wrócę z jego głową, albo…hmm… nie wrócę w ogóle.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #830

                                          - Tego właśnie od Ciebie oczekujemy… A teraz odpocznij, tak jak Twoi ludzie. Spotkamy się tu o świcie. - odparł mężczyzna i zabrał ze sobą związaną i zakneblowaną Milicjantkę, udając się w sobie tylko wiadomym celu, Wy zaś wreszcie mieliście chwilę oddechu, w sam raz na solidny posiłek, prysznic, nieco odpoczynku i porządną dawkę snu.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy