Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Coś się dzieje! Nareszcie.
Mroczny: Na szczęście nikt tego nie zauważył… Chyba. Toina: No proszę, co my tu mamy? Kradzież metalu!
ok, to teraz pójdzie do swojego pokoju, zanim ktoś zacznie go śledzić
Idę za nim, ale powoli, i udaje oglądanie koloni. Schodzę też między budynki, niby czegoś szukając
więc idzie jak najszybciej do statku kek
Toina: Wchodzi do statku… Mroczny: Jak najbardziej.
no to jak najszybciej do swojego pokoju/kajuty
To ja też wchodzę
Obaj: Zmiana tematu na statek Błękitna Duma.
Dioptaz idzie w kierunku statku.
Kiedy dotarła, zobaczyła, że dalej przy nim majstrują.
Podchodzi do statku i wchodzi do środka, licząc, że nikt jej nie zauważy
Nikt nie zwracał specjalnej uwagi na Dioptaz, więc się udało. Zmiana tematu.
// beep, beep, Szelaso sam wpadł, bez odbjoró
Dioptaz wychodzi ze swojego statku i kieruje się w stronę “Błekitnej Dumy”
Nic jej w tym nie przeszkadza.
Idzie i jest straszliwie zdenerwowana całą sytuacją. Już nawet nie chodzi o misje, tylko o tego kretyna Żelazo i o całą podróż tutaj.
Ta… Musiała tyle się nazłościć tylko po to, żeby jakiś idiota jej dość wiarygodnie kłamał prosto w twarz.
On nawet nie wie, w co się wpakował. Dioptaz nienawidzi takich sytuacji a teraz na dodatek jest wściekła
Pjojojo… Żelazo ma naprawdę przegwizdane.