Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Zwłaszcza, jeśli nie będzie współpracować. Bo wtedy będzie jeszcze gorzej. Wydobyć informacje to jedno, doprowadzić do oddania bądź podania lokalizacji Agatu będzie trudniej
No cóż… Żelazo z pewnością otrzyma taką dawkę bólu, że nie będzie mógł ruszyć żadną kończyną przez najbliższe tysiąc lat.
I dobrze mu tak.
Zakładając, że nie uciekł jeszcze ze strachu z kolonii…
Wtedy będzie źle. Dla wszystkich. Ale bądźmy optymistami. Trochę przyśpieszyłam kroku
Dla wszystkich? Przecież Dioptaz nie może pobić całej kolonii, prawda?
Nue. Po prostu wtedy będzie można wyprowadzić ją z równowagi jednym słowem
A więc… Lepiej, żeby tutejsza załoga nie była gadatliwa.
Oby. Niech nikt reraz mi nie przeszkadza, chce spokojnie dojść do statku
No nareszcie, Dioptaz już do niego doszła.
No to Dioptaz wchodzi
Zmiana tematu na wiadomy statek.
Dioptaz wychodzi po raz enty ze statku i zaczyna się rozglądać
Nic szczególnego się nie zmieniło.
No to idzie. Agat pewnie nadal jest na statku
Najprawdopodobniej tak.
No to idzie tam. Ale powoli.
Powolutku, bez pośpiechu…
Teraz idzie już odrobine szybciej
No bo po co tracić czas?