Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Ty jesteś, ty! -rzekł, dalej ją łaskocząc.
Perła dalej się śmieje i płacze ze śmiechu.
W końcu zaprzestał łaskotek u Perły.
Perła od razu stanęła sztywno i poważnie.
-No. A więc, Perło, udaj się do nadzorcy koszar i spytaj się go, w jakim stanie są jednostki. Morale i tym podobne…
Perła od razu pobiegła w odpowiednim kierunku, aby wykonać rozkazy swojego właściciela.
I git. A Jadeit oparł się o swój fotel. Ah, żyć nie umierać.
Powiedzmy. Fajnie by było tylko być wolnym.
Toć on jest wolny. Mroczny daje mu pełnię praw i wolny wybór, więc…?
Ale nie może opuścić służby Mrocznego. Czyli nie jest całkowicie wolny.
Well, shit. Sprawdza, czy na tej Ziemii są jakieś warpy. A nuż, może oni jednak nie są tacy upośledzeni jak on myślał?
Tak, na Ziemi jest całkiem sporo warpów.
Ożesz ty, to nie są takimi niedoje*ami technologicznymi! Dokonał losowania iiii…warpnął się na jeden z warpów, zostawiając Perle notkę że udał się na inspekcję.
Wziuuuu! // Wybierasz dowolną lokacje w której jest stacjonarny warp i nie ma jeszcze żadnej postaci.
//Na przykład?
//Wieża telekomunikacyjna?
// Przedszkole Beta?
Jadeit wrócił do swej komnaty poprzez warp.
Nic się nie zmieniło, oczywiście.
Perła jest?