Begin
-
Przejechała dłonią po jego czole i uśmiechnęła się.
— Może potrzebowałeś takiego odkupienia tutaj, co? Od tego życia, które sknociłeś? -
- To właśnie planuję. Jak nie uda mi się zebrać kart, to będzie to znaczyło, że zjebałem nawet drugą szansę.
-
Natasha nawet nie myślała wcześniej o wyrzucaniu petów za burtę, ale teraz, gdy ktoś jej tego zakazał, przez chwilę faktycznie zastanowiła się nad tą opcją. Ostatecznie ją odrzuciła, gdyż uznała dotarcie do Seyo za nieco ważniejsze od pokazania swej nienawiści do ludzi mówiących jej, co ma robić. Do pozbycia się petów użyła popielniczki.
-
bulba
— W sumie znam laskę, która spierdoliła sobie drugie życie. Ale to trochę mroczna historia.
Wyszli. Słońce zachodziło.Wikuś zmiana tematu
-
- W sumie… Ja opowiedziałem ci mroczną historię, to i ty mi możesz taką opowiedzieć. Będziemy kwita.
-
— Wszystko zaczęło się od takiej laski, która urodziła dziecko, ale go nie chciała.
Eveline najwyraźniej chciała najpierw wyjść z zabudowań, by kontynuować historię. -
W takim razie poszedł z nią wzdłuż plaży, aż oddalili się od miasta, by ta mogła prowadzić swój monolog.
-
— Wiesz, rożne są baby na tym czy innym świecie, ale ta akurat miała trochę z głową. No i wypierdoliła dzieciaka do rowu, gdzie się utopił.
-
- I dzieciak się tu przeniósł?
-
— Dokładnie tak! Nie pamiętam już niestety jak się nazywa, to było lata temu. Sprawa jest jednak taka, że ta jego matka też jakoś tu trafiła.
-
- I co dalej?
-
— Więc ta laska trochę posiedziała w Riv, leczyła się, brała leki, a w końcu w ramach jakiegoś ‘odkupienia’ pojechała do Colder, gdzie pracowała w sierocińcu. Gdzie napotkała własnego dzieciaka jeszcze raz.
-
- Zabiła go?
-
— Prawie. Ogólnie przez to prawie utopienie dzieciak pojawił się w Krainie jako ghul, ale już totalnie nie wiem czemu. A ona jak się o tym dowiedziała wypieprzyła go z miasta. W środku zimy. Podobno prawie umarł.
-
- Czym są ghule? Co stało się z nimi dalej?
-
— Z tego co mi wiadomo to takie stworzenia co wpieprzają ludzkie mięso. Z tego co wiem dzieciak w końcu wyszedł na ludzi, a tamta laska jak ogarnęła, że prawie zabiła własnego dzieciaka drugi raz to się powiesiła i umarła. Na dobre.
-
- Ghule moją jakieś inne cechy poza tym, że jedzą ludzi? Nie wiem, są silniejsze czy mądrzejsze?
-
— Nie wiem, znajdź sobie jakiegoś i zapytaj. Albo tego dzieciaka, podobno w talii jest.
-
- Czyli do Talii można się dostać nawet będąc Jokerem? Można posiadać dwie sygnatury?
-
— Hm? O czym ty mówisz?