Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Black Wonderland 2.0
  3. Begin

Begin

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Black Wonderland 2.0
1.1k Posty 10 Uczestników 14.6k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • bulorwasB Niedostępny
    bulorwasB Niedostępny
    bulorwas
    napisał ostatnio edytowany przez
    #57

    - Raczej informacyjna. O chuj chodzi z tą kartą? -

    Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Gulasz86G Niedostępny
      Gulasz86G Niedostępny
      Gulasz86
      napisał ostatnio edytowany przez
      #58

      - A co jeszcze możesz mi zaoferować? - zapytał z bardziej naturalnym uśmiechem

      There once was a vampire named Thume,
      Who took a succubus up to his room,
      Where they argued all night,
      Over who had the right,
      To drain away what, and from whom.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • AbbeyA Niedostępny
        AbbeyA Niedostępny
        Abbey Black Wonderland
        napisał ostatnio edytowany przez
        #59

        Bubba Fett
        — Tak, dokładnie tak. O pana. — Uśmiechnął się jeszcze na moment, po czym spoważniał. — Ogółem Władczyni Krainy, to jest tutejszego tworu administracyjnego, zarządziła, że każdy kto wpadnie do Krainy i chce wyjść ma się osobiście zaciukać albo zebrać Talię Krainy. To jest Pana pierwsza karta.

        Vappppen
        — Bywało gorzej. Jakby mi było naprawdę źle, mógłbym sobie wywalczyć przeniesienie do innego miasteczka. A tu jest spoko. Co jeszcze chcesz wiedzieć, piękna?

        gulasz
        Dopiła drinka i odstawiła kieliszek na kontuar. Barman przyglądał się jej ze zrezygnowaniem, ale nic nie mówił. Pochyliła się w stronę LJa i położyła dłoń na jego policzku.
        — Mam naprawdę wygodne łóżko.

        Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • ? Niedostępny
          ? Niedostępny
          Dawny użytkownik
          napisał ostatnio edytowany przez
          #60

          -Oprócz jeszcze jednego drinka?- Eva wzruszyła ramionami. -Mówiłeś temu typowi coś o kartach. I… Zbieraniu ich?- Blondynka zmarszczyła brwi, nie będąc pewną jak powinna ułożyć następne pytanie. -To nie są żadne “zaświaty”, a ja jestem żywa, prawda?-

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • AbbeyA Niedostępny
            AbbeyA Niedostępny
            Abbey Black Wonderland
            napisał ostatnio edytowany przez
            #61

            Przygotował jej kolejnego.
            — Ano. Chociaż czasem ludzie sobie tak myślą, to jednak to nie są zaświaty. Skoro można jak najbardziej wrócić do siebie, do bycia żywym. Nawet jak się wcześniej samemu zabiło…

            Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • WikuniaAndyjskaW Niedostępny
              WikuniaAndyjskaW Niedostępny
              WikuniaAndyjska
              napisał ostatnio edytowany przez
              #62

              Natasha wybrała po krótkim namyśle jeden z napoi kierując się przy tym głównie obrazkami i zawiadomiła o swym wyborze mężczyznę. Zajęła swoje miejsce przy stoliku, a gdy mężczyzna poszedł złożyć zamówienie, zaczęła rozglądać się z ciekawości po lokalu.

              “Can a magician kill a man by magic?” Lord Wellington asked Strange.
              Strange frowned. He seemed to dislike the question. “I suppose a magician might,” he admitted, “but a gentleman never could.”

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Gulasz86G Niedostępny
                Gulasz86G Niedostępny
                Gulasz86
                napisał ostatnio edytowany przez
                #63

                - Och. - zaśmiał się nerwowo i nieco się zarumienił - A mógłbym się chociaż dowiedzieć jak masz na imię?

                There once was a vampire named Thume,
                Who took a succubus up to his room,
                Where they argued all night,
                Over who had the right,
                To drain away what, and from whom.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • ? Niedostępny
                  ? Niedostępny
                  Dawny użytkownik
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #64

                  Zacisnęła usta, ale trwało to jedynie kilka sekund. Alkohol łagodził jej zdenerwowanie, chował jej wspomnienia za bezpieczną mgłą nieświadomości.
                  -Te karty, jak mniemam, mają w tym pomóc?- Zapytała jeszcze i wzięła się za picie napoju.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • AbbeyA Niedostępny
                    AbbeyA Niedostępny
                    Abbey Black Wonderland
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #65

                    Kwiatuszek
                    Z tego, co zauważyła, to lokal nazywał się Czarny Motyl. Było w nim dość spokojnie. Kilka osób popijało kawę rozmawiając o pogodzie. Wyglądali na marynarzy. Barista, który rozmawiał z nowo poznanym przez Natashę mężczyzną był wysokim blondynem i wyglądało na to, że niezłym gadułą.

                    Gulasz
                    — Ja? Możesz mi mówić Risu. — Wyszczerzyła zęby w zadowoleniu, obserwując LJa, jakby dokładnie takiej reakcji od niego oczekiwała.
                    Barman zabrał jej kieliszek i zaczął go myć.

                    Vappen
                    Gdy barman umył kieliszek, znów wrócił do Evy.
                    — Jeśli chcesz. W tym świecie jest całkiem spoko i nie każdemu chce się wracać do starego. Ale jeśli masz chęć, to zbiera się je od tam różnych ludzi.

                    Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Gulasz86G Niedostępny
                      Gulasz86G Niedostępny
                      Gulasz86
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #66

                      - Piękne imię. Ja jestem L. J. - w myślach spróbował przypomnieć sobie jakąś opowieść ojca w której znajdowała się ta postać. Kojarzył samo słowo, ale nie kontekst jaki mu towarzyszył.
                      - Dziękuje za zaproszenie, ale nie czuję się śpiący. Za to przydałaby mi się twoja karta.

                      There once was a vampire named Thume,
                      Who took a succubus up to his room,
                      Where they argued all night,
                      Over who had the right,
                      To drain away what, and from whom.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • WikuniaAndyjskaW Niedostępny
                        WikuniaAndyjskaW Niedostępny
                        WikuniaAndyjska
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #67

                        Niech sobie gada. Natasha nie będzie popędzała nisko postawionego niewolnika kapitalizmu, gdy ten prowadzi przyjazną rozmowę. Jebać kapitalizm! - wykrzyknęła dziewczyna w swej duszy patrząc z zrozumieniem na baristę.
                        Dla zabicia czasu zaczęła bujać się na swoim krześle i podsłuchując rozmowy siedzących w pobliżu marynarzy. Może większość z nich jest o pogodzie, ale zawsze istnieje szansa wyciągnięcia z nich jakichś przydatnych informacji.

                        “Can a magician kill a man by magic?” Lord Wellington asked Strange.
                        Strange frowned. He seemed to dislike the question. “I suppose a magician might,” he admitted, “but a gentleman never could.”

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • AbbeyA Niedostępny
                          AbbeyA Niedostępny
                          Abbey Black Wonderland
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #68

                          Gulasz
                          Dziewczyna przygryzła wargę i westchnęła.
                          — Sądziłam, że jako syn swojego ojca będziesz lepszy w łapaniu aluzji. Ale chyba jednak nie. Szkoda.

                          Kwiatuszek
                          Spojrzał na nią z uśmiechem, jak gdyby słyszał tę myśl. Mężczyzna wrócił z kawami i rozsiadł się wygodnie.
                          — To na czym skończyliśmy, kwiatuszku?

                          Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Gulasz86G Niedostępny
                            Gulasz86G Niedostępny
                            Gulasz86
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #69

                            - Uwierz mi, załapałem. No chyba że tą aluzją było to, że moja nagroda czeka właśnie w twojej sypialni.

                            There once was a vampire named Thume,
                            Who took a succubus up to his room,
                            Where they argued all night,
                            Over who had the right,
                            To drain away what, and from whom.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • WikuniaAndyjskaW Niedostępny
                              WikuniaAndyjskaW Niedostępny
                              WikuniaAndyjska
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #70

                              Zmarszczyła brwi.
                              -Nie nazywaj mnie kwiatuszkiem. Mam na imię Natasha. A z tego, co pamiętam, skończyliśmy na…
                              Tutaj zrobiła krótką przerwę, w czasie której napiła się swojej kawy i próbowała przypomnieć sobie, jakie pytania chciała zadać mężczyźnie.
                              -Jakie mogę wrócić z tego zadupia bez prądu i autobusów do mojego zadupia z prądem i autobusami?

                              “Can a magician kill a man by magic?” Lord Wellington asked Strange.
                              Strange frowned. He seemed to dislike the question. “I suppose a magician might,” he admitted, “but a gentleman never could.”

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • AbbeyA Niedostępny
                                AbbeyA Niedostępny
                                Abbey Black Wonderland
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #71

                                Gulasz
                                Barman zaśmiał się. Risu uderzyła pięścią w kontuar i wstała. Pogroziła palcem w sumie nie wiadomo komu i ruszyła do drzwi.

                                Kwiatuszek
                                — Dobrze, dobrze. Właśnie o to mi chodziło, Natasho. Jestem Andreas. A co do powrotu — tu przerwał na łyk kawy — to sprawa jest dość złożona. Ogółem chodzi o to, by zebrać Talię Krainy. Karta, którą masz przy sobie to joker twojej Talii. Teraz musisz po prostu zebrać pozostałe od różnych osób z okolicy.

                                Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Gulasz86G Niedostępny
                                  Gulasz86G Niedostępny
                                  Gulasz86
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #72

                                  - Tja, tej karty szybko nie zdobędę… - westchnął i zwrócił się do barmana - Poproszę dolewkę tego burbona. I może jakiś pomysł co robić.

                                  There once was a vampire named Thume,
                                  Who took a succubus up to his room,
                                  Where they argued all night,
                                  Over who had the right,
                                  To drain away what, and from whom.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • WikuniaAndyjskaW Niedostępny
                                    WikuniaAndyjskaW Niedostępny
                                    WikuniaAndyjska
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #73

                                    -Hmmm… Brzmi cholernie prosto. Ile kart ma ta cała talia?
                                    Wyciągnęła ponownie swoją kartę i zaczęła obracać ją w ręce podziwiając swój wizerunek.

                                    “Can a magician kill a man by magic?” Lord Wellington asked Strange.
                                    Strange frowned. He seemed to dislike the question. “I suppose a magician might,” he admitted, “but a gentleman never could.”

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • AbbeyA Niedostępny
                                      AbbeyA Niedostępny
                                      Abbey Black Wonderland
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #74

                                      Gulasz
                                      — Muszę ci powiedzieć, że raczej dobrze zrobiłeś. A jak sobie z tym poradzić… Cóż, z Risu różnie bywa. Najlepiej zanieść jej wódki.

                                      Kwiatuszek
                                      — Tyle co zwykle. Pięćdziesiąt dwie. Twoja jest pięćdziesiąta trzecia.
                                      Karta była dobrze wykonana i całkiem wytrzymała. Pachniała nowością.

                                      Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • WikuniaAndyjskaW Niedostępny
                                        WikuniaAndyjskaW Niedostępny
                                        WikuniaAndyjska
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #75

                                        -Ughhhhhhhh - wydała z siebie odgłos Natasha, która do tej pory nie wiedziała, jak dużo kart znajduje się w jednej talii - Okej, to wciąż jest dość znośne. Więc, jeśli chcę stąd wyjść, to muszę przejść się spacerkiem po tym mieście, odebrać po karcie od pięćdziesięciu dwóch osób i po sprawie?
                                        Przestała na chwilę bawić się kartą, by wziąć kolejny łyk z swojej kawy.

                                        “Can a magician kill a man by magic?” Lord Wellington asked Strange.
                                        Strange frowned. He seemed to dislike the question. “I suppose a magician might,” he admitted, “but a gentleman never could.”

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • ? Niedostępny
                                          ? Niedostępny
                                          Dawny użytkownik
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #76

                                          -Ludzi?- Potrząsnęła głową. -Nieważne, rozumiem. Chyba.- Wychlipała resztę alkoholu i odetchnęła. Świat stał się bardziej przytępiony, ale dzięki temu poczuła się bardziej realnie. Paradoksalnie.
                                          -Dziękuję bardzo.- Kiwnęła głową i już miała odchodzić, gdy nagle zawahała się.
                                          -Nie mam przy sobie pieniędzy…-

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy