Porte Isla
- 
- Syreny przypadkiem nie żyją na dnie morza? Jak niby mam jako ssak lądy to zrobić? 
- 
— Och, to nie jest takie trudne, kilka z nich trzyma się wybrzeża i wygrzewa się na skałach w słoneczne dni. 
- 
- A jak rozpoznam, że to akurat ta? No i czy da pozyskać coś ciekawego z trupa syreny? Ich płetwy mają jakąś wartość? - 
- 
— Wydaje mi się, że tak. Ja jakoś na nie nie polowałam. Jest ruda i ma zielony ogon, raczej wyróżnia się pośród innych jędz. 
- 
- Skoro są samice to są i samce Syren. Groźne są? 
- 
— Nie wyłażą na brzeg, nie powinieneś mieć z nimi problemu. 
- 
- A sama syrena? Jaka specyfikacja? Łatwowierna? Umie walczyć? - 
- 
— Walczyć umie. Co masz na myśli z łatwowiernością? 
- 
- Jeśli powiem, że mam wiadomość od twojego synka, uwierzy mi? 
- 
— Nie wiem. To zależy, czy będziesz przekonywujący. 
- 
- Ja mógłbym nie być? - 
- 
Wzruszyła ramionami i stwierdziła, że ją to wali. 
- 
- Karta i szabla to trochę mało za zabójstwo. 
- 
— Zawsze możesz odmówić i iść w czortu mater. 
- 
- Piczku Materii, dorzuć chociaż buziaka, madame. 
- 
— Pogadamy na ten temat jeśli wrócisz. 
- 
- Ukochana obiecuje się oddać mężczyźnie, gdy ten wróci z polowania… Królewna śnieżka chyba miała wątek między Królową i Łowcą, nie? - 
- 
— Chyba masz wodorosty zamiast rozumu. 
- 
- Dlatego piękna syrena zaprosiła mnie na swój statek, choć to dość niefortunne porównanie, patrząc na zadanie jakie otrzymałem. 
- 
— Wypierdalaj do roboty. 
 

