Porte Isla
-
- Karta i szabla to trochę mało za zabójstwo.
-
— Zawsze możesz odmówić i iść w czortu mater.
-
- Piczku Materii, dorzuć chociaż buziaka, madame.
-
— Pogadamy na ten temat jeśli wrócisz.
-
- Ukochana obiecuje się oddać mężczyźnie, gdy ten wróci z polowania… Królewna śnieżka chyba miała wątek między Królową i Łowcą, nie? -
-
— Chyba masz wodorosty zamiast rozumu.
-
- Dlatego piękna syrena zaprosiła mnie na swój statek, choć to dość niefortunne porównanie, patrząc na zadanie jakie otrzymałem.
-
— Wypierdalaj do roboty.
-
- Twoje życzenie jest dla mnie rozkazem, a twoja wola, choć dopiero wypowiedziana, może już zostać uznana za spełnioną.
-
— Mam ci to kozakiem zobrazować?
-
- Każda szansa na dotyk jest dla mnie błogosławieństwem.
-
— Okej. Zrozumiałe.
Zaklaskała lekko.//rzut na reakcję
-
Rzut
-
//Przerzut?
-
//znaj moją dobrą wolę
-
Rzut
-
//Jak łatwy to weszło
-
Tuż przed nosem przeleciał mu nóż i to chyba cud, że ściął mu jedynie trochę włosów. Dziewczyna wsunęła ręce w kieszenie i ruszyła do swojej kajuty.
-
Wyjął nóż ze ściany czy co to tam było, już miał dzięki temu trzy. Ruszył na zatokę, szukać rudej syreny.
-
//no to rzucik na kognicję