Karty Postaci
-
Core stał się Rdzeniem, a Firefly stał się Świetlikiem.
Casey został z dwudziestoma miliardami.
Co do Kobry Rozkładu, to oprócz Doktora Plagi to zostało kilka płotek. Wiesz, zwykli opryszkowie, których rekrutuje się na nowo po każdej misji. Czyli nikt istotny dla fabuły.
Zdolności Doktora Plagi opisane lekko lepiej w “Supermoce”.
Ogólnie, to poprawki naniesione. -
W takim razie Rdzeń zostaje zaakceptowany, możesz śmiało brać się do roboty. Co do Świetlika, to dalej czekam na opis tych pistoletów energetycznych. I nie napisałem o tym wcześniej, ale jak Doktor tworzy te swoje granaty? I taka uwaga, dopisz sobie amunicję dla tych postaci, którzy mają w ekwipunku jakąś broń palną.
-
Granaty są zrobione podobnie jak przygotowane są strzykawki - z wykorzystaniem krwi Doktora Plagi.
Pistolety Bach są już opisane, a przynajmniej najistotniejsze informacje na ich temat w “Inne”. Opisałem też Mozarta w razie czego.
Dopisałem sobie amunicję. -
Dobra, czyli z mojej strony tyle. Wszystkie postaci zaakceptowane, wiesz już co robić. Rdzeń raczej ma gdzie wystartować, Świetlikowi możesz dodać temat z jego willą i tam zacząć, a co do Doktora to też możesz założyć mu jakiś temat lub poczekać, aż dodam kolejne.
-
Jak coś to mam w głowie pomysł na znerfienie artefaktów, ale mówiłeś by wrzucać bez własnych nerfów :v
Imię:* Paul
Nazwisko: Reisch
Pseudonim: -
Narodowość: Niemiecka
Charakter: W grze
Wiek:
Wygląda na 40, ale żyje już 122 lata
Towarzysze: -
Majątek i nieruchomości:
200 $
Historia:
Paul urodził się w Berlinie w 1899 roku, pech chciał że w tych biedniejszych i bardziej patologicznych dzielnicach. Dosyć szybko nauczył się bić i kraść, nie pomagał w tym ojciec alkoholik i matka dziwka. Swoje pierwsze morderstwo zaliczył w wieku 14 lat. Podejmował się różnych fizycznych prac, w 1917 wstąpił nawet do wojska i nawet chwilę na froncie Wielkiej Wojny powalczył.
No ale nic, wojna przegrana, więc trzeba było szukać nowego zatrudnienia. Warto w tym miejscu wspomnieć, że Paul wstąpił do wojska głównie dla osiągnięcia i poczucia władzy, potęgi oraz siły. Oczywiście poszukiwania nie skończyły się tylko na tym, w międzyczasie zajmował i interesował się okultyzmem i różnej maści artefaktami, rzekomo dającymi moce. Stąd też, kiedy tylko miał okazję, dołączył ponownie do wojska, a potem do Czarnych Rycerzy, by tego typu artefaktów poszukiwać. Często wybierał się właśnie na misje poszukiwania czy to Świętego Grala, czy innych staroci.
Należy tutaj wspomnieć o jednej podróży, która mocno wpłynęła na całe jego życie. Razem z resztą ekipy był na misji poszukiwawczej gdzieś w Egipcie, kolejna starożytna świątynia, grobowiec albo cokolwiek podobnego, mniejsza o szczegóły. Ważny jest tu fakt, że miejsce to było bronione zacieklej niż jakiekolwiek inne, a od samego chronionego przedmiotu aż biła moc potęgi. Paul uznał to za punkt zwrotny w jego karierze i zabił swoich pozostałych przy życiu towarzyszy, przywłaszczając sobie artefakt. Był to pierścień, który wsunięty na palec od razu się na nim zakleszczył, boleśnie wbijając w Paula igły, stając się nie do zdjęcia. Wówczas sam Paul poczuł głód krwi. Co prawda nie swój, ale tegoż właśnie pierścienia. Trochę zaskoczony dziwnym poczuciem, zbliżył go do krwi jednego z kompanów, która od razu została zassana do pierścienia, który zaczął lśnić. Od tego momentu Paul stał się długowieczny oraz zyskał niezwykłą odporność. Co prawda dowiedział się o tym później, przy nieco innych warunkach i sposobnościach, ale ważne że do takowych wniosków prędzej czy później doszedł.
Sam jego oddział został uznany za zaginiony w akcji, w końcu zostali wysłani na kolejne poszukiwania artefaktów, z których nie każdy wracał żywy. Sam Paul natomiast postanowił poszukać więcej drogocennych, może i nawet przeklętych, ale dająca jakąś moc, skarbów. Był w o tyle lepszym położeniu, że spędził w siedzibie Czarnych Rycerzy na tyle dużo czasu, by móc poznać położenia kolejnych innych skarbów. I oczywiście nie omieszkał tego posprawdzać.
Większość poszukiwań okazywała się fiaskiem, jednak udało mu się po drodze znaleźć jeden lub dwa przydatne artefakty. Na życie zarabiał jako najemnik, zbierając na kolejne swoje podróże. Kiedy tylko usłyszał o Trupiej Kompanii natychmiast do nich dołączył, licząc że oni, bądź ich klienci, będą znali o wiele lepsze i pewniejsze położenia kolejnych artefaktów, dzięki którym uzyska jeszcze więcej potęgi. Wszak o to mu chodzi od tych ponad stu lat, o potęgę.
Supermoce:
Długowieczność,
Zwiększona wytrzymałość, odporność pod każdym względem
Więcej w zakładce „Ekwipunek”.
Umiejętności:
+ Korzystanie z broni palnej, głównie karabinów
+ Korzystanie z broni palnej krótkiej
+ Walka wręcz
+ Walka bronią białą, przede wszystkim swoim sztyletem i różnymi nożami
+ Potrafi pływać
+ Zwinny, bez tego nie dawałby rady unikać wszelkiej maści pułapek w przeszukiwanych świątyniach
Wady:
- Nie należy do tych silnych i barczystych byczków
- Jest niejako zmuszony do dosyć częstego zabijania w celu karmienia pierścienia
- Przytępiony słuch
- Brak empatii i szeroko pojętego kręgosłupa moralnego
- Paranoja związana z tym, że ktoś mu te artefakty kiedyś zawinie. Stąd też rzadko kiedy się wysypia, śpiąc przeważnie z jednym otwartym okiem, albo bardziej czuwając.
Specyfikacje: -
Zawód:
Najemnik
Frakcja:
Trupia Kompania
Ekwipunek:
Przeklęty pierścień – Zapewnie on Paulowi długowieczność, niemal nieśmiertelność oraz znacznie zwiększa mu wytrzymałość oraz odporność. Można również wyleczyć swoje rany, wymaga to jednak znacznego zużycia mocy Pierścienia. Czerpie on moc z energii życiowej, krwi, dusz innych istot żywych, wystarczy więc zabić kogoś, bądź napoić pierścień krwią martwego delikwenta by go „podładować”. Pierścień ten nie działa w nieskończoność, im dłużej utrzymuje się na palcu właściciela, tym więcej wymaga by utrzymywać zapewnione efekty. Im mniej pierścień ma mocy, tym mniejsza odporność właściciela oraz tym bardziej widać po nim oznaki starzenia. Kiedy palec z pierścieniem zostanie odrąbany, bądź zostanie on zniszczony lub się wyczerpie, właściciel momentalnie starzeje się o tyle lat ile przeżył dzięki mocy pierścienia. Dla Paula oznacza to pewną śmierć.
Przeklęty sztylet – Sztylet, dzięki któremu można zadawać ciosy na odległość, a nawet ignorować czyjeś pancerze, dobierając się prosto do skóry ofiary. Nie jest to łatwe, bowiem większość ruchów sztyletem sprawia, że wydobywa się z niego „fala”, która tnie większość rzeczy na swej drodze. Można się również skupić na konkretnej rzeczy, którą ma on przeciąć, wówczas tylko ta rzecz jest przecinana. Sama broń jest w stanie uszkodzić prawie wszystko. Największy mankament tegoż artefaktu jest taki, że każde zadane cięcie odbija się na użytkowniku. Co prawda w słabszej formie, jednak i tak z czasem ilość cięć na ciele użytkownika będzie tak duża, że będzie musiał to odczuć.
Przeklęty puklerz – Aktywuje się, kiedy tylko cokolwiek nadlatuje ze strony Puklerza. Tworzy on wówczas duża barierę z danej strony, mogącej przyjąć niemalże każdy rodzaj ataku. Przeważnie starcza na trzy tego typu bariery, potem się wyczerpuje. Źródłem jego zasilania jest ręka użytkownika. Po trzech razach kończyna nie nadaje się za bardzo do ponownego użytku. Można natomiast zwiększyć limit tarcz, wówczas jednak powoli zaczyna niszczeć reszta ciała, poczynając od okolic kończymy, idąc do następnej ręki, a potem do nóg.
Karabin z możliwością adaptacji do przyjmowania gamy różnych pocisków karabinowych oraz posiada optykę, w tym termowizję.
Pistolet z latarką i celownikiem laserowym
Kamizelka kuloodporna
Bukłak z wodą pitną
Portfel z pieniędzmi:
Obecnie posiada około 200$
Telefon komórkowy
Plecak:
• Sprzęt wspinaczkowy
• Namiot
• Latarka
• Baterie
• Krótkofalówka
• Saperka
• Scyzoryk
• 4 metry liny
• Prowiant na dwa dni(głównie suszone mięso i owoce)
Ubiór: Niżej
Wygląd:
Inne: -
Artefakty osobno nie wydają się mocne, ale aż za dobrze widać, jakie tworzą połączenie. Ale mimo to akceptuję, nie jest to coś, co musisz zmienić. Chociaż o tym nie wspomniałeś, to masz pewnie świadomość, że po tym, jak Czarni Rycerze się odrodzili, to gdy tylko dowiedzą się, że twoja postać żyje, będą chcieli się zemścić, prawda?
Co do startu to zaczynasz klasycznie: pierwszym postem, w wybranej przez siebie lokacji. Ale że miałem ostatnio sporo na głowie to zaczekałbym z tym do jutra, wtedy myślę, że dodam tyle tematów, ile chciałem. Ale jeśli masz pomysł na jakiś własny, to śmiało dodaj w Sugestiach, jak przejdzie to możesz zacząć i tam. -
Imię: Mary
Nazwisko: Smith
Pseudonim: Bogini Rozkoszy, Rozkosz, Sukkub
Narodowość: Angielska
Charakter: W grze
Wiek: Jej ciało ma 19 lat, a jej świadomość może z trzy tysiące.
Towarzysze: Brak
Majątek i nieruchomości: Brak
Historia: Dużo jest okultystycznych grup na całym świecie. Niektóre wierzą w wprowadzenie antychrysta, a inne w demony i całe te tałatajstwa. Większości nie udaje się niczego osiągnąć swoim działaniem oprócz wyłudzenia pieniędzy od członków i stworzenia sekty. W Anglii działała sekta zwana Kultem Rozkoszy. Czcili istotę znaną od wieków pod różnymi imieninami, kobietę o rogach diabła i kopytach. Przez lata przygotowywali fundusze do wielkiego nadejścia i przeprowadzenia rytuału. Bogini Rozkoszy wcale nie była tym za kogo mieli ją wyznawcy. To nie demon, a istota z innego wymiaru, która przez wieki powracała na Ziemię ale z powodu zbyt dużej przynależności do innego świata mogła to robić tylko na maksymalnie kilka lat. Dlatego potrzebny był jej nośnik ciała, ciało bez żadnej świadomości, a jednocześnie sprawne. Kult Rozkoszy zmanipulował jedną z młodych dziewczyn, aby poświęciła swoje ciało dla bogini. Rytuał był gotowy i rozpoczęto odprawianie go. Z pomocą technologii i działaniu samej bogini Rozkoszy oraz ważnego faktu, że portal został wiele razy otwarta w w tym miejscu, otworzono wyrwę, która zabiła wszystkich kultystów swoją energią. Nie żeby to było coś nowego, przy poprzednich przejściach też wszystko w promieniu pół kilometra obumierało. Dlatego robiono rytuały pod ziemią w ruinach zamków, najlepsze w tym, że kultyści nie wiedzieli o skutkach otwarcia wyrwy. Kult Rozkoszy poszedł się walić, ale bogini przybyła na ten świat w postaci chmary ciemnego dymu. Wzięła sobie ciało dziewuchy i z pomocą energii pochodzącej z innego wymiaru całkowicie je zmodyfikowała do własnych potrzeb.
Rozpoczęła działalność przestępczą z użyciem swoich mocy. Drobne kradzieże głównie jubilerów i napaści seksualne, nie zwracała aż tak na siebie uwagi Organizacji Bezpieczeństwa, bo nie chciała zniszczyć świata ani przejmować nad nim władzy. Balowała za wszystkie czasy. Raz nawet wynajęto księdza, żeby ją przegnał. Zastawiono pułapkę z symbolami ochronnymi, solą i resztą zabobonów. Rozkosz zaczęła nawet udawać, że ma w sercu dziwne kłucie i robi to jej krzywdę, a potem zaczęła brechtać ze śmiechu, że ksiądz uciekł. Życie złodzieja imprezowicza nie trwało wiecznie. Po jednym z ostrych melanży i urwaniu filmu obudziła się w areszcie śledczym z opaską na ramieniu, która blokowała jej moce. Stanęła przed sądem i biegłymi. Nikt nie wierzył, że jest z innego wymiaru kiedy po odciskach palców, niezmienionych przy formowaniu ciała, stwierdzono jej tożsamość jako Mary Smith. Dawno zaginioną córkę pewnej pary. Obrońca z urzędu przygotował linię obrony, że dziewczyna padła ofiarą wielkiej organizacji przestępczej bawiącej się w modyfikacje genetyczne ludzi i sprzedawanie ich na czarnym rynku. W dobie super bohaterów i super złoczyńców to miało sens, a brednie o innym wymiarze uznano za efekt zniszczonej psychiki. Tak trafiła do bloku więziennnego dla niepoczytalnych z mocami zamiast pełnoprawnego pierdla. No i tam jedzie
Supermoce:
Z użyciem energii pochodzącej z innego wymiaru ma do dyspozycji:
- Ma dwie formy, w obu może używać swoich mocy z tym, że w “demoniej” są znacznie silniejsze, zwłaszcza feromony
- Odporność na trucizny,
- Wytwarza związki chemiczne czyniące z niej bardziej atrakcyjną to są feromony
- Skóra zwiększająca swoją twardość podczas potyczek w tym kuloodporność na pociski lekkiego kalibru: pistoletowe, rewolwerowe
- Siłę wyższą od człowieka do 5 ton (to jest mało w porównaniu do innych siłaczy, którzy rzucą ciężarówką)
- Moźliwość latania dzięki skrzydłom
- Projekcję niszczycielskich pocisków w kolorze czarnym działających jak granaty wybuchające z zapalnikiem uderzeniowym
- Teleportacja na zasięg wzroku zostawiając za sobą siarkową chmarę dymuUmiejętności: Niczego nie potrafi oprócz chlania i melanżowania, i mistrzowskiego uwodzenia
Wady:
- Obecnie jest w transporcie do pewnej niezbyt fajnej placówki
- Trucizny na nią nie działają, ale leki już tak. Szczególnie kiepsko radzi sobie z psychotropami, które działając na układ nerwowy tłumią jej moce,
- Nie umie niczego szczególnego nawet prowadzić samochodu
- Wystarczy ograniczyć jej widoczność, a teleportacja nie działa
- Wystarczy byle pocisk karabinowy i kulodporność nic nie da
- W ludzkiej formie nie może latać
Specyfikacje:
Ma rogi, skrzydła, fioletowy kolor skóry
Zawód: Więzień
Frakcja: Brak
Ekwipunek: Wszystko jej zabrali. Nie ma przy sobie niczego oprócz opaski na nadgarstku hamującej moce.
Ubiór: Dostała jakieś szmaty dla więźniów.
Ludzka forma:
Forma obca(wymiarowo):
Cała sylwetka
Inne: Ucieczka nieszalonej postaci z miejsca pełnego szaleńców. -
W żadnym wypadku nie zabraniam posiadania więcej, niż jednego pseudonimu, ale daj znać, który z tych trzech ma być tym głównym, używanym najczęściej. Wiem, że twoja postać nie należy do żadnej organizacji, ale w trakcie gry może się to zmienić, może też będę musiał wspomnieć o niej w Wieściach ze Świata, gdy fabuła się rozwinie. Co do wyglądu to ma ona jakąś ludzką postać, czy cały czas paraduje w tej przedstawionej w Wyglądzie? Bo rozumiem, że prochy, alkohol, feromony i tak dalej, ale raczej ktoś prędzej czy później zrozumiałby, że nie jest człowiekiem. Co do tego więzienia to już się wypowiedziałem w temacie z sugestiami, dalej uważam, że nie ma sensu tworzyć takiego tematu i proponowałbym, że zmierza ona do Pustkowi Śmierci, więzienia OAB, w którym jest blok specjalnie dla chorych psychicznie osadzonych.
-
Dodałem jej ludzką formę i sprecyzowałem, że ma dwie formy. Może zmierzać do tego więzienia skoro tam jest blok dla takich osób. Główny pseudonim to Rozkosz.
-
@Kubeł1001 Ukończyłem kartę.
-
Imię: Sara
Nazwisko: Zimmer
Pseudonim: Aries
Narodowość: Niemiecka
Charakter: W grze
Wiek: 18
Towarzysze: Brak.
Majątek i nieruchomości: Nic.
Historia:
Sara zawsze była innym dzieckiem, a jej rodzice od dawna bawili się sztuką zakazaną. Wierzyli w różne vodoo, zaklęcia i tym podobne. Chętnie praktykowali kolejne gusła, a czasem nawet testowali je na swojej córce, co pewnego dnia odbiło się na niej. Podczas snu młodą Sarę dopadł Wilk, prastary duch, który nie należał do ani złych, ani dobrych. Przyczepił się do młodej dziewczyny i rzekł “Bądź moją owieczką” z czym związał się szereg mocy otrzymanych z dnia na dzień. Nie wiadomo czego konkretnie oczekuje Wilk, bo na ten moment nie kontaktował się bezpośrednio z Sarą, co może zrobić w każdej chwili po prostu pojawiając się obok niej.
Wilk wedle zapisów to dawno zapomniany bożek celtycki, który na tle wieków został zapomniany. Przetrwały jedynie szczątkowe informacje o nim i jego działaniach, a jest ich tak niewiele, że nie zasługiwał na wpis do panteonu. Być może jest to potężny byt, który istniał na świecie jeszcze przed pierwszymi ludźmi, może to istota z innej planety władająca nieznaną technologią, a może przybysz z wymiaru, gdzie prawa rządzące rzeczywistością działają inaczej.
Sara na początku bała się swoich mocy, ale możliwości, które dostała dzięki nim prędko okazały się niezwykle interesujące. Uciekła od rodziny, której jeszcze bardziej odwaliło na punkcie bożków po wydarzeniach z córką. Teraz prowadzi życie na własny rachunek.
Supermoce:
Naznaczona - Tajemniczy bożek mianem Wilka jest połączony z nią telepatycznie. Do tej pory odezwał się tylko raz, ale właśnie on zapewnia Aries dotychczasowy wygląd i supermoce. Oprócz tego Wilk ma swoją własną formę, ale pokazał się w niej tylko raz podczas przemiany Sary.
Wilku - Sara może zamienić się w astralny byt, ducha, i przenikać przez ściany.
Wyostrzone zmysły - słuch, węch, percepcja., refleks.
Inne moce - nieodkryte, zapomniane, zakazane. Ważne, że gdzieś tam są.
Umiejętności: Jazda rowerem, jazda skuterem, obsługa komputera, prawo jazdy, szybkie przyswajanie wiedzy
Wady:
- Niezbyt silna fizycznie ani wytrzymała
- Wyostrzony słuch to jednocześnie słabość na ultradźwięki
- Nie ma pojęcia o obsłudze broni palnej
- Zwraca na siebie uwagę prezencją
- Wilk może odebrać jej moce z dnia na dzień lub zmusić szantażem do wykonania czegoś, na co nie ma ochoty
Specyfikacje: Porośnięta sierścią na całej powierzchni ciała z wyjątkiem twarzy, o dziwo sierść można ściąć, ale odrośnie w ciągu dziesięciu minut do poprzedniego stanu.
Zawód: Samotny Wilk
Frakcja: Brak
Ekwipunek: ma torbę, w której znajdują się przedmioty codziennego użytku. 500$, i podrobione dokumenty o fałszywej tożsamości, maska Wilka
Ubiór: Nie nosi. Jest wystarczająco porośnięta sierścią
Wygląd:
Razem z Wilkiem
Inne: Postać z możliwością szerokiego rozwoju -
Gumir:
Akceptuję. Wiem, że postać dopiero zmierza do więzienia, ale nie mam za bardzo pomysłu (i nie widzę sensu) na temat pośredni, więc zacznij w temacie z Pustkowiem Śmierci, ale jeszcze w trakcie transportu.
Taco:
Wiem, jak ciężko jest uniknąć częściowej lub całkowitej kalki z istniejących już w popkulturze postaci, ale ludzki wygląd byś mimo wszystko zmienił. Co do wad to dodałbyś coś jeszcze, bo chociaż technologia w PBF’ie jest o wiele bardziej zaawansowana niż ta, jaką mamy w realnym świecie, tak broń energetyczna i generalnie sci-fi wszelkiej maści nie jest czymś bardzo, a nawet trochę powszechnym. Mówiąc krótko, może to i wada, ale w praktyce nie da się jej za bardzo wykorzystać. Zegarek oraz wszystkie supermoce to zdecydowanie za dużo, ale daję ci wybór, co osłabić, a co usunąć, jeśli po zmianach wciąż będzie za dużo, to wtedy będę bardziej konkretny. Dobrze byłoby, jakbyś opisał w historii jak i kiedy nauczył się ludzkiej mowy, zwyczajów i innych takich, bo bez tego trochę ciężko mi zrozumieć, jak tak szybko zdołał się zasymilować. -
Naskrobałem nieco.
-
Pseudonim “Legion” jest już zajęty przez jednego z NPC, więc zmień go i usuń wszystko, co z nim związane. Co do samej postaci to mógłbym się niby zgodzić na te klony i tak dalej, ale uprzedzam, że to nie wygląda tak, jak myślisz (chyba że to ja cię źle zrozumiałem). Chodzi mi o to, że klony, jako postaci NPC, będą i tak kierowane przeze mnie, więc w zasadzie twoja postać będzie tylko w jednym temacie jednocześnie, ale NPC będące jej klonami mogą już przebywać w innych tematach.
-
Dodałem wady; dopisałem, że zegarek jest uszkodzony: zmieniłem wygląd ludzkiej formy; dopisałem w historii o nauce języka mocarstwa U.S.A;
-
Wywaliłem jedną zaletę i zmieniłem nieco koncepcję postaci.
-
@kubeł1001 napisał w Karty Postaci:
Pseudonim “Legion” jest już zajęty przez jednego z NPC, więc zmień go i usuń wszystko, co z nim związane. Co do samej postaci to mógłbym się niby zgodzić na te klony i tak dalej, ale uprzedzam, że to nie wygląda tak, jak myślisz (chyba że to ja cię źle zrozumiałem). Chodzi mi o to, że klony, jako postaci NPC, będą i tak kierowane przeze mnie, więc w zasadzie twoja postać będzie tylko w jednym temacie jednocześnie, ale NPC będące jej klonami mogą już przebywać w innych tematach.
Na bazie doświadczeń tej mocy z innych gier tekstowych liczyłem, że to zadziała inaczej i będę w stanie prowadzić kilka wątków.
-
Taco:
To tak. DNA jakich istot posiada na chwilę obecną w zegarku? Czy na chwilę obecną jego rasa już wymarła? Pytam, bo zrozumiałem to tak, że nim zginęli, wysłali na Ziemię setkę najwybitniejszych jednostek, ale nie napisałeś wprost, czy wyginęli od razu po tym fakcie, trochę później czy ktoś może się jeszcze ostał (albo to ja gdzieś nie doczytałem czy nie zrozumiałem). Osłab regenerację, niech działa tylko w wodzie. Zmniejsz wytrzymałość, żeby dało mu się zrobić cokolwiek, a siłę o połowę (na lądzie i w wodzie). I wywal latanie.
Arkanis:
U mnie to tak niestety nie działa. Możesz to rzecz jasna obejść, ale wtedy musiałbyś dodać każdego klona jako osobną postać, ja bym proponował zrobić wtedy kilka takich klonów, a te, które powstaną w trakcie gry, byłyby już kontrolowanymi przeze mnie NPC. No i żeby jakoś ci wynagrodzić ewentualne ślęczenie nad nowymi kartami, to mógłbyś dodać klonom nowe moce czy coś w tym guście. -
Zmieniłem rdzeń postaci.
-
Teraz nie mam zastrzeżeń, akceptuję. Jeśli jakiś obecny temat ci pasuje, to w nim zacznij, jeśli nie, poczekaj, aż dodam kolejne, co postaram się zrobić jak najszybciej.