Regulamin
-
CzarnyGoniec
Pozwolę się wtrącić, mam nadzieję, że nikt nie ma nic przeciwko.
Granie w PBF nie jest przymusowe i opiera się na zaufaniu MG w tym co robi. Świat (ten nasz realny) nie jest sprawiedliwy, a zadaniem MG jest odzwierciedlenie niesprawiedliwego i wrednego świata który daje nam w dupę.
Przypominam pierwszą zasadę wszystkich gier RPG, PBFów i innych:
“1. Mistrz Gry ma zawsze racje”
I nie dlatego, że on jest autorytarnym władcą, który czerpie przyjemność z władania nami, tylko dlatego, że jest to niezbędny warunek tego, żeby gracze dobrze się bawili. Jeśli nie potrafisz zaufać swojemu MG ‐ nikt Cię nie zmusza do gry. -
-
-
Angel_Kubixarius
Cóż nie dal mi podstawy by sobie ufac gdyż odkąd tu grałem NIC mi nie wyszło z wyniku jego decyzji, to raz, dwa to jest SPBF czyli Stratefgy Play By Forum i tu nieco inaczej działa sprawa ostrości świata niż w RPBF ( role play by forum) gdyź tu nie sterujesz postacią na. ktorą z dupy moze wyskoczyć chmara potworów lecz państwem i zrozumiał bym eventy typu plaga, truchy tektoniczne, jakies negatywne zjawiska pogodowe, może jakieś drobne rebelie czy nawet lekko zakrawając o fantastyke choćby i o samo pieprznięcie nazarisem, ale norobisz tajna operacje podpieprzenia schematów by 1. zyskać techy 2. poznać dłabosco wroga w sposób zgodny z rozgrywką i juź wszystko fajnie twój agent ma plany… a nie taki ch*jrandomowy smok twojego sojusznika zje**ł ci całą robotę…
-
CzarnyGoniec
Rozumiem.
Takie sytuacje wydaje się powinno rozwiązywać się w ten sposób:
“Ej słuchaj Vader, nie podoba mi się styl Twojego prowadzenia. Uważam, że jesteś niekompetentnym MG. Idę grać gdzie indziej, cześć”To na poziomie merytorycznym w zupełności wystarcza i w dodatku nie psuje gry innym osobom
-
Angel_Kubixarius
Przyjacielu, o ile nie uraża cie że ßmiem cie tak zwać, przyznam ci słuszność gdybym miał tylko wyrąbane na tem pbf a i owszem bym tak zrobil tylko mam dwa powody dla ktory robię to co robię. 1. otworzenie innym oczu na niekompetencje Vadurra i stworzenie czegos w rodzaju oporu przrciw temu i o ile pierwsza część idzie o tyle druga to katastrofa… 2. Kiedy osiągne już zamierzenie nr 1 wywrzeć na tym GM’ie jako taką presje by ten w końcu zmienił nieco swój chaotyczny styl rozporządzania grą i wywalczyc tej grupie normalność, a za tym znów móc zacząć grać, tym razem jako zerg… zerg mutuje, zerg cheatuje, zerg się wszędzie dopasuje
-
Vader0PL
Czyli w skrócie:* nie podoba mi się rozgrywka, więc zmuszę innych do posiadania takiej samej opinii, co moja. Na koniec oczywiście jeszcze zmienię siłą styl właściciela, by odpowiadał temu, co podoba się mi. Innym się nie podoba? Nie mój problem, ważne, że mi odpowiada i ja mogę stać się potęgą.*
-
Angel_Kubixarius
Vader0PL pisze:Czyli w skrócie:* nie podoba mi się rozgrywka, więc zmuszę innych do posiadania takiej samej opinii, co moja. Na koniec oczywiście jeszcze zmienię siłą styl właściciela, by odpowiadał temu, co podoba się mi. Innym się nie podoba? Nie mój problem, ważne, że mi odpowiada i ja mogę stać się potęgą.*
raczej przekonam innych a nie zmuszę, to raz, dwa nie zmieniam siła bo takiej siły niestety nie mam, trzy jest wielu którzy uwazaja twój styl za niesłuszny ale nie majà jaj ci to wyznać,cztery ‐ patrz punkt 3 ‐ podobalo by się. 5. Tu nie chodzi o mnie tylko ocałokształt graczy, no i 6 robię to tylko po to by polepszyć rozgrywke globalnie a wiec na korzyść całej grupy aktualnie robie w całej grupie chaos co jest chaosem ale w tym szaleństwie jest metoda, a jedyne kto wówczas byłby pokrzywdzony realnie do aktualnie najbardziej zboostowana osoba patrz Izira która jawnie bóldupiła o moje rewolty bo gdyby przrszly albo wszyscy mieli by nieco lepiej albo ona dostała by nerfa so…
-
-
-
-
-
-
-
-
pan_hejter
Rozumiem poniekąd Angela. Bo to co robi Izyra jest irytujące a zwłaszcza wymyślanie technologi po czym ich sprzedawanie co jest równe tworzeniu hajsu znikąd i trochę psuje idee naszych spółek naukowych. Po co badać pompy jak można zrobić jednostke która ma miotacz ognia i tych pomp w nim nomem omem używa. Ale prawda jest taka że często w PBFach trafi się osoba która takowych luk używa. Nie oceniam chcesz być dupkiem to bądź jak wiadomo “na wojnie i miłości, wszystko można”. A obietnice vadura “zobaczymy później” są dla nas trochę bez pokrycia. I za to chwale pierwsze 2 serie wojny totalnej: normalizacja jednostek. 3 seria zje**ła gre przez własne jednostki
Ale rozumiem też vadera bo w końcu zbytnia surowość i ograniczenia psują idee PBFów. (Tak jak moja próba zrobienia trudnego pbfa na wzór soulsów ograniczającego gracza która zakończyła się fiaskiem, właśnie przez ograniczanie)
Ale to jak przedstawia swoje argumenty angel jest dziecinne i nie merytoryczne. Bo skoro tekst wygląda tak: obelgi obelgi argumemt obelgi argument obelgi więcej obelg. To aż nie chce się w tym przebierać (a jak mówił J. J. Rosseau obelgi to argument ludzi bez argumentów)
A i propo byci dobrym GMem. Ktoś na Ferenthirze pisał nam że nie ma czasu na odpisywanie bo ma remont podczas gdy tworzy tu istne tyrady i nienawistne poematy.
-
Angel_Kubixarius
bo powoli czas mi się normalizuje i gdy uprzątne telunar do końca to będą odpisy na ferku obiecuję. Przyznaję mój sposób jest dziecinny, a taka wojenka nic nie wskóra jeśli zamiast waszego poparcia będę wzbudzał waszą pogardę, jednakże zawsze byłem w strategach za tym by gie em miał dużo władzy, miał pieczę nad wszystkim, sprawiedliwie kierował rozgrywką i łatał dziury w systemie lejąc po łapach tych którzy je wykorzystują, ale to tylko moja opinia, najwyraźniej Vader ma inny koncept, tylko wcześniej poruszony brak pokrycia “zobaczymy później” po prostu robi z rozgrywki kurtyzanę za przeproszeniem, bo co z tego że w wadach ma iż techy upadłych brag nie mogą być przez nią używane i że może je wskrzesić ale dużo to od niej wymaga, jak i tak ich używa bez żadnego chrzanienia się z ich odzyskiwaniem, co z tego że mieliśmy kilka tur by ukraść plany i znaleźć pięty achillesowe przeopczonych techów Izki, skoro SMOK i figę mamy a nie techy sposób kontrowania Izy. Co z tego, że ja chciałem to zdobyć na chwałę całego bloku badawczego dowodzonego przez Rafcia i dla użytku wszystkich by każdy w razie czego mógł się chociaż przed nią wybronić, jak i tak nic nie wyszło. Wojna z ofcą byłaby EZ, wojna z Kubą była by ciężka i mozolna ale możliwa i ciekawa, wojan z samą Izą byłaby ciężka ale możliwa do ugrania, ale po tym jak oni stworzyli sojusz gdzie kuba ma od uja ziem i niedługo mógłby mnei flankować z dowolnych stron, a Izka ma OPtechy to są nie do pokonania, a i owszem Kuba ugrywa tutaj od uja ziem i jednostek swoimi zdolnościami i tym że ofca oddał mu nację, za co Kubę szanuję a nawet z lekka podziwiam, ale Iza leci na dziurach systemu, techach których w ogóle nie powinna mieć oraz tym że Vader jej dawał zawsze na +, a mi zawsze na ‐ i weź tu graj… tak, tym razem nie ma tu aż tyle przekleństw bowiem chcę tu dać nieco wartości merytoryczno‐porównawczej byście wszyscy tak gracze jak i sam Vader zobaczyli jak jest Angel_Kubixarius ze stacji NNC( Nazaris News Channel)
-
-
Vader0PL
Nie masz zezwolenia rządu na prowadzenie NNC. Bardzo, ale to bardzo nie lubię, kiedy muszę wyciągać karty przed finałem. Tutaj muszę to zrobić, bo Angel tego nie widzi: Jeden gracz stanowi ogromne i realne zagrożenie dla Izyry, gdzie jej technologia jest bezsilna. Po prostu ten gracz aktualnie niezbyt gra pod otwartą wojnę. I wbrew pozorom jest to ktoś, kogo Izyra się nie spodziewa. Moje ulubione Motto? To jest pewien zabawny…. A nie, czekać. Moje ulubione Motto brzmi: Każdy sojusz kończy się zdradą. A tutaj ten gracz realizuje to w blisko 75%.
-
Psychopata_
Szczerze to nawet już nie czytam gatki, którą używając języka takiego jak Angel nazwę zwykłym pie**oleniem, ponieważ bardziej mogę zrozumieć to co on piszę przez kontrargumenty innych. Sprawdziłem czy to działa, przy okazji dorabiając się bólu głowy spowodowanego trudnością w rozszyfrowaniu treści i ciężkim dniem, i okazało się że działa.