Złe Ziemie
-
Kuba1001
Na całe szczęście co drugi Szkielet miał ze sobą pochodnię, więc widzieliście dokładnie całą drogę do kopalni. Po kilku minutach marszu trafiliście na resztki Szkieletów z pierwszej wysłanej tu grupy oraz wpatrujące się w Was czerwone ślepia.
‐ Strażnik. ‐ mruknęła cicho Wampirzyca, a Ty po raz pierwszy od początku Waszych relacji poczułeś w jej głosie nie tylko niepokój, ale i chyba też… strach? -
-
Kuba1001
//Przyznam szczerze, że jesteś chyba jedyną osobą, która spróbowała wykorzystać Magię Krwi w taki sposób, ale szanuję za kreatywność. Wracając do pytania: Pewnie.//
Strażnik, o dziwo, nie zaatakował, więc Wampirzyca dała rozkaz do odwrotu. Jednakże jeden ze Szkieletów przez przypadek nadepnął na wysłużoną kość pokonanego wcześniej towarzysza, łamiąc ją z głośnym chrupnięciem, co było jakby impulsem do ataku bestii, która jednym machnięciem ogona zniszczyła najbliższe Szkielety i ruszyła w Waszym kierunku, wprost na formującą się ochronną zaporę kościeji. -
-
Kuba1001
Udało Ci się, ale znacznie różniło się to od poprzedniego użycia Magii Krwi na tamtym Wilkołaku, bo o ile jego po prostu zatrzymałeś w miejscu na tak długo, jak tylko chciałeś, bestię ledwo co spowolniłeś, ale i tak dało Wam to czas na ucieczkę, a przynajmniej większości. Po opuszczeniu kopalni, Strażnik zrezygnował z pościgu.
-
-
Kuba1001
Liczba Szkieletów zmniejszyła się o blisko połowę, ale to niewielka, jeśli nie żadna strata, skoro Wampirzyca pewnie potrafi wskrzesić ich dwa razy tyle i to bez większego zmęczenia.
‐ W rzeczy samej. ‐ odparła tamta, szczerząc ostre i wystające kły. ‐ Skoro Strażnik przetrwał pościg za nami, to musi strzec czegoś o wielkiej wartości, cokolwiek by to było. -
-
Kuba1001
‐ Oczywiście. ‐ prychnęła, a Ty w jej głosie wyczułeś po trosze wyższość i dumę, a po części irytację, jakby odebrała to pytanie jako wątpienie we własne zdolności. ‐ Problem jest tylko taki, że nawet tysiące Szkieletów to zbyt mało, chyba że się go stamtąd wywabi. Jeśli nie, potrzeba nam będzie czegoś zdecydowanie potężniejszego od zwykłych Nieumarłych…
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-