Syberia
-
-
-
-
-
-
-
-
Radiotelegrafista
— To dobrze! — Nawet jeżeli facet blefował, to Oleżce było to na rękę. Wskoczył to przyczepy i wygrzebał z niej niesprawny karabin łowiecki, który od dłuższego czasu zagracał przestrzeń wewnątrz pojazdu. Zabrał go jeszcze z Soczi, zawsze wisiał na ścianie garażu, w którym serwisował łódki. Opuszczając miasto stwierdził, że dobrze będzie mieć coś, by chociażby postraszyć mniej nieprzyjemnych osobników napotkanych w podróży, a jeszcze łudził się, że broń działa i nóż znajdzie do niej amunicję. Rzeczywistość spłatała mu figla ‐ znalazł amunicję, ale karabin nie miał zamiaru oddać strzału, potrzebował do tego fachowej ręki rusznikarza.
Wystawił broń na zewnątrz, trzymając za lufę: — Może być? Kilka klepnięć i będzie strzelała jak się patrzy. — Zapytał dosyć głośno, zachwalając broń. -
-
-
-
Kuba1001
Jeden z zamaskowanych mężczyzn zabrał broń i amunicję, sprawdzając, czy wszystko z nią dobrze. Najwidoczniej uznał, że tak i zapakował na swój skuter.
‐ Jak Was znowu zobaczymy na swoim terenie, to nie będzie tak miło i haracz będzie większy. ‐ powiedział na pożegnanie herszt tej szajki i po chwili cała grupa odjechała tam, skąd przyjechała. -
-
-
-
-
-
-
-