Karta Postaci
-
-
-
-
Imię: Erdon
Nazwisko: Trias
Rasa: Elf
Pseudonim: Brak, aczkowliek samozwańczo nazywa się złotym magiem, ze względu na pewne złote emblematy
Charakter: W grze
Wiek: 90 lat
Towarzysz: Mały, złoty smok imieniem Dodo który jest zarazem jego duchem opiekuńczym. Jego dokładniejszy wygląd będzie w wyglądzie, podobnie z proporcjami. Jest dość spokojny, co najwyżej niechętnie patrzy na innych. Zmienia się to wtedy, kiedy przychodzi mu obronić swego pana. Wtedy zazwyczaj prycha, syczy lub w najgorszym wypadku atakuje. Bywa zaborczy i mało kogo toleruje w jego pobliżu, ale przy tym jest posłuszny. Zazwyczaj jest opleciony wokół jego szyi lub znajduje się pod szatami. Zieje niewielkim, złotym piorunem. Jak mniemam nie wchodzi w grę kontrolowanie go? Bo bardzo bym chciał…
Majątek + nieruchomości: Majątek to pokój w rezydencji rodziny. Zabrał ze sobą 500 sztuk złota.
Historia: Erdon pochodzi z rodziny, gdzie od wieków byli niezwykle utalentowani magowie błyskawic (nie podoba mi się nazwa elektryczności, więc będę używać tej. Wielkiej różnicy to nie zrobi). Ich rezydencja jest położona w wielkim lesie, gdzie niemal zawsze jest jakaś burza. Plotki głoszą, że z tego względu wybrali akurat to miejsce.
Eron był inny od poprzedników. Posiada w całości złote oczy (poza białkami) oraz od kiedy zaczął się uczyć w swoich arkanach, jest w stanie tworzyć tylko złote pioruny, które też są potężniejsze od typowych. Niezwykle prędko rósł w siłę, przy okazji objawiając swoje kolejne talenty związane z tą magią.
Pewnego dnia, kiedy był dość młody, wkroczył na ich cmentarz, który zajmował połowę ich lasu na wyłączność. Tam przez przypadek wkroczył do zniszczonego mauzoleum dawno już zapomnianych przodków. Od samego początku towarzyszyła mu dziwna aura, ale ją zignorował. Chciał lepiej poznać cmentarz. Jedyne co się tam uchowało, to niewielka urna z napisem "Reitrat Trias"w ich rodzimym języku. Jak tylko ją podniósł, aby obejrzeć z bliska, uderzył w niego złoty piorun i stracił przytomność. Kiedy się ocknął, wokół widział swoich rodziców zwabionych hukiem oraz… małego smoka. Szybko się okazało, że nie jest agresywny. Potem, zgłębiając wiedzę z biblioteki, zdołali ustalić tylko tyle, że jest to duch opiekuńczy, ale nic poza tym. Nie wiedzą co takie duchy potrafią, ilu ich jest, skąd się biorą i po co. Wiedzieli jednak kto spisał te książki - dawno zaginiony członek ich rodu. Erdon chciał wyruszyć w podróż, aby odkryć prawdę. Na drogę zabrał swoje specjalne sztylety, księgę o nich i mapę Elarid. No i Dodo, oczywiście.Umiejętności:
+ Świetnie włada dwoma sztyletami, jak i jednym
+ Jego złote pioruny posiadają parę specjalnych aspektów: są potężniejsze od typowych oraz może się dzięki nim teleportować. Głównie tam gdzie wystrzeli, ale może też “mignąć” na niewielką odległość
+ Szybki, zwinny, wysportowany z dobrym refleksem
+ Magia błyskawic na poziomie mistrzowskim, aczkolwiek może część z nich przewyższać umiejętnościami
+ Drobna budowa pomaga w przeciskaniu się przez węższe miejscaWady:
+ Nie jest jakoś szczególnie wytrzymały, nawet jak na elfa, dlatego musi uważać podczas walk
+ Złote pioruny mają też tę wadę, że męczy się o wiele szybciej, a już w szczególności podczas teleportacji
+ Nie potrafi walczyć niczym innym
+ Wymóg noszenia szat, bo nie wszędzie wpuszczą go ze smokiem też się tu nada, prawda?Specyfikacje:
- Złote pioruny i złote oczy
Zawód: Wie, że musi jakoś zarobić, więc zwykł się przedstawiać jako mag do wynajęcia
Ekwipunek:
- Dwa specjalnej budowy sztylety. Potrafią one przechowywać na spokojnie jego ładunki elektryczne, co znaczy że może nimi pieścić wrogów. Do tego, przy odpowiednio dużej mocy, potrafi wystrzelić z nich pocisk. Przewodzenie i elektryzowanie metalu przy styku też jest dość wygodną opcją, szczególnie przy blokowaniu ciosów puszek metalu ze stalowymi mieczami
- Księga o duchach opiekuńczych, niemal w całości wyrwana, autorstwa jego dawno zmarłego wuja
- Prowiant na drogę, starczy go na tydzień
Wygląd:
Ubranie: Bogato zdobione, drogie jedwabne szaty, dość wygodne.
-
Maks wrócił do gry nową postacią, coś jest nie tak. Może jeszcze Wiewiur jakąś zrobi?
Grasz Elfem, długowieczną rasą, 25 lat do dobry wiek dla człowieka, długouchy byłby wtedy jeszcze nastolatkiem, podnieś go o tych kilkanaście czy kilkadziesiąt.
NPC to NPC, Smokiem będę kierować, jak każdym innym towarzyszem postaci.
Jeśli uprzesz się na te złote pioruny, to mi pasuje, ale nie jest to coś typowego dla tej Magii, więc wymyśl jakiś przekonujący sposób, w jaki nauczył się nimi miotać. -
Może być domniemane wyjaśnienie? Bo nikt też do końca nie wie skąd je ma. Przyjmuje się, że coś w rodzaju
zaletywady genetycznej. I zwyczajnie tak ma od urodzenia. Nie potrafi władać zwykłymi, zmienić koloru ani nic, a te sztuczki odkrył ucząc się. Z początku przypadkowo, potem coraz bardziej świadomy zaczął z tego korzystać.
A wiek podniosę za chwilę. -
Niech będzie, da mi to większe pole do popisu, ale widzę też, że chcesz to zwalić na mnie. Daj znać, jak wszystko będzie gotowe.
-
Cyk. Podniosłem jeszcze poziom magii błyskawic, bo jakoś średnio mi się widzi zaawansowany poziom po 90 latach tłuczenia tej magii…
-
Akceptuję.
-
Imię: Mattis
Nazwisko: Brimstone
Rasa: Człowiek
Charakter: Jak zawsze
Wiek: 19 lat
Towarzysz: Jego stryj, Sigismund. Jest on zarówno doświadczonym wojownikiem i magiem ziemi oraz mentorem dla młodego Mattisa, którego musi wychowywać.
Majątek + nieruchomości: Jego rodzice posiadają pałac oraz ogromną ilość złota, ale on sam nie potrzebuje niczego, wszystko potrafi znaleźć po drodze, jedynie jego wujek trzyma 200 sztuk złota w razie nie wzbudzania podejrzeń.
Historia:
O prawdziwej rodzinie Mattisa nie wiadomo nic, natomiast jego przyszywana rodzina była niegdyś ledwie parą wieśniaków, w dodatku takich bezdzietnych, więc przygarnęli go do siebie jak własne. Jak na małego brzdąca w tych czasach przystało, niekiedy przyszło otrzeć mu się o niebezpieczeństwo, jednak zawsze wychodził on z tego bez szwanku. Nawet gdy celowo jak na bycie dzieckiem bawił się czymś ostrym to nigdy nie zrobił sobie tym krzywdy, co w sumie trochę dziwiło już wtedy jego rodziców.Z biegiem lat jednak zaczęło się robić dziwniej i dziwniej. Młodzieniec szybko nawiązywał wiele znajomości i często podczas swoich zabaw w okolicznych lasach potrafił natrafiać na drogocenne rzeczy takie jak złote monety, kamienie szlachetne czy też drogą biżuterię. Jego rodzice chcąc czy nie chcąc mieli w chacie coraz większą stertę bogactw. W końcu zdołała dopaść ich chciwość i zaczęli wykorzystywać potencjał chłopaka w celach zarobkowych. Przez wiele lat bogacili się jego kosztem, by w końcu postawić własny zamek i mieć tam luksusowe życie. Jego zaś to nie interesowało, jednak nie mógł od tak uciec przed strażami w zamku, a przynajmniej tego nie wiedział. Do czasu osiągnięcia przez niego pełnoletności, czyli 18 lat był jedynie chodzącym magnesem na bogactwa.
To wszystko zmieniło się, gdy zamek rodzinny odwiedził jego wujek, Sigismund. On sam opuścił stare śmieci dawno temu, by zostać uczniem maga, a w końcu i sam nim się stać. Od tamtej pory był najemnikiem, który sam w końcu dowiedział się o niewyobrażalnych bogactwach jego rodziny i przyjechał czym prędzej do zamku, jednak w innym celu, niż by samemu próbować go wykorzystywać. Sigismund wraz z Mattisem zaplanowali uciec z zamku, co w rzeczywistości okazało się banalnie proste ze względu na umiejętności chłopaka. Od tamtej pory podróżują we dwójkę po kontynencie starając się nie przyciągać do siebie zbyt wiele uwagi, w końcu jego rodzice są w stanie posłać za nimi kilkanaście band najemników.
Umiejętności:
Jego niewyobrażalne szczęście sprawdzające się tak naprawdę we wszystkim, począwszy od znajdywania złotych monet leżących na drodze, a kończąc na… W sumie tak naprawdę nikt nie wie gdzie to się kończy. Ale jego stryj nie pozwoli mu tego sprawdzić.
-Jego wuj przyuczał go walki mieczem przez co zna on wszelakie podstawy, a szczęście robi całą resztę
Wady:
-Nie posiada jakichkolwiek innych umiejętności walki inną bronią, niż wyżej wymieniona
-Nie jest szczególnie silny czy sprytny, ale tak jak wszystko inne, nadrabia to szczęściem
-Brak mu jakiegokolwiek talentu magicznego
-Jego stryj powstrzymuje go przed wykorzystaniem pełni swojego potencjału, głównie dla własnego dobra
Specyfikacje: Brak
Zawód: Poszukiwacz przygód
Ekwipunek: Pancerz składający się z stalowego kirysu i naramienników, a cała jego reszta to niewielkie stalowe płyty pokryte utwardzaną skórą. Posiada zarówno skórzane rękawice, spodnie oraz buty. Ostatnią częścią jego ubioru jest płaszcz z wilczym futrem w okolicach barków. Posiada również swój zdobiony, stalowy miecz.
Wygląd:
Ubranie: Nic innego, niż powyższe ubranie. -
No kto jak kto, ale Ty powinieneś pamiętaj o pierdołkach w rodzaju rozbudowanego ekwipunku. Więcej wad i zalet też by się przydało. Historia trochę kusa, ale przejdzie, zmień tylko ten zamek na jakiś pałacyk czy dworek, bo ciężko mi uwierzyć, że zarobiłbyś w ten swój sposób aż tyle, żeby dało się za to zbudować konkretne zamczysko.
-
Mi tam wisi co oni tam mają, on do nich i tak nie chce wracać, ale proszę bardzo. Zalet i wad brakuje tylko dlatego, że polega prawie zawsze na szczęściu, dlatego nie wykształcił w wielu rzeczach jakichkolwiek umiejętności, bo zwyczajnie mu to niepotrzebne, szczęście sprawdza się zarówno w boju jak i poza nim.
-
Jeśli szczęście zawiedzie i umrzesz z głodu, to nie będzie moja wina. Akceptuję, czyń honory.
-
BARDZO
WIP
Wzór:
Imię Urlich
Nazwisko Voke’ler
Rasa Pół Krasnolud
Pseudonim (opcjonalne):
Charakter (charakteru trzeba przestrzegać. Jeśli ktoś napisze ,Bezwzględny" to nie będzie mógł tak po prostu okazać litości. Można ukazać w grze):
Wiek (jakaś liczba mieszcząca się w granicach wieku rasy, jakiej jest Wasza postać):
Towarzysz (zwierzę, jacyś pomagierzy, własny oddział czy banda. Możliwości jest sporo, ale postarajcie się zachować umiar):
Majątek + nieruchomości (czyli to, czego nie upchniecie w kieszeni i czego nie będziecie wszędzie ze sobą tachać. Największa kwota jaką dopuszczę to cztery tysiące sztuk złota, a najlepsza nieruchomość na start to zamek. Można oczywiście nie posiadać czegoś z tych dwóch, albo i nie mieć żadnego):
Historia (co wasza postać robiła przed rozpoczęciem się akcji PBF’a. Im dłuższa i ciekawsza tym lepiej. Owszem, dobra historia u mnie punktuje i sprawia, że czasem przymknę oko na jakąś wadę, zaletę czy element ekwipunku):
Umiejętności (czyli co postać robi najlepiej. Proszę nie przesadzać. Tutaj również wpisuje się znajomość Magii. Na start można mieć jedną Magię na poziomie mistrzowskim, dwie na zaawansowanym, jedną na zaawansowanym i jedną na podstawowym, jedną na mistrzowskim i jedną na podstawowym lub dwie na podstawowym):
Wady (czyli to, co idzie jej gorzej. Najlepiej dodać kilka mocnych wad lub tyle słabych wad, ile ma się umiejętności):
Specyfikacje (choroby, mutacje, bez przesady, i inne rzeczy, których nie da się upchnąć nigdzie indziej):
Zawód (wędrowny rycerz, łowca potworów, Mag, karczmarz, najemnik, złodziej ‐ możliwości jest na prawdę dużo):
Ekwipunek (Musi wiązać się z zawodem i lepiej nie przesadzać. Warto też mieć możliwość uniesienia ze sobą tego wszystkiego):
Wygląd
Ubranie (Ca dana postać ma na sobie. Najlepiej jeśli będzie pasować do wyglądu i zawodu. Również może to być opis lub obrazek): -
Ten post został usunięty!
-
To WIP, nie będę się jeszcze żołądkować, ale radzę siąść do tej Karty na poważnie, jeśli nie chcesz przeczytać litanii moich wywodów dłuższej niż historia tej postaci.
-
Spokojnie ja nie Valkyr
-
Jak tak patrzę na tę postać, to nie byłbym tego taki pewien.
-
Ten post został usunięty!
-
Ten post został usunięty!