Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
‐Tak. Gdzie dostarczyć cel misji?
Po pstryknięciu palcami dwójka zabójców zeskoczyła z sufitu. ‐ Oni się tym zajmą. Jakieś pytania?
‐Mogę iść powiadomić Vigo Czarnego Słońca o sukcesie misji?
‐ Oni się tym zajmą. Jakieś pytania? ‐ powiedział z większym naciskiem, choć po chwili roześmiał się. ‐ Jasne. Idź. ‐ powiedział, gdy skończył.
Kiwnął głowę i zostawiając kobiety ruszył tą samą trasą do Vigo Czarnego Słońca, jaką już wcześniej szedł.
Droga się nie zmieniła, tak jak nic po drodze. Udało Ci się więc trafić.
Wzrokiem poszukał Vigo, następnie złożył mu niski ukłon. Taki, jak poprzednio.
‐ Mów. ‐ rzucił krótko.
‐Kobiety znajdują się już w siedzibie.
‐ Dobrze. ‐ stwierdził krótko kiwając głową.
‐Są jeszcze jakieś zadania?
‐ Ode mnie nie.
‐Rozumiem.
Kiwnął głową czekając, aż znów przemówisz lub odejdziesz.
‐Mogę zadać pytanie odnośnie tego miejsca?
‐ Zapewne byłeś w Gilgasz?
‐Raz w życiu, żeby kupić tkaniny.
‐ Kiedyś to była nasza stolica. Trochę się tam jednak zmieniło. Te dzikusy, Łaki. ‐ powiedział wymawiając ostatnie słowo z wielką pogardą i obrzydzeniem. ‐ Wypędzili nas z miasta. Ale musimy je odzyskać.
‐Mogę pomóc.
‐ Wyjątkowo dam Ci wybór. Możesz wybrać to lub Szczyt Wron. Właściwie to słyszałeś o nim?