Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Miasto Kasuss

Miasto Kasuss

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
2.9k Posty 8 Uczestników 22.5k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • AbbeyA Niedostępny
    AbbeyA Niedostępny
    Abbey Black Wonderland
    napisał ostatnio edytowany przez
    #2718

    Zaśmiała się cichutko, przeczesała dłonią włosy i usiadła.
    — Cynthia. Jak tam robota, polecasz, czy niespecjalnie?

    Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #2719

      - Bywają lepsze i gorsze momenty, czasem nieźle płacą, ale na nudę nie narzekam i to najważniejsze. - odparł, nieco się rozluźniając. - A czemu pytasz? Też chcesz spróbować sił w tym fachu?

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • AbbeyA Niedostępny
        AbbeyA Niedostępny
        Abbey Black Wonderland
        napisał ostatnio edytowany przez
        #2720

        Pokręciła głową i skrzyżowała ręce na piersi.
        — Oj, wątpię, bym się nadawała do takich rzeczy. Zresztą, pewnie do pracy prędzej i tak by wzięli takiego silnego przystojniaka jak ty.

        Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #2721

          Uśmiechnął się, tym razem szczerze.
          - Rzadko słyszę takie komplementy. Ale powiedz mi: co taka kobieta jak ty robi w takiej dziurze jak ta? - zapytał, mając na myśli albo tę dość lichą karczmę, albo całe miasto.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • AbbeyA Niedostępny
            AbbeyA Niedostępny
            Abbey Black Wonderland
            napisał ostatnio edytowany przez
            #2722

            — Och, chyba to, co każda inna. Robi co może, by zarobić nieco grosza i przy odrobinie szczęścia się wyrwać. A tak w tej chwili? Przyszłam się rozerwać.
            Gdy mówiła o zarabianiu, przesunęła dłonią w dół własnej talii.

            Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #2723

              - Ostatnio niemało zarobiłem i myślę, że mógłbym… Hmmm, powiedzmy, że umożliwić ci zarobić. I to niemało. Zainteresowana?

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • AbbeyA Niedostępny
                AbbeyA Niedostępny
                Abbey Black Wonderland
                napisał ostatnio edytowany przez
                #2724

                Tym razem to ona uśmiechnęła się.
                — Och, oczywiście — odpowiedziała i przygryzła wargę.

                Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #2725

                  Pokiwał głową i szybko dopił drinka.
                  - Mam wynajęty pokój na piętrze, trzecie drzwi na lewo. Idź tam i zaczekaj na mnie, dołączę jak tylko zapłacę barmanowi. - powiedział i wstał, ruszając w kierunku kontuaru.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • AbbeyA Niedostępny
                    AbbeyA Niedostępny
                    Abbey Black Wonderland
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #2726

                    Ruszyła więc w tamtą stronę, trzymając się za usta, żeby tylko nie wybuchnąć śmiechem. Z jednej strony była podekscytowana, dawno się tak dobrze nie bawiła przy zleceniu. Za to z drugiej strony… głupio byłoby tak umrzeć, jeszcze Dethan pomyśli, że Sylvia to nimfomanka jakaś. Trzeba mieć się na baczności.

                    Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #2727

                      Pokój odnalazłaś bez problemu, był otwarty. Pomyślałaś, że jak na kogoś, kto tyle czasu wymykał się różnym najemnikom i łowcom nagród, to ten cały złodziej jest dość nieostrożny i może tylko szczęściu zawdzięczał, że do tej pory nie został schwytany. Niemniej, ciężko będzie ci przygotować tu jakąkolwiek zasadzkę, pokój jest niewielki, a jedyne, co znajduje się w środku, to zasłane łóżko, kufer, mały stolik i krzesło, a także okno wychodzące na tyły karczmy.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • AbbeyA Niedostępny
                        AbbeyA Niedostępny
                        Abbey Black Wonderland
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #2728

                        Wyjrzała, jak wysoko jest z okna do ziemi. A co do złodzieja, to jej zdaniem po prostu miał jakiegoś asa w rękawie. Może powinna była go dłużej przycisnąć? Teraz to już na to trochę późno. Usiadła więc na łóżku i odetchnęła. Kto nie ryzykuje, nie wygrywa.

                        Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #2729

                          Karczma nie była duża, a to było jej jedyne piętro, więc może jakieś pięć lub sześć metrów. Faktycznie, raczej pewne było, że gobliński karczmarz jest jeśli nie jego przyjacielem, to chociaż wspólnikiem, ale chyba nie mógł zrobić wiele, skoro złodziej był poszukiwany przez władze, chyba że ma gdzieś pod ręką jakichś osiłków pilnujących budynku, ale tacy się nie rzucili ci się w oczy.
                          //Upewniając się: to już wszystko i tylko czekasz, tak? Jeśli tak to po prostu daj odpis w stylu, że dalej czeka czy coś, a ja pociągnę akcję dalej, po prostu wolałem dać ci czas w razie gdyby.//

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • AbbeyA Niedostępny
                            AbbeyA Niedostępny
                            Abbey Black Wonderland
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #2730

                            //jestem debilem i nie mam pomysłu co ze sobą zrobić
                            Nie wiem czemu ale mam wrażenie że to jakiś zmiennokształtny//
                            Z dwojga złego spodziewała się raczej, że ma na podorędziu jakąś magię czy inne gówno, ale może ten goblin? Czekała więc dalej. Jak umrze to umrze, a jak nie to dawać hajs.

                            Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #2731

                              //Popsułaś całą zabawę, ale tak, zgadłaś. Nie ma innego sposobu, żeby żył tyle czasu bez opuszczania miasta i wymykał się ciągle nasłanym zabójcom.//
                              Niedługo się okaże, ale póki co wszystko zdaje się układać po twojej myśli, bo przyszedł sam, na jego twarzy nie widziałaś nawet cienia niepokoju, ręce także trzymał na widoku i nie mógł ukryć w nich broni.
                              - Rozbierzesz się sama czy ja mam to zrobić? - zapytał, przechodząc do rzeczy od razu po zamknięciu za sobą drzwi do pokoju.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • AbbeyA Niedostępny
                                AbbeyA Niedostępny
                                Abbey Black Wonderland
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #2732

                                //a tam popsułam, raz na całą rozgrywkę czegoś się domyśliłam//

                                Sylvia zawahała się. Powstrzymała się przed nerwowym przełknięciem śliny. Nie pomyślała o tym wcześniej, zaklęła w myślach.
                                — Ja sama, sama. — Zachichotała.
                                Postarała się zdjąć swój płaszcz i równocześnie przełożyć swój nóż do bielizny.

                                Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #2733

                                  Poszło to o dziwo całkiem sprawnie, bo samym płaszczem zasłoniłaś całą operację, a i mężczyzna nie zwracał na ciebie większej uwagi, przynajmniej póki miałaś na sobie zbyt dużo ubrań, zamiast tego nalewając do kubka nieco wina z dzbanka. Dopiero teraz zauważyłaś, że wniósł ze sobą tacę, a na niej dwa kubki i dzbanek, a może były tu już wcześniej, schowane, i ich zwyczajnie nie zauważyłaś, ale to raczej bez znaczenia. Zimna stal była dość nieprzyjemna w dotyku, ale to był twój najmniejszy problem, o wiele gorsze było to, że musiałby być naprawdę ślepy, aby nie zauważyć noża, gdy staniesz przed nim w samej bieliźnie, musisz więc jakoś odwrócić jego uwagę lub działać bardzo szybko.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • AbbeyA Niedostępny
                                    AbbeyA Niedostępny
                                    Abbey Black Wonderland
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #2734

                                    Pić się jej nie chciało, ale udała, że chce i podeszła bliżej.
                                    — Jeśli kochasz się tak dobrze jak wyglądasz, to może nawet bym przewidziała jakiś rabat — rzuciła ze śmiechem, zbliżając się do niego.
                                    Oparła jedną dłoń o biodro, by mieć właściwie palce na rękojeści.

                                    Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #2735

                                      - Nie martw się o to, gdybym był tak dobry, to oddałabyś mi się za darmo. - odparł i upił łyk wina. Wydawał się spokojny, więc dlatego nie spodziewałaś się, gdy tak gwałtownie zareagował. Na szczęście wciąż nic nie podejrzewał, bo choć był blisko znalezienia broni, to zamiast za nóż, złapał cię za pośladki jedną dłonią, a drugą zanurzył w twoich włosach, jednocześnie całując cię prosto w usta, co robił wcale nieźle, ale bardziej czułaś tanie wino, które właśnie wypił, niż jego pocałunek. Po tym równie szybko, jak cię złapał, tak szybko odepchnął lekko w kierunku łóżka.
                                      - Mamy sporo czasu, a mi nie brakuje też gotówki, ale to nie znaczy, że musimy tracić czas, prawda? No, rozbieraj się. - ponaglił cię, dopijając swoje wino, po czym ponownie napełnił swój kubek i nalał też do drugiego, dla ciebie.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • AbbeyA Niedostępny
                                        AbbeyA Niedostępny
                                        Abbey Black Wonderland
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #2736

                                        Miała ochotę splunąć, no ale trochę sytuacja na to nie pozwalała. Przysiadła więc na łóżku, a co za tym idzie na nożu i kontynowała rozbieranie. A tych sików nie zamierzała smakować więcej, niż przez jego pocałunki byłaby zmuszona.

                                        Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #2737

                                          //Nie odpisywałaś na PW, ale specjalnie poszukałem karty tej postaci, żeby móc odpisać, bo wszędzie indziej już odpisałem.//
                                          Skończyłaś akurat w tej samej chwili, gdy on postawił na szafce obok łóżka tacę z kubkami i dzbankiem. Byłaś niemalże naga, w samej bieliźnie, ale usiadłaś tak, że zasłoniłaś ukryty nóż. Mężczyzna otaksował cię wzrokiem, widocznie zadowolony, po czym sam zaczął zrzucać z siebie ubrania, ciskając je na kufer.
                                          - Mam nadzieję, że obje wyjdziemy stąd zadowoleni. - powiedział, gdy pozbył się już butów oraz większości ubrań, stając przed tobą nago od pasa w górę, po czym usiadł na łóżku obok ciebie. - A jeśli będę bardziej niż zadowolony, to dorzucę ci coś ekstra… I może dam kilka okazji na zarobek więcej, hm?

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy