Miasto Kasuss
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Taczka:
‐ Najlepiej by było, jakbyś wyszła stąd razem z Goblinami, wszystkie nasze problemy by się skończyły.
Max:
To dobre pytanie: Po co siedzą w koszarach? Bo są ranni? Nieee… Bo zostali ukarani za bójkę przez oficera? Nieee… Bo koszary to ich dom? Nieeee…
Abby:
‐ Nie mam czasu na zupę, ale Bolg pewnie skorzysta, on jest zawsze żarty. -
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Taczka:
Widać, że na usta cisnęła mu się wulgarna odpowiedź, lecz zamiast niej wyrwało się z nich coś innego:
‐ Ku*wa, szefie! ‐ krzyknął i natychmiast opuścił kryjówkę, po drodze młócąc bronią i wyzywając każdego zielonoskórego na swej drodze.
Max:
Jeśli go tu nie ma to ten…
Abby:
‐ Smacznego. ‐ mruknął zamaskowany człowiek i wyszedł. ‐ Zaraz zawołałm Bolga. Dołączysz do nas? Mamy Ci coś do pokazania. -
-
-
-
-
-