Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Archipelag Sztormu

Archipelag Sztormu

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
1.0k Posty 4 Uczestników 9.8k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #586

    avatar Kuba1001 Kuba1001

    //Czekam, zgadnijcie na kogo.//

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #587

      avatar wiewiur500kuba wiewiur500kuba

      // Ło kurde, przepraszam ;‐; //
      Gdurb
      Da im jedną jedyną szansę. Pokazał im by stanęli pod ścianą, i szybko rzucił okiem na swojego towarzysza. Tak szybciutko, by widzieć go zaledwie sekundę. Chodziło mu głównie o zorientowanie się, czy są wokół jego kompana dzikusy.

      Sh’arghaan
      W takim razie wbił swoją broń w piach i oparł się na niej obserwując okolicę.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #588

        avatar Kuba1001 Kuba1001

        Taczka:
        Padł martwy, bowiem nie zdążył w porę zasłonić się tarczą. Twój unik również się powiódł.
        Wiewiur:
        Jeden ruszył w Twoją stronę, drugi padł trupem z jego ręki i to by było na tyle. Tamci dwaj spróbowali ucieczki w chwili, gdy odwróciłeś wzrok.
        Ekspedycja:
        Vader:
        ‐ Wódz chciałby pozbycia się obu w jak najkrótszym czasie, ale obojętne mu, kto zginie najpierw.
        Wiewiur:
        Nawet Ty, taki zatwardziały wojownik i maszyna do zabijania, łuskoskóry gbur, musiałeś przyznać, że lazurowe morze, biały piasek plaży i soczyście zielona dżungla były całkiem urokliwe.
        Max:
        //Tym razem znaczy dokładnie to, co myślałeś.//
        ‐ Mamy ich zabić, wszystkich, a ja jestem na abordaże za stary. Weź go sobie.
        Kazute:
        Może i tak. Po chwili tłumacz wrócił, a z nim i wódz wioski, którego poznałabyś w tłumie pobratymców tylko i wyłącznie dzięki licznym ozdobom z Akwamarynu.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #589

          avatar wiewiur500kuba wiewiur500kuba

          Gdurb
          Natychmiast ruszył w stronę tych którzy rzucili się do ucieczki, w biegu zamachnął się toporem by ściąć im łby. Jeśli zaś chodzi o tego, który ruszył w jego stronę to liczył że tak szybko go nie dogoni.

          Sh’arghaan
          Oj urokliwe na pewno, zwłaszcza te paskudztwa które się tam czają i które ma za zadanie utłuc. Poszukał wzrokiem drugiego Drakonida.//Czy jak się ta rasa nazywa.//

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #590

            avatar Kazute Kazute

            Eiss kiedyś sama sprawi sobie takie ozdóbki i będą one ładniejsze. Teraz starała się wciąż sprawiać wrażenie osoby o dobrych intencjach, dlatego ukłoniła się lekko do pasa, mając nadzieję, że tym sposobem odda hołd czy coś takiego.
            ‐ Witaj, wodzu ‐ powiedziała przy tym.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #591

              avatar Vader0PL Vader0PL

              ‐Zbiorę chętnych, przemyślę plan i ruszę.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #592

                avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                Wycelował więc, uwzględniając wszelkie potrzebne miary, jak wiatr, przemieszczanie się okrętów, korygował błędy, po czym wystrzelił w głowę sternika. Po strzela spojrzał, jak idzie reszcie.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #593

                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                  Wiewiur:
                  No nie, bo wciąż masz sporo czasu na rekcję po zabiciu tej parki, gdyż wciąż idzie w Twoim kierunku.
                  Ekspedycja:
                  Max:
                  Nijak, bo wciąż nie jesteście w zasięgu, jedynie celują i czekają. Ty niestety również spudłowałeś, choć możesz pochwalić się, że pierwsze trafienie w ich burtę należy do Ciebie.
                  Vader:
                  ‐ Zostawimy tu kilku ludzi, którzy przekażą nam, że wyruszyliście, a później wrócą i powiadomią nas o tym, jak Wam poszło… Będą czekać na zewnątrz czy wpuścicie ich do środka?
                  Kazute:
                  ‐ Wódz również Cię wita i chce poznać ofertę, z którą do niego przychodzisz. ‐ wyjaśnił mężczyzna obok, rzecz jasna tłumacząc Ci w ten sposób niezrozumiałą paplaninę dzikusa.
                  Wiewiur:
                  //No właśnie tak.//
                  Siedział na piasku niedaleko, metodycznie przejeżdżając osełką po ostrzu swego topora.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #594

                    avatar wiewiur500kuba wiewiur500kuba

                    Gdurb
                    Różnił się jakoś od innych wojowników? Czymś musi, skoro idzie, a nie biegnie w jego kierunku.

                    Sh’arghaan
                    Usiadł więc obok niego na piasku.
                    ‐ Zatrudniłeś się do tej roboty w poszukiwaniu pieniędzy, czy może miałeś w tym inny cel? ‐ Zapytał się go, szczerze ciekaw odpowiedzi.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #595

                      avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                      //Czemu teraz czekają, skoro parę postów wyżej jest, że zaczęła się już wymiana? I ten odpis poniżej, w razie gdybym to ja coś źle zrozumiał i nie byłoby pomyłki, a jak jest, to rzecz jasna popraw czy co tam.
                      A chociaż gdyby nie prędkość, to by trafił? Nałożył więc kolejną i czekał. Ile mu zostało? Bodaj 22, jeżeli się nie pomylił. również uwzględnił różne tam miary niezbędne do tego, aby pociska poleciał tak, jak sobie życzył.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #596

                        avatar Vader0PL Vader0PL

                        ‐Mogą czekać tutaj.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #597

                          avatar Kazute Kazute

                          ‐ Ja i moi towarzysze proponujemy sojusz oraz współpracę. My pomożemy Wam w usunięciu problemu w postaci wrogich plemion, nękających Was bestii czy co wódz sobie zechce, a Wy podzielicie się z nami wiedzą o tej wyspie i pozwolicie niektórym osobom od nas się tu zadomowić ‐ mówiła powoli, by tłumacz wszystko zrozumiał.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #598

                            avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

                            Rozejrzał się za innymi przeciwnikami.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #599

                              avatar Kuba1001 Kuba1001

                              Wiewiur:
                              Najwidoczniej tylko tym, że nie chciał zginąć tak szybko jak oni albo w ogóle.
                              Taczka:
                              Został jeden, idący w kierunku Minotaura, odwrócony do Ciebie plecami.
                              Ekspedycja:
                              Kazute:
                              Zrozumiał i przekazał to wodzowi, a ten jedynie polecił przez tłumacza, abyś kontynuowała. Najwidoczniej nie był głupi i czuł, że gdzieś tu jest haczyk.
                              Vader:
                              Skinął głową i po jakimś czasie cały orszak wrócił do dżungli, na miejscu zostało ledwie trzech dzikusów, z czego jeden wyróżniał się ponadprzeciętnym wzrostem i atletyczną budową, przy której obaj jego kompani wyglądali tak chuderlawo, jak Gobliny na tle Orka.
                              Wiewiur:
                              ‐ Złoto to podstawa, ale pewnie wiesz, że Waszemu kapitanowi zgodzili się umorzyć winy, prawda? No, mi również… ‐ odpowiedział i nim zdążyłeś zastanowić się, czy naciskać, czy nie, sam przeszedł do rzeczy: ‐ Zabiłem siedemnaście Elfów, ale na terenach Cesarstwa, więc to ono by mnie sądziło, a dobrze wiem, jakbym skończył po procesie.
                              Max:
                              Wszystko gotowe do wypuszczenia strzały. No i tak, łącznie z tą na cięciwie masz ich dwadzieścia dwie sztuki.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #600

                                avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                                Teraz pozostaje czekać, aż dopłyną na zasięg strzału.
                                //Jak rozumiem, tu nie jest tak jak w AC IV, że są jeszcze strzelcy na takich platformach w okolicy masztu?//

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #601

                                  avatar Kazute Kazute

                                  Więc prymitywy nie są takimi prymitywami. Ciekawe.
                                  ‐ Kontynent, z którego pochodzimy jest targany przez wojny. Ruhn, stolica jednego z największych mocarstw, została kompletnie zniszczona, pomiędzy wrogo nastawionymi do siebie rasami wybuchły wojny, powstają rewolucje oraz nowe organizacje, które chcą to wszystko wykorzystać i przejąć władzę… ‐ w szarych oczach Eiss pojawiły się łzy, a ona sama zaczęła lekko dygotać. Oczywiście to wszystko było aktorstwem, jednak usiłowała sprawić, by wyglądało to naturalnie. ‐ Proszę, okażcie nam choć trochę pomocy…

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #602

                                    avatar wiewiur500kuba wiewiur500kuba

                                    Gdurb
                                    Przybrał pozycję bojową i czekał na ruch przeciwnika.

                                    Sh’arghaan
                                    Zdziwił go mówiąc że ich kapitanowi umorzyli winy.
                                    ‐ Nie wiedziałem nic o naszym kapitanie szczerze mówiąc. Wiesz może czego był winny? ‐ Spytał się, ze szczerą ciekawością.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #603

                                      avatar Vader0PL Vader0PL

                                      ‐Potrzebujecie czegoś?

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #604

                                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                                        Wiewiur:
                                        Zamiast zaatakować standardowo, spróbował najpierw grzmotnąć Cię tarczą w twarz, a później pchnąć włócznią w okolice serca.
                                        Ekspedycja:
                                        Max:
                                        //Tak, ale bez przeszkód możesz strzelać też z pokładu.//
                                        Stało się to, a poznałeś to po tym, że poza skorpionami i machinami do ostrzału dołączyli łucznicy i kusznicy, rzecz jasna we wszystkich przypadkach strzelali i strzelają po obu stronach. Większość pocisków piratów nie trafia w cel dzięki zwinnym unikom kapitana, a piraci mają ochronę przed takowymi dzięki Magowi. Wiedząc, że nie uciekną ani nie rozwiążą problemu walką artyleryjską, zmienili kurs, aby dokonać abordażu.
                                        Vader:
                                        Wszyscy zaprzeczyli r*chami głów jak jeden mąż.
                                        Kazute:
                                        Nie zrobiło to na wodzu wielkiego wrażenia, a przynajmniej tak wyglądał, choć zdradzał również oznaki zainteresowania tym wszystkim, zapewne nigdy nie słyszał podobnej historii z ust najeźdźców.
                                        Wiewiur:
                                        ‐ Tyle, że pływał dla Czarnego Słońca, ale to z reguły wystarcza na stryczek.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #605

                                          avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                                          //W sumie już nie pamiętam, po co mi była ta wiedza, ale bodaj na jakieś dodatkowe cele jak już ustrzeli sternika.//
                                          No to wystrzelił kolejną strzałę w stronę sternika. Przy okazji skrył się nieco, w celu znalezienia wzrokiem możliwej drogi dla Deusa, aby mógł podlecieć jak najbliżej maga i pochłonąć jego magię. Ewentualnie uchyliłby się, jakby nie miał dobrych widoków lub nie dostrzegał takiej drogi.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy