‐Jesteś tylko człowiekiem takich jest wielu na świecie, czy uważasz że zasługujesz bardziej na życie niż zwierzę‐
//Ktoś dusi człowieka na rynku główny gdzie jest kuhwa straż?\
Hejter:
Może i miał na to gotową odpowiedź, ale takowej nie udzielił, gdyż puścił Cię i odszedł, głownie na widok zbrojnego patrolu miejskiej straży.
Zero:
No więc trafiłeś do karczmarza, akurat nie był niczym zajęty.
Hejter:
Jedynie kłucie w boku, w najgorszym przypadku masz złamane kilka żeber.
Zero:
‐ Mamy jajka, mięso, zupy, owoce, warzywa, chleb, sery i inne takie. ‐ odparł karczmarz. ‐ Zależy co by pan chciał tak dokładnie.
Hejter:
Miałeś szczęście, bo udało Ci się go złapać tuż przed wyjściem, akurat, gdy wykłócał się o coś ze strażnikiem.
Zero:
Karczmarz wzruszył ramionami i zapytał:
‐ Wszystko? Jak tak, to dziesięć złota.