Kuba1001
‐ Są rzeki, strumienie, jeziora… ‐ wymienił posłusznie, a później podskoczył lekko, jakby użądlił go jakiś złośliwy owad. ‐ Ależ panie? Bez eskorty, świty, jak byle podróżny? Przecież zostaniesz tam wyśmiany, nikt nie uwierzy, że jesteś wodzem!